5G ma potencjał być taką rewolucją jak 3G. I zarazem będzie początkiem zupełnie nowych kategorii urządzeń
Operatorzy dopiero rozpoczynają testy sieci 5G, ale do użytku może wejść ona znacznie szybciej niż się spodziewamy. Tempo rozwoju rynku telekomunikacyjnego jest imponujące.
Jeszcze kilkanaście lat temu mogliśmy tylko pomarzyć o internecie mobilnym. Komórki sprzed ery smartfonów pozwalały na wykonywanie i odbieranie połączeń oraz wysyłanie i odbieranie wiadomości tekstowych. Zwykle na tym kończyły się ich możliwości. Dopiero pod koniec cyklu życia tzw. feature phone’ów pojawiła się opcja łączenia się z globalną siecią.
Początki mobilnego internetu w Polsce sięgają ubiegłego tysiąclecia.
Z początku technologie GPRS (od 1999 roku) i EDGE, działające w ramach sieci odpowiednio 2G i 2,5G, były dostępne tylko dla nielicznych ze względu na… koszty. Transfery liczone w kilobitach na sekundę też nie porywały, a mobilny internet opierał się głównie o tekst.
Dało się jednak dzięki niemu porozumiewać. Pamiętam, że jeszcze pod koniec szkoły średniej wykupowałem za grube pieniądze paczki liczące kilkadziesiąt megabajtów. Pozwalało mi się to komunikować ze znajomymi przez mobilną wersję Gadu-Gadu, synchronizować kalendarz i odbierać maile, gdy byłem poza domem.
Rewolucja przyszła za sprawą sieci 3G.
Sieć w standardzie UMTS ruszyła w Polsce w 2004 roku w Plusie, a rok później wprowadziły tę technologię Era (teraz T-Mobile) oraz Orange (wcześniej Idea). W 2007 roku pojawił się też na polskim rynku Play, który od początku skupił się już na niej.
Później przyszła kolej na kolejne rewizje standardu sieci 3G, które znacznie zwiększyły przepustowość - realnie do kilkudziesięciu megabitów na sekundę. To nadal więcej, niż stałe łącza w wielu polskich gospodarstwach domowych.
Na początku obecnego wieku na świecie pojawiły się też smartfony.
Miniaturowe komputery, które mogły być stale połączone z internetem poprzez sieć Wi-Fi lub przez sieć komórkową. Nie jest przesadą, że za sprawą tańszych paczek danych i o rząd wielkości szybszych transferów, świat zmienił się nie do poznania.
Dekadę temu było nie do pomyślenia, że komputer w kieszeni będzie zapewniał dostęp do zasobów globalnej sieci. Era post-PC nadeszła, a chociaż komputery nie zniknęły z naszego życia, to smartfon jest dziś tym najbardziej osobistym komputerem.
Sieci typu 4G LTE pojawiły się po kilku latach od debiutu sieci 3G. Z początku tylko najnowsze i najdroższe smartfony miały odpowiednie modemy, a zasięg docierał wyłącznie do największych miast. W dodatku przepustowość LTE w podstawowej wersji była zbliżona do tej, jaką zapewniały sieci 3G pod koniec swojego cyklu rozwoju. Do dzisiaj zresztą smartfony często przełączają się na starszą sieć 3G, gdy urządzenie zgubi zasięg LTE.
W kilka lat operatorom udało się zmodernizować infrastrukturę tak, że siecią LTE obejmują już niemal całą populację i znaczną część powierzchni kraju. Pojawiło się też tzw. LTE-Advanced, które dzięki agregacji pasma pozwalają kilkukrotnie przyspieszyć transfer danych. Modemy pozwalające korzystać z sieci LTE trafiły z kolei nawet do najtańszych smartfonów. Pora teraz na kolejny krok.
5G ma szansę być taką rewolucją, jaką była sieć 3G.
Sieć nowej generacji to coś więcej niż tylko zwiększenie przepustowości o kolejny rząd wielkości. Tak jak sieć 3G pozwoliła rozwinąć się zupełnie nowej kategorii urządzeń, czyli smartfonom, tak wprowadzenie 5G pozwoli wreszcie rozbujać tzw. Internet Rzeczy. 5G będzie kluczowe dla rozwoju Smart Cities, autonomicznych pojazdów, a nawet nowoczesnego rolnictwa.
5G pozwoli w przyszłości, gdy już powstaną i rozpowszechnią się odpowiednie czujniki i oprogramowanie do analizowania danych, na monitorowanie w czasie rzeczywistym stanu zdrowia pacjentów. Rozwinąć może się też segment gier wideo w chmurze dzięki wysokim przepustowościom i niskim opóźnieniom, transmisji w wirtualnej rzeczywistości z koncertów i wydarzeń sportowych itp.
T-Mobile przekonuje, że uruchomienie sieci 5G w Warszawie na pięciu stacjach bazowych to nie jest jednorazowy test.
Wygląda też na to, że nie będziemy też musieli czekać na rewolucję latami, a 5G to nie jest już wyłącznie pieśń przyszłości. T-Mobile Polska podaje, że dziś „uruchomił pierwszą w Polsce w pełni funkcjonalną sieć mobilną piątej generacji”. Operator chwali się, że zrobił to jako pierwszy dostawca usług telekomunikacyjnych w Polsce.
Oczywiście konsumenci od razu z jej dobrodziejstw nie skorzystają. Patrząc na poprzednie lata spodziewam się jednak, że lawina ruszy niedługo. Najpierw w modemy 5G zostaną wyposażone topowe smartfony, a po roku czy dwóch trafią one nawet do budżetowych modeli sprzedawanych za złotówkę w tanim abonamencie.