Dzięki tej zmianie w Windowsie 10 będzie nam w Polsce brakowało Cortany nieco mniej
Cortana zostanie oddzielona od wyszukiwarki systemowej Windows. Nadal nie będziemy mogli cieszyć się funkcjonalnością asystentki w Polsce, ale przynajmniej będzie to coraz mniej wpływać na komfort użytkowania systemu.
Cortana w Windows 10 od samego początku miała być osobnym, choć wbudowanym w system tworem. Asystentka miała czekać na nas w wysuwanym z prawej strony ekranu Centrum akcji. Z jakiegoś względu tę decyzję zmieniono. Prawdopodobnie z uwagi na fakt, że Cortana była budowana jako nakładka na platformę Bing, zdecydowano, że rozsądniejszym miejscem do jej implementacji jest menu wyszukiwarki.
Nie wiem jak to się sprawdza w krajach, w których Cortana jest dostępna. W miejscach takich, jak Polska, efekt jest odległy od pożądanego. Zamiast inteligentnego wyszukiwania dostępne jest dla nas zwykłe, zwracające wyniki z indeksowanych przez usługę Wyszukiwanie fizycznych lokalizacji. Co samo w sobie nie jest niczym złym, jednak te wyniki są umieszczone w wąskim okienku, co zmniejsza ich czytelność.
Microsoft odchodzi od tego pomysłu. Co więcej, jak sugeruje Mary Jo Foley – rzetelna obserwatorka Microsoftu z ZDNet – Cortana jest powoli oddzielana od Binga. Staje się w coraz większym stopniu tworem niezależnym, traktując usługę Bing tylko jako jeden z zasobów do wykorzystania.
Wiemy już, że interfejs wyszukiwarki systemowej w Windows 10 będzie przebudowany, nieco na wzór makowego Spotlighta (więcej informacji w tym materiale). Teraz dowiadujemy się, jak się w nią wpasuje Cortana. Otóż… się nie wpasuje. O zmianie lokalizacji Cortany w interfejsie Windows 10 pisał Brad Sams z Thurrott.com już pół roku temu. Dziś otrzymaliśmy kolejną z sugestii, że wraca ona do miejsca, w którym była pierwotnie planowana. A Windows Central dowiedział się, jak to będzie wyglądało.
Cortana w Centrum akcji zamiast przycisków Szybkich akcji. Te trafią do zupełnie nowego menu, jakim jest Centrum kontroli.
Przy czym Centrum kontroli to już moje tłumaczenie angielskiego Control Center. Pojawi się ono w zasobniku systemowym (ikona możliwa do ukrycia), po kliknięciu na nie ukaże się wysuwane z dołu menu, które zastąpi Szybkie akcje i podręczne menu ustawień. Poniższy obrazek pochodzi z oficjalnego bloga Windows, z którego został już usunięty.
Szybkie akcje z Centrum akcji (czyli te przyciski na dole centrum powiadomień) zostaną zastąpione przez Cortanę. Jej interfejs ma przypominać okienko czatu, w którym piszemy do naszej asystentki w ten sam sposób, jak do bota. Cortana zyska też zapowiadaną od jakiegoś czasu zdolność prowadzenia ciągłej konwersacji. A więc będzie rozpoznawać, że nasze kolejne zapytanie lub polecenie wynika z poprzedniego, zamiast – jak do tej pory – reagować na każde z osobna.
Zazwyczaj nie piszemy wiadomości na temat Cortany z uwagi na brak dostępności asystentki w naszym kraju. Dlatego też musieliśmy wesprzeć się w powyższym tekście łączami do zachodnich, anglojęzycznych serwisów. Dziś jednak robimy wyjątek nie tylko dlatego, że przeprowadzka Cortany wpłynie na ważne elementy interfejsu systemu Windows.
Przez lata brak ekspansji Cortany tłumaczony był brakiem ekspansji konsumenckiej wersji usługi Bing na nowe kraje. Teraz dowiadujemy się, że asystentka Microsoftu ma stać się niezależnym bytem, dla której Bing jest tylko jednym z narzędzi. To rodzi nadzieję na to, że Cortana w końcu trafi do Polski i innych krajów. Dowiedziałem się długi czas temu zarówno od przedstawicieli Microsoftu, jak i przedstawicieli Intela, że Cortana już dawno została nauczona rozumienia języka polskiego, w tym mowy naturalnej. I że jedynym, choć kluczowym problemem z uruchomieniem jej w Polsce jest opłakany stan Binga. Kto wie, może w końcu Microsoft mnie zaskoczy i faktycznie wprowadzi do nas swoją asystentkę. Wraz z jej wygodnymi funkcjami.