REKLAMA

Wygląda na to, że śmieci trafiły na stałe do naszej diety. Mikroplastiki z oceanów wykryto w soli spożywczej

Popularne powiedzenie głosi, że człowiek jest tym, co je. Jeśli to prawda, to nie mam dla was zbyt dobrych wiadomości. Okazuje się bowiem, że jemy coraz więcej śmieci. Konkretniej: mikroplastiku.

mikroplastik w soli
REKLAMA
REKLAMA

Naukowcy szacują, że na dnie oceanów znajduje się aktualnie ok. 400 mln ton plastikowych śmieci. Żeby było jeszcze gorzej, odpadki z tego tworzywa rozkładają się do postaci plastikowych mikro-kulek. Proces ten jest względnie prosty: duże fragmenty plastikowych opakowań i innych śmieci stają się kruche pod wpływem promieniowania UV, a następnie są rozdrabniane przez fale i duże stworzenia morskie.

Mikroplastik w oceanach to problem, na rozwiązanie którego nie mamy dobrego pomysłu.

Proces ten jest wysoce niekorzystny dla dużej liczby morskich zwierząt, które żywią się łudząco podobnym do mikroplastiku planktonem, przez co ich dieta wzbogaciła się o drobne cząsteczki plastikowych opakowań. W ekstremalnych przypadkach taki dodatek do diety kończy się śmiercią u wielu zwierząt. Naukowcy twierdzą, że takie mikro cząsteczki plastiku są w stanie zablokować np. ich przewody pokarmowe, co prowadzi oczywiście do śmierci z głodu.

No ale dopóki ta tragedia ma miejsce gdzieś daleko, na dnie jakiegoś oceanu, bez większych problemów można o niej zapomnieć i przestać się tym jakoś strasznie przejmować. Gorzej, jeśli taka sama wkładka pojawiłaby się w naszej diecie. Otóż: pojawiła się.

Mikroplastik w soli, czyli dieta XXI wieku.

Z badań przeprowadzonych przez wschodnioazjatycki oddział organizacji Greenpeace i naukowców z Płd. Korei wynika, że większość producentów soli spożywczej dostarcza swój produkt wzbogacony o mikroplastikowe kulki, które do złudzenia przypominają ziarenka soli.

Spośród produktów 39 przetestowanych marek soli spożywczej, 36 z nich zawierało w sobie plastikowe dodatki. Problem ten nie dotyczy tylko i wyłącznie azjatyckiego kontynentu. 21 spośród 39 badanych marek sprzedawana jest codziennie w Europie.

REKLAMA

Jedynym pocieszeniem dla nas może być to, że sól sprzedawana na naszym kontynencie zawiera w sobie mniej plastiku niż np. sól sprzedawana w Azji. Wynika to bezpośrednio ze stopnia zanieczyszczenia poszczególnych rejonów wód morskich. W znacznie bardziej uprzemysłowionej (mowa tu chociażby o liczbie fabryk) Azji, plastiku w wodzie morskiej jest po prostu więcej.

Pełną treść badania znajdziecie tutaj. Jeśli chodzi o badania dotyczące wpływu plastikowych cząsteczek na ludzki organizm, to jak dotąd nikt jeszcze nie opublikował takiej pracy. Naukowcy jednak dość zgodnie przyznają, że taki dodatek do diety na pewno nie jest dla nas korzystny.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA