REKLAMA

Piraci będą musieli się bardziej postarać. Firma znana z najlepszych zabezpieczeń gier zyskała sprzymierzeńca

Strzeżcie się piraci. Firma odpowiedzialna za najlepsze zabezpieczenia w branży, właśnie zyskała duży zastrzyk finansowy i dostęp do nowej technologii. 

Denuvo dostało właśnie poważne wsparcie. Będzie trudniej crackować gry
REKLAMA
REKLAMA

Rozwiązania od Denuvo zabezpieczają obecnie gry Ubisoftu, EA, LionsGate Entertainment czy Warner Bross. Firma była wyjątkowo dobra w zabawie w kotka i myszkę z crackerami. Jej rozwiązania często opóźniały pojawienie się gry na torrentach o tygodnie, a nawet miesiące. Teraz została kupiona przez Irdeto. Dużo większe przedsiębiorstwo z możliwościami finansowymi. Czyżby nad pirackimi statkami gromadziły się czarne chmury?

Denuvo robiło jedne z najskuteczniejszych zabezpieczeń do gier

Przez lata Denuvo skutecznie chroniło wydawców gier przed piratami. Złamanie zabezpieczeń stworzonych przez firmę z Austrii zajmowało crackerom często miesiące, co w dużej mierze satysfakcjonowało wydawców. Ostatnio jednak piraci zaczęli coraz lepiej radzić sobie z tworzonymi przez nią zabezpieczeniami. W 2017 r. gry chronione przez rozwiązania Denuvo pojawiały się na torrentach coraz szybciej. Resident Evil VII był dostępny dla piratów już 5 dni po premierze. Co prawda, ostatnio wydawało się, że firma znów jest na górze, ale wczoraj do sieci dostała się gra Sonic Forces. Crackerzy „pracowali” nad nią od listopada.

Firma, którą zdecydowało się kupić Denuvo, zapowiada, że zakres obowiązków zespołu z Austrii się nie zmieni. Może się za to zmienić znacząco budżet, jaki ma do dyspozycji. Irdeto jest związane z grupą Naspers, gigantem z Południowej Afryki, i ma znacznie większe możliwości finansowe niż 45-osobowa firma z Salzburga. Zabezpieczenia robione przez Irdeto są znane także na polskim rynku. Ich klientem jest między innymi Cyfrowy Polsat.

Nie tylko piraci. Mikrotransakcje, skrypterzy i cheaterzy

Zabezpieczenia kodu gry nie służą jedynie temu, żeby powstrzymać piratów przed jej kopiowaniem. Hakerzy nie mogą znać „wnętrzności” produktu, bo wtedy potrafiliby obejść system mikrotransakcji i płatnych dodatków w grach offline. Kiedyś podobne rzeczy dostawało się, korzystając z fanowskich modów do gier,.

REKLAMA

Pracownicy Irdeto starają się jednak podkreślić, co na ochronie kodu może zyskać przeciętny gracz. Lepsze zabezpieczenia to mniej skrypterów i cheaterów, którzy często są prawdziwym utrapieniem w grach wieloosobowych.

Połączenie z Irdeto może znacząco wzmocnić Denuvo i utrudnić życie crackerom, piratom, cziterom i reszcie internetowych rzezimieszków. Piractwo się raczej od tego nie skończy, ale kilka tygodni zwłoki powinno wystarczyć wydawcom do szczęścia.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA