REKLAMA

Oto Gratisomat - polski automat vendingowy do zadań specjalnych

Gratisomat to interaktywna forma reklamy. Na targach zbiera leady, na imprezach zamkniętych wydaje piwo, a w muzeum sprawdza wiedzę najmłodszych po obejrzeniu wystawy.

Gratisomat, czyli polski automat do zadań specjalnych
REKLAMA
REKLAMA

Wyróżnij się albo zgiń - to motto, które towarzyszy dziś wielu marketingowym strategiom. Marki starają się przyciągnąć do siebie klienta coraz to wymyślniejszymi kreacjami. Innego wyboru nie ma - w końcu o uwagę każdego z nas konkuruje mnóstwo rzeczy.

Odpowiedzią na te potrzeby jest Gratisomat, czyli automat vendingowy wzbogacony o kilka ciekawych technologii. Ma duży ekran dotykowy, na którym wyświetlane są zadania dla uczestników konkursów. Mogą być to: puzzle, quizy, ankiety lub inne aplikacje. Docelowo, po rozwiązaniu zadania użytkownik dostaje upominek: batonik, kupon czy katalog i może zostawić swoje dane.

To jedno z potencjalnych zastosowań. Gratisomat można bowiem zintegrować z kamerą czy Kinectem i wykorzystać w branży rozrywkowej. O innych potencjalnych zastosowaniach rozmawiam z Anną Geniusz, zajmującą się rozwojem biznesu w Gratisomacie.

Karol Kopańko, Spider's Web: Jak wygląda w Polsce rynek automatów vendingowych? Sam generalnie kojarzę go tylko z budek, gdzie można kupić coś do picia.

Anna Geniusz, Gratisomat: Polski i europejski rynek vendingowy jest bardziej oporny na zmiany, w przeciwieństwie np. do Japonii, gdzie każda wolna ściana w mieście jest zabudowana automatem.

Automaty z lodami i napojami w Japonii. Autor: Corpse Reviver.

Dlaczego tak się dzieje?

Europejscy konsumenci podchodzą z rezerwą do zakupu produktów drogich czy świeżych w ten sposób, jednak w obliczu rosnących kosztów zatrudnienia, zakazu handlu w niedziele oraz spadających cen urządzeń vendingowych sytuacja ewoluuje.

W lokalizacjach premium pojawiają się automaty z wizualizacjami napojów gorących czy możliwością dużej customizacji takiego napoju, ale nadal nie jest to nawet namiastką tego, co oferują automaty w dalekiej Azji.

Przeglądając wasze realizacje widzę również, że marki wybierają promocję w ten sposób.

Każdy z takich projektów był inny. Jednym z pierwszych była impreza przygotowywana wspólnie z Desperados Nocturno, gdzie Gratisomat, który wyposażyliśmy w profesjonalny mikrofon posłużył jako urządzenie do nagrywania wykrzykiwanych emocji. Uczestnicy zabawy otrzymywali zmiksowany kawałek ze swoim krzykiem i schłodzone piwo w bonusie. Takie imprezy lubimy, napędzają nas do działania!

To funkcja rozrywkowa. Z jakimi jeszcze wyzwaniami mierzy się Gratisomat?

Przygotowywaliśmy urządzenia pod kątem edukacyjnym - w taki sposób, aby spodobały się najmłodszym, a mamy świadomość, że jest to wymagająca grupa (uśmiech). Dzięki użyciu automatu przez Muzeum Polin dzieciaki po obejrzeniu wystawy mogły sprawdzić swoją wiedzę rozwiązując quiz i mieć frajdę układając puzzle na dotykowym ekranie.

Z drugiej strony coraz częściej klienci proszą nas o przygotowanie projektów, które pomógłby im pozyskiwać leady lub rekrutować potencjalnych kandydatów do pracy. Po wprowadzeniu RODO każda informacja jest na wagę złota.

Z czego to wynika?

Goście eventów chętniej decydują się na pozostawienie swojego adresu mailowego czy podstawowych danych, jeżeli od razu otrzymują coś w zamian. Gratisomat wydaje prezenty w kilka sekund. Jeżeli wydawany produkt jest atrakcyjny, można liczyć na większe zainteresowanie.

Czyli firma płaci upominkiem za dane?

To mocne uproszczenie. Upominek jest zachętą do pozostania w kontakcie z daną firmą. Im stoisko jest atrakcyjniejsze, tym bardziej przykuje uwagę. Poza tym ankieta wypełniana na dotykowym ekranie jest ciekawszą formą niż standardowa kartka papieru… i na pewno bardziej ekologiczną. 

Które z zabaw najbardziej angażują ludzi?

Zdecydowanie projekty z elementami grywalizacji, np. quiz wiedzy, który przygotowywaliśmy dla jednej z warszawskich firm jako zabawę na wewnętrznej imprezie. W grze brali udział pracownicy, którzy musieli odpowiedzieć na pytania dotyczące ich branży, ale znalazły się i podchwytliwe smaczki z wiedzy ogólnej.  Mogli zawalczyć o miejsce na podium i dzięki atmosferze zdrowej rywalizacji, przez połowę imprezy do Gratisomatu ustawiała się niemała kolejka! Nagrody, które były uzależnione od wyniku w quizie wydawane były oczywiście przez otwór, który znajduje się na dole automatu. Tym samym wygrana łączyła się z natychmiastową gratyfikacją.

Czyli na każdą realizację przygotowujecie oddzielną aplikację od A do Z?

Zdarzają się dedykowane projekty, ale na bieżąco pracujemy też nad rozszerzaniem pakietu podstawowych aplikacji, które zawsze możemy zaproponować, gdy klient nie ma pomysłu, jak zaktywizować uczestników eventu czy targów.

Przygotowanie Gratisomatu pod konkretny projekt to przede wszystkim testy, testy i jeszcze raz testy… Podczas każdego nowego zlecenia sprawdzamy setki razy, czy wszystko działa sprawie, ale i czy w naszym odczuciu gra będzie cieszyła się zainteresowaniem. Czasami zdarzają się i takie sytuacje, gdy musimy klientom odradzać niektórych pomysłów, bo wiemy, że dane rozwiązanie nie zaangażuje gości. Część naszego zespołu posiada dzieci, więc w przypadku realizacji dla Muzeum Polin, testy przeprowadziła grupa ekspertów w wieku szkolnym (uśmiech).

A co było najtrudniejsze w samym tworzeniu Gratisomatu? Jego budowa, napisanie oprogramowania czy znalezienie klientów?

Projekt i realizacja pierwszego Gratisomatu. Pomimo rozległej wiedzy i lat doświadczeń z automatami w naszym zespole, stworzenie takiego rozwiązania nie było łatwe. Stawialiśmy na uniwersalność, tzn. możliwość wydawania najróżniejszych sampli dla klientów, począwszy od produktów bardzo drobnych, kart na zniżki, medali, długopisów, aż po duże napoje, szklane czy delikatne produkty.

REKLAMA

W ten sposób wpisujecie się w trend niekonwencjonalnej promocji.

W dzisiejszym świecie pełnym różnych bodźców marka musi się wyróżnić. Naszym celem jest zaś pokazanie szerszemu gronu, że maszyna vendingowa nie musi się kojarzyć z czymś przestarzałym, ale może być wspaniałym nośnikiem informacji i zapewnić nie lada frajdę, jako urządzenie interaktywne i nowoczesne.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA