iMac Pro skrył przed nami wiele tajemnic. Jedna z nich to możliwość samodzielnej rozbudowy
Od premiery iMaca Pro minęło już kilka tygodni, a mimo to kryje on przed nami jeszcze wiele tajemnic. Właśnie okazało się, że został wyposażony w nieznany chip produkcji Apple'a, którego obecności nikt się nie spodziewał. A to nie ostatnia z odkrytych niespodzianek.
Już od jakiegoś czasu spodziewano się, że iMac Pro ma tak naprawdę dwa procesory. Jednym z nich jest oczywiście standardowy układ wyprodukowany przez Intela. Jednak według nieoficjalnych doniesień zasłyszanych przed premierą miał on współpracować z układem Apple A10 Fusion znanym z iPhone’ów poprzedniej generacji.
Procesor Intela miał się zajmować standardowymi zadaniami, zaś Apple A10 Fusion odpowiadać za obsługę Siri, a w przyszłości być może nawet pozwolić na uruchamianie aplikacji stworzonych z myślą o systemie iOS.
iMac Pro rzeczywiście ma w sobie układ stworzony przez Apple.
Przez długi czas nikt tego nie potwierdził. Absolutnie mnie to nie dziwi, bo nikt o zdrowych zmysłach raczej nie decyduje się na rozebranie komputera, który w najtańszej wersji kosztuje niemal 24 000 zł. Na szczęście są zapaleńcy z iFixit, którzy żyją z rozkręcania najnowszych sprzętów oraz badania możliwości ich naprawy. Dzięki nim iMac Pro zdradził kilka swoich tajemnic.
Okazało się, że iMac Pro faktycznie został wyposażony w układ Apple'a, jednak nie ma jest nim A10 Fusion. Zamiast niego zastosowano znacznie mniejszy chip T2 znajdujący się obok napędu SSD. Odpowiada on m.in. za bezpieczne bootowanie, szyfrowanie haseł oraz inne istotne zadania, których zwykły użytkownik nie dostrzeże na pierwszy rzut oka.
iMaca Pro można samodzielnie rozbudować.
Co więcej, okazało się też, że najodważniejsi użytkownicy iMaca Pro mogą pokusić się o zwiększenie w nim ilości RAM-u. Pamięć ta bowiem nie jest wlutowana w płytę główną, a umieszczona w standardowych modułach DDR4 ECC 288-pin. Oznacza to, że można kupić tańszego iMaca, zaś po zakończeniu okresu gwarancji poprosić zewnętrzny serwis o zamianę 32 GB RAM nawet na 128 GB tej samej pamięci. To świetna wiadomość.
Możliwa może być także zamiana procesora. Układ znajdujący się w iMacu Pro oficjalnie został stworzony z myślą o nim, jednak Intel w ofercie ma kompatybilne rozwiązania. To są jednak tylko teoretyczne rozważania, ponieważ pracownicy iFixit ostatecznie nie zdecydowali się na taką podmiankę. Ustalili za to, że nie ma żadnej możliwości wymiany karty graficznej, która jest integralną częścią komputera.
Technicy z iFixit ocenili możliwości naprawy iMaca Pro na 3 punkty w 10-punktowej skali. Niebawem udostępnią w sieci poradnik pokazujący, jak samodzielnie naprawić maszynę. Z całą pewnością przyda się przede wszystkim serwisantom, ponieważ zwykły użytkownik raczej nie zdecyduje się na samodzielne rozkręcenie komputera kosztującego więcej niż całkiem przyzwoity używany samochód.