To był niezwykle dobry rok dla Japończyków, ale prawdziwym rokiem Nintendo Switcha będzie 2019
Przenośna konsola Japończyków to najszybciej sprzedająca się platforma do gier wideo aktualnej generacji. Ani Xbox One, ani PlayStation 4 nie sprzedawało się tak dobrze w analogicznym okresie istnienia. Nintendo Switch oraz gry na niego to najchętniej kupowane prezenty w amerykańskich sieciach. Wielkie N leczy się z traumy Wii U, która doskwierała firmie przez poprzednie lata. Analitycy są zgodni — jest dobrze, a będzie tylko lepiej.
Gdy prezes Nintendo of America - Reggie Fils-Aime - zdradził, że okresy świąteczne to czasami aż 60 proc. obrotu w rocznym rozliczeniu jego firmy, wielu podniosło brwi ze zdziwienia. Jasne, święta zawsze były żniwami dla producentów platform do gier. Ale żeby aż ponad połowa obrotu?
Wielu uważa, że Reggie to wariat. Prezes Nintendo of America liczy na 38 mln konsol do marca 2019.
Wynik wydaje się niemożliwy do osiągnięcia. Dane na moment przed Czarnym Piątkiem wskazują, że Nintendo Switch sprzedał się na świecie w 23 mln egzemplarzy. Według wielu analityków to świetny wynik, z kolei założenia Nintendo są nierealne. Fils-Aime obstaje jednak przy swoim. Według niego wyprzedaże przedświąteczne, okres świąteczny oraz wyprzedaże noworoczne to najważniejszy czas dla firmy. Czas, w którym korporacja radykalnie przybliży się do postawionego celu.
Celu, który nawet dla fana Nintendo wydaje się szalony. Nintendo chce sprzedać w dwa lata tyle konsol, ile Microsoft sprzedał w ciągu pięciu lat. Od samego początku byłem przekonany co do sukcesu Switcha, lecz nawet mnie trudno zarazić się optymizmem Reggiego. Jednak coś jest na rzeczy. Coś wisi w powietrzu. Po wstępnych raportach Amazonu oraz Wallmartu (Wallmart to aktualnie największa firma świata) okazuje się, że Nintendo Switch faktycznie był sprzedażowym hitem świąt. Pytanie jak wielkim.
To był świetny rok dla Nintendo. Firmie wypaliła każda najważniejsza gra dla Switcha.
Pokemon Let’s Go ustanowił rekord najlepiej sprzedającej się gry dla Switcha w okresie premierowym. W ciągu zaledwie 7 dni aż 3 miliony nabywców wybrały nową odsłonę przygód ze stworkami. To wynik, którego w wielu przypadkach może zazdrościć Sony w stosunku do własnych gier na wyłączność. Tym samym Pokemony przebiły świetną sprzedaż The Legend of Zelda: Breath of the Wild oraz Super Mario Odyssey.
Reżim Pokemonów nie trwał jednak długo. Pod koniec 2018 r. zadebiutowało Super Smash Bros. Ultimate, które ustanowiło kolejny rekord. Bijatyka jest aktualnie najszybciej sprzedającą się grą na Switcha, a także najlepiej sprzedającą się odsłoną całej serii na wszystkich platformach. W ciągu trzech dni w samej tylko Japonii SSBU znalazło prawie 1,5 mln nabywców. Szacuje się, że bijatyka znalazła ponad 5 mln nabywców w tygodniu premiery. Niesamowite wyniki.
Nintendo Switch to nie tylko świetnie sprzedająca się konsola, ale również platforma zachęcająca do wydawania pieniędzy. W jednym z wywiadów Reggie Fils-Aime pochwalił się, że Switch generuje najwięcej zysków w przeliczeniu na jednego gracza. Oznacza to, że statystyczny gracz kupuje na Switchu więcej i częściej niż na 3DS-ie czy Wii U. Zgadzałoby się to z tym, co widzę po samym sobie. Możliwość grania w podróży, w pociągu i w terenie sprawia, że wpadam w zakupowe szaleństwo na konsoli Nintendo. Nabywam nawet te produkcje, które wcześniej ograłem na PS4, XONE albo PC.
Nintendo wciąż ma dwa gigantyczne asy w rękawie — obniżkę ceny oraz nową wersję konsoli.
Nie mam żadnych wątpliwości, że prędzej czy później otrzymamy urządzenie w stylu Switcha Pro. Droższe, mocniejsze, bardziej wydajne, a jednocześnie kompatybilne z całą dotychczasową biblioteką gier. Nowa wersja konsoli z kategorii premium będzie dodatkowym dopalaczem sprzedaży. Tak samo pierwsza obniżka ceny Switcha, na którą czeka cały rynek.
Wielu analityków uważa, że w 2019 r. Nintendo obniży cenę podstawowej wersji Switcha do 199 dol. Dla wielu nowa cena będzie równoznaczna z przełamaniem pewnej psychologicznej bariery zakupowej. Po Switcha sięgną kolejne miliony osób, które nie były zadowolone z dotychczasowej stawki narzuconej przez producenta konsoli. Niewykluczone, że Switch otrzyma również tańszą wersję Lite. Plotkuje się o wersji urządzenia działającej wyłącznie w trybie przenośnym, z Joy-Conami na stałe przymocowanymi do tabletu.
Pod względem gier było zaskakująco dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Premiery Pokemon Let’s Go oraz Super Smash Bros. Ultimate to najważniejsze momenty dla Switcha w 2018 r., ale ciekawych gier pojawiło się znacznie więcej. W ciągu ostatnich 12 miesięcy Nintendo wydało: Super Mario Party, Mario Tennis Aces, Octopath Traveler, Hyrule Warriors Definitive Edition, Donkey Kong: Tropical Freeze, Kirby Star Allies, Bayonetta, Bayonetta 2, Xenoblade Chronicles 2: Torna ~ The Golden Country czy Captain Toad: Treasure Tracker. Japończycy strzelali grami jak serią z karabinu.
Na Switchu pojawiło się również wiele naprawdę dobrych gier zewnętrznych producentów. Na szczególną uwagę zasługuje Fortnite, Diablo 3, Dark Souls Remastered, Okami HD, Crash Bandicoot N.Sane Trilogy, Dead Cells, Megaman 11, Celeste, Overcooked 2, Darkest Dungeon, Paladins, Warframe, Hollow Knight, FIFA 19, Wolfenstein 2, Dragon Quest Buildrs czy Dragon Ball FighterZ.
2019 r. zaczniemy od platformówki New Super Mario Bros. U Deluxe. Inną grą platformową wydaną w tym roku będzie Yoshi Wollen World. Osobiście ostrzę sobie zęby na DAEMON X MACHINA, czyli kooperacyjne połączenie jRPG i gry akcji. Wspólne walczenie w wielkich mechach przeciwko jeszcze większym robotom? Jestem zdecydowanie na tak. Jako fan herosów Marvela nie mogę się również doczekać cRPG Marvel Ultimate Ulliance 3 - chyba najbardziej nieoczekiwanego tytułu na wyłączność w historii Switcha. 2019 r. to także czas nowego Metroid Prime oraz kolejnych Pokemonów.
W kuluarach mówi się, że silnik Frostbite od EA jest już kompatybilny ze Switchem. Dalsze wsparcie tej platformy zapowiada również Bethesda oraz Ubisoft. Plotkuje się, że na Switcha trafi Persona 5 od SEGI. W kategorii pewniaka należy rozpatrywać Dragon Quest XI. Jakąś grę dla Nintendo ma w 2019 r. wydać również Rockstar. Na Red Dead Redemption 2 raczej nie ma co liczyć, ale nie obraziłbym się na któregoś ze starszych klasyków studia. L.A. Noire już tutaj jest.
2019 będzie rokiem Nintendo Switcha.
PS4 ma przed sobą jeszcze trzy bardzo ważne gry: Death Stranding, The Last of Us Part II oraz Days Gone. Ekipa Xboksa zbroi się z kolei na kolejną generację, kupując studia deweloperskie i zasypując dziury ofertowe atrakcyjnymi abonamentami. Skoro Microsoft zdaje się przygotowywać na kolejne rozdanie kart, w 2019 r. najciekawsze gry będziemy uruchamiać na konsolach Switch oraz PS4. Z tym że PlayStation 4 wchodzi już w schyłkową fazę życia, podczas gdy Switch się rozkręca.
Przed Switchem jeszcze dobre 4 - 5 lat istnienia. Nintendo na pewno nie będzie się spieszyć z wymianą konsoli na zupełnie nową generację. Tak samo, jak nie spieszyło się z 3DS-em, który wciąż jest zasilany nowymi produkcjami na wyłączność. Nie mam wątpliwości, że 2019 r. będzie należeć do Switcha. Usłyszymy o wielu ciekawych projektach na tę platformę, a być może doczekamy się odświeżonej wersji całego urządzenia. Już nie mogę się doczekać.