Najwięksi producenci elektroniki produkują w jego fabrykach. Foxconn trochę się boi i idzie na swoje - kupuje Belkina
Tajwański gigant nie chce już tylko produkować cudzego sprzętu. Foxconn kupił Belkin za 866 mln dol., ale transakcję musi jeszcze zatwierdzić komisja do spraw inwestycji zagranicznych.
Foxconn, który realizuje zlecenia m.in. dla Apple'a, Sony i Microsoftu, sięgnął do kieszeni i wyłożył na stół 886 mln dol. Wykupiony Belkin produkuje różnego rodzaju akcesoria do telefonów i komputerów. W jego ofercie znajdziecie i podstawki chłodzące pod laptopy, i ładowarki bezprzewodowe.
Przyszli właściciele podkreślają przy tym, że firma ma też dobry zespół naukowców i inżynierów, którzy do tej pory zgłosili ponad 700 patentów. W skład spółki wchodzą też takie marki jak znany producent routerów Linksys i Wemo, zajmujące się urządzeniami do inteligentnego domu.
To ucieczka przed uzależnieniem od Apple'a.
Tajwańska spółka do tej pory produkująca dla innych postanowiła rozszerzyć swoją działalność. Chce wejść do gry na nieco innym poziomie i stać się nie tylko wytwórcą, ale też właścicielem marek. Choć Foxconn odpowiada za produkcję takich urządzeń jak PlayStation 4 czy Kindle, największy udział w sprzedaży firmy ma sprzęt Apple'a. Właśnie o uniezależnienie się od firmy z Cupertino chodzi w ostatnich ruchach tajwańskiego giganta, który zaczyna urozmaicać działalność. W 2016 r. Foxconn przejął kontrolę nad japońskim Sharpem. Od tego czasu zainwestował też w sztuczną inteligencję i bazy danych.
Umowa musi zostać jeszcze zatwierdzona przez Amerykańską Komisję do Spraw Inwestycji Zagranicznych.
Jak zauważa The Financial Times, zanim umowa wejdzie w życie, musi zostać zatwierdzona przez Amerykańską Komisję do Spraw Inwestycji Zagranicznych. To może okazać się nie takie proste w obecnym klimacie politycznym panującym między dwoma wielkimi państwami.
Niechęć Amerykanów, w tym szczególnie amerykańskich oficjeli, do sprzętu z Chin nie słabnie, a tajwański producent jest jednym z największych pracodawców Państwa Środka. Foxconn próbuje przekonać do siebie amerykanów obietnicą zbudowania ogromnej fabryki w Wisconsin. Biorąc pod uwagę, jak mocno Donald Trump podkreśla znaczenie powstawania nowych miejsc pracy, to ta strategia może się okazać wyjątkowo skuteczna.