Jak zarobić na Brexicie?

Lokowanie produktu

Brexit to temat, który słusznie budzi duże emocje i ma istotny wpływ na kurs funta do złotego oraz funta do euro i dolara. Brak porozumienia podczas głosowania w brytyjskim parlamencie 29 stycznia powoduje, że atmosfera staje się coraz bardziej napięta. Rośnie również prawdopodobieństwo twardego Brexitu, co jest niekorzystne dla gospodarki Wielkiej Brytanii i jej waluty. Jak w tych okolicznościach chronić własną kieszeń?

Brexit na giełdzie. Można zarobić?

Pomimo tego, że brytyjski parlament jest przeciwny wychodzeniu z UE bez umowy, nie zaproponowano konkretnych rozwiązań na ostatnim głosowaniu. Przeciwna renegocjacji warunków Brexitu jest również Unia Europejska, co może pokrzyżować plany premier Theresy May na pozytywne zakończenie konfliktu.

Niestabilność polityczna i gospodarcza powoduje, że wartość waluty się obniża. Oznacza to, że za 1 funta możemy nabyć mniej złotówek, euro czy dolarów. Ostatnimi czasy kurs GBP/PLN osiągnął szczyt przed głosowaniem 25 stycznia na poziomie 4,95, podczas gdy już 29 stycznia, po niekorzystnym głosowaniu, obniżył się do 4,90. W najbliższych dniach będziemy mieli zapewne do czynienia z trendem spadkowym nawet do poziomu 4,70.

Brexit na giełdzie nie taki straszny? Lepiej znać, niż się bać.

Czy zatem warto na gwałt zamieniać swoje oszczędności na złotówki? Czy Brexit wpłynie na nasze oszczędności? A może da się na brytyjskim rozstaniu z UE zarobić?

Wszystkie odpowiedzi na te pytania znajdziemy na giełdzie papierów wartościowych. To tutaj można zarobić na konkretnych wydarzeniach gospodarczych. I to też miejsce, które przy okazji Brexitu z pewnością będzie koncentrować uwagę wielu inwestorów. Gdy na rynku pojawia się strach i niepewność, powstają duże okazje inwestycyjne, które warto wykorzystać.

Mit nr 1: wcale nie trzeba mieć góry pieniędzy.

Giełda Papierów Wartościowych przeprowadziła badania opinii publicznej, z których wyszło, iż przeciętny obywatel uważa, że trzeba posiadać minimum 100 tys. zł, aby rozpocząć inwestowanie na giełdzie. Jest to oczywista nieprawda i potwierdza to tylko smutną prawdę o bardzo niskim poziomie edukacji finansowej polskiego społeczeństwa. Można inwestować nawet niewielkie kwoty regularnie, na przykład co miesiąc, choćby z myślą o zabezpieczeniu swojej przyszłej emerytury, która jak wiadomo nie będzie zbyt wygórowana.

Mit nr 2: W inwestycjach konieczna jest dywersyfikacja.

Dywersyfikacja to nic innego, jak równomierne rozłożenie ryzyka na kilka różnych aktywów, jak akcje, obligacje, złoto, surowce, lokaty bankowe itd. Z wielu źródeł dowiemy się, że nie należy rzekomo wkładać wszystkich jajek do jednego koszyka. Wtedy ryzyko utraty wszystkich jest zbyt duże. Ale rzeczywistość okazuje się zgoła odmienna.

Mit nr 3: powierz pieniądze profesjonalistom z funduszy inwestycyjnych.

Główny cel funduszy inwestycyjnych to własny zysk. Ten zaś bywa w zerowym stopniu zależny od wyników giełdowych. A opłaty za zarządzanie naszymi pieniędzmi dochodzą nawet do 4 proc. rocznie i należą do najwyższych w Europie. Nie wspominając już Stanów Zjednoczonych, gdzie są to ułamki procenta.

W przypadku problemów i groźby topnienia naszych inwestycji często nawet nie ma z kim tam porozmawiać. Zarządzających naszymi pieniędzmi chroni skutecznie tzw. „chiński mur” i możemy podyskutować co najwyżej z sekretarką.

Mit nr 4: aby skutecznie inwestować na giełdzie, należy mieć bardzo dużo czasu i dużą wiedzę.

Bezsprzecznie, aby być inwestorem sukcesu potrzeba mnóstwo czasu. Bez wiedzy i niezbędnego doświadczenia marzenia o zarobku można włożyć między bajki. I to raczej nieustanny wysiłek. Nawet gdy osiągnie się już dobry poziom, trzeba nieustannie analizować sprawozdania finansowe spółek, wydarzenia i informacje od nich napływające, a także wiadomości z kraju i ze świata.

Jest jednak metoda, dzięki której każdy, nawet zupełnie niedoświadczony inwestor, może odnosić sukcesy poświęcając tylko 57 minut tygodniowo.

Brexit i giełda - skorzystaj ze szkolenia.

Jeśli chcesz poznać szczegóły zawirowań giełdowych i tego, jaki wpływ na finanse może mieć Brexit – skorzystaj z otwartego szkolenia online. Odbędzie się na żywo w czwartek, 21 lutego, o godz. 20. Tutaj możesz dokonać rejestracji.

Lokowanie produktu
Najnowsze