REKLAMA

Kropki w adresie Gmail są zbędne, a plus naprawdę czyni cuda. Warto te triki przypomnieć

Kiedy zakładałem e-mail w stylu imie.nazwisko@gmail.com to szczerze mówiąc nie miałem pojęcia, że poczta wysyłana na adres imienazwisko@gmail.com lub i.m.i.e.naz.wis.ko@gmail.com też do mnie dojdzie. 

Google odkleja śledzące moduły reklamowe od Gmaila
REKLAMA
REKLAMA

Odkryłem to dopiero po mniej więcej roku od rozpoczęcia korzystania z Gmaila, a tak na poważnie przesiadłem się na niego dopiero w 2010 roku. Dużo osób do dziś nie wie, że poczta Google oferuje taką możliwość. Inna sprawa, że są tacy, którzy wiedzą i... gotowi są rozciągać tę regułę na przykład na pocztę Wirtualnej Polski. A akurat w niektórych serwisach imie.nazwisko@xxx.pl i imienazwisko@xxx.pl, to już mogą być kompletnie różne adresy.

Google odkrył już dawno tajemnicę, dlaczego zdecydował się na ignorowanie kropek w adresach e-mail. Ale zanim do tego przejdziemy, jeszcze jedna rzecz, o której mogliście nie wiedzieć.

Jeśli w naszym adresie e-mail w Gmailu dodamy plusik, to możemy potem napisać, co tylko chcemy. Na przykład imie.nazwisko+cokolwiek@gmail.com sprawi, że poczta i tak dojdzie na imie.nazwisko@gmail.com. Jak można z tego korzystać? Ano, na przykład gdy dany serwis upiera się, że tego typu e-mail jest już w bazie, wystarczy zastąpić go np. formatem: imie.nazwisko+fdsds@gmail.com i prawdopodobnie problem zniknie.

Ja jednak staram się korzystać z tego dobrodziejstwa w sposób nieco bardziej praktyczny. Przykładowo: imie.nazwisko+filmweb@gmail.com, imie.nazwisko+disqus@gmail.com, imie.nazwisko+wykop@gmail.com. Czemu tak? W ten sposób widzę, na jaki adres przychodzi spam i który operator okazał się nielojalny, sprzedając np. bazę danych do korespondencji, choć ewidentnie nie wyrażałem na coś takiego zgody. Potem mógłbym nawet podjąć stosowne kroki, ale kogo ja chcę oszukać, szewc bez butów chodzi.

Google tłumaczy interpunkcję w Gmailu

Odróżnianie dodatkowych kropek oraz plusików Google dodał w bardzo zbliżonych celach. Wprawdzie serwis tłumaczył tę kwestię już całe lata temu, ale dziś postanowił ją odkopać i przypomnieć Business Insider. Uznaliśmy, że to faktycznie ciekawostka, o której jeszcze sporo użytkowników Gmail nie wie i warto ją poruszyć po raz kolejny.

A Google przyświecał cel szlachetny. Chodziło właśnie o odsianie spamerów. Podawanie e-maili z przypadkowo wstawionymi kropkami lub plusikami w miejscach, którym się nie ufało, umożliwiało stworzenie reguły filtra, który automatycznie przerzucałby taką pocztę do innego folderu. Przykładowo, wszystko, co poszłoby na imienazwis.ko@gmail.com lądowałoby w zakładce „sklepy internetowe - newslettery”.

REKLAMA

Ja z zakładek na Gmailu korzystam pasjami i faktycznie mam też pewne reguły filtrów. Mam nadzieję, że powyższe informacje okazały się pomocne.

PS Tak Zakius, wiemy, że nic nie przebije 5-megabajtowej skrzynki na Altaviście.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA