Jak zapanować nad aktualizacjami Windows 10 - poradnik krok po kroku
Windows 10 nie pozwoli swoim użytkownikom na odrzucenie aktualizacji. Zostaną one zainstalowane czy tego chcą, czy nie. Czasem może to prowadzić do kłopotów, których… można uniknąć. Wystarczy zajrzeć do ustawień aktualizacji.
Windows-jako-usługa – znany też jako Windows 10 – odbiera użytkownikom kontrolę nad ich komputerami. Microsoft nie pozwoli, byś pracował długo na systemie, który zawiera błąd, usterkę lub – co gorsza – lukę w zabezpieczeniach. Nie masz w tej kwestii właściwie nic do powiedzenia – poza pozbyciem się sprzętu z Windowsem na rzecz tego z innym systemem operacyjnym.
Jak denerwująca może być taka polityka, wie prawdopodobnie większość użytkowników tego systemu. Pracujemy lub chcemy popracować nad czymś ważnym, nie mamy czasu do stracenia, a nasz komputer każe nam czekać – bo właśnie teraz koniecznie musi wymienić kilka plików w systemie operacyjnym. W przyszłości takie problemy mają występować rzadziej. Rzekomo i dopiero na wiosnę.
Czy da się uniknąć tych problemów już teraz? Częściowo, tak. Zapraszam do naszego malutkiego kompendium wiedzy na temat aktualizacji Windows w kontekście sposobów na zminimalizowanie niedogodności, jakie powodują.
Aktualizacje Windows 10 - kiedy są publikowane?
Zanim zaczniemy omawiać charakter aktualizacji i możliwości zapanowania nad nimi, warto najpierw zdać sobie sprawę, że te publikowane są prawie zawsze w tym samym terminie. A dokładniej, w każdy drugi wtorek miesiąca. To oznacza, że właśnie tego dnia na nasze urządzenie zostaną wypchnięte nowe dane z serwerów Microsoftu. Jeżeli nasz komputer nie będzie w tym czasie podłączony do Sieci, pobierze wspomniane aktualizacje przy pierwszej nadarzającej się ku temu sposobności. Wystarczy o tym pamiętać, a nie będziemy zaskoczeni.
Uważni zauważą, że użyłem sformułowania prawie zawsze. Z rzadka zdarzają się krytyczne usterki, które wymagają niezwłocznego załatania, bez czekania na kolejny drugi wtorek miesiąca. Są one zazwyczaj na tyle poważne, że i tak warto je jak najszybciej zainstalować.
Co właściwie zawierają publikowane w Windows Update aktualizacje?
Microsoft publikuje dwa rodzaje aktualizacji: serwisowe i rozwojowe. Te pierwsze pojawiają się co miesiąc, zawierają łatki na wykryte błędy i usterki w systemie. Te drugie publikowane są dwa razy do roku (w kwietniu i w październiku) i zawierają nowe funkcje. Ze schematu tego wyłamuje się Windows 10 dla Xbox One, który w comiesięcznych aktualizacjach również otrzymuje nowe funkcje.
Czy mogę odłożyć instalację aktualizacji na później? Jak zapanować nad aktualizacjami Windows 10?
No dobrze, ale przecież nie jesteśmy niewolnikami naszego sprzętu, nie można od nas oczekiwać, że będziemy o tym wspomnianym drugim wtorku miesiąca zawsze pamiętać. Na szczęście Windows 10 został wyposażony w kilka dodatkowych mechanizmów zwiększających naszą kontrolę nad systemem operacyjnym. Wszystkie omawiane od tej pory opcje znajdują się w sekcji Windows Update w dziale Aktualizacja i zabezpieczenia w menu Ustawień systemu.
Użytkownicy Windows 10 Home mogą wskazać godziny, w których chcą korzystać z komputera i w których nie życzą sobie instalacji niczego, co mogłoby im to przerwać. W tym celu należy kliknąć w Zmień godziny aktywnego użytkowania i wskazać odpowiedni przedział czasowy.
Warto też sprawdzić, czy włączona jest opcja powiadamiania o koniecznym ponownym uruchomieniu urządzenia. W menu ustawień Windows Update wybierzmy Ustawienia zaawansowane, a następnie Wyświetlimy przypomnienie, gdy będziemy chcieli wykonać ponowne uruchomienie. Owo przypomnienie przyda się nam, by je odrzucić, dokończyć wykonywane czynności i dopiero wtedy ponownie uruchomić komputer.
Warto też zadbać, by aktualizacje nie były pobierane w sytuacji, gdy korzystamy z limitowanej pakietem danych sieci bezprzewodowej. W tych samych Ustawieniach zaawansowanych odznaczmy opcję Automatycznie pobieraj aktualizacje, nawet za pośrednictwem taryfowych połączeń danych.
Warto pamiętać, że Windows może nie wiedzieć, że dane połączenie jest limitowane pakietem danych. By go o tym poinformować, należy w Ustawieniach systemu udać się do sekcji Sieć i Internet, w sekcji Wi-Fi wybrać Zarządzaj znanymi sieciami, a następnie we Właściwości przy każdej z takich sieci wybrać Ustaw jako połączenie taryfowe.
Takie możliwości konfiguracji aktualizacji zapewnia Windows 10 Home. Pozostałe wersje tego systemu, jak Windows 10 Pro, oferują ich znacznie więcej.
Posiadacze tych systemów mają znacznie więcej możliwości konfiguracji aktualizacji. W Ustawieniach zaawansowanych mogą wybrać opcję Wstrzymaj aktualizacje, dzięki której ich urządzenia przestaną się zgłaszać po uaktualnienia przez kolejne 30 dni.
Dodatkowo mogą też zdecydować się na wolniejsze otrzymywanie uaktualnień. W Określ kiedy mają być instalowane aktualizacje mogą zdecydować, że chcą ryzykować swoje bezpieczeństwo dla rzadziej przerywanej pracy oraz dla pewności, że otrzymywane uaktualnienia są gruntownie przetestowane. W tym celu należy zmienić opcję Półroczny kanał kierowany na Półroczny kanał. Choć nie rekomenduję tej zmiany w innych przypadkach niż absolutnie konieczne.
Niżej znajdują się też opcje pozwalającej osobno odraczać aktualizacje dotyczące jakości (usuwające usterki w systemie i luki w zabezpieczeniach) oraz aktualizacje funkcji zawierające nowe funkcje dla systemu.
Dlaczego Microsoft zdecydował się na tak rażące obdarcie nas z panowania nad naszym komputerem?
Argumenty za despotyczną kontrolą nad wersją systemu operacyjnego Microsoft podnosi dwa. Jeden dotyczy aktualizacji rozwojowych: zdaniem firmy gwarancja, że wszystkie zgodne z nową wersją Windows 10 sprzęty pracują już pod kontrolą nowej wersji, to duże ułatwienie dla twórców aplikacji i gier, którzy nie muszą się martwić o przygotowywanie osobnych ich podwersji dla różnych użytkowników.
Drugi, dużo bardziej przekonujący, związany jest z aktualizacjami serwisowymi. Microsoft zdecydował się traktować złośliwe oprogramowanie jako chorobę przenoszoną drogą internetową, a łatki na luki w swoim oprogramowaniu jako szczepionkę. To rozumowanie nie jest pozbawione sensu. Nasz komputer to oczywiście nasza sprawa, ale zainfekowana maszyna rozprzestrzenia zarazę dalej lub staje się narzędziem w rękach cyberprzestępcy (na przykład jako część botnetu).
W tym ujęciu argumenty przed możliwością blokowania łatek serwisowych faktycznie zaczynają brzmieć równie racjonalnie, co argumenty osób sprzeciwiających się obowiązkowym szczepieniom.
Jedno jest pewne – Microsoft twardo trzyma się swojej polityki aktualizacji i w przewidywalnej przyszłości jej nie zmieni. Niezależnie od tego, czy uważamy ją za pożyteczną czy też szkodliwą.
Mamy więc dwie możliwości: planować wymianę sprzętu na ten z innym systemem, albo przyjąć to do wiadomości i dopasować cykl aktualizacji systemu tak, by już więcej nie sprawił nam niemiłej niespodzianki.