Logowanie zdjęciem twarzy do Facebooka? Tak, serwis już coś takiego testuje
Jak Facebook sprawdza, czy ktoś nie hakuje kont swoich użytkowników? Prosi ich o zrobienie sobie zdjęcia, a później sprawdza jego autentyczność.

Facebook używa różnych algorytmów do tego, aby dbać o bezpieczeństwo naszych kont. Sam podczas podróży na drugi koniec globu musiałem przechodzić przez test pokazujący, że rozpoznaję zdjęcia swoich znajomych albo wiem, z kim ostatnio pisałem. Potrafię zrozumieć, że to normalna procedura dla kogoś, kto przez 99 proc. czasu logował się z Polski, a teraz jest w Birmie.
Teraz Facebook wprowadza nową metodę potwierdzania tożsamości - trzeba zrobić sobie selfie.
a friend sent me this: Facebook is now locking users out of account features, then demanding that those users "verify" their account to get back in by scanning an image of their face. AN IMAGE OF THEIR FACE. pic.twitter.com/T4TIsJFxX8
— can Amy Goodman pls stop inviting Assange on thx (@flexlibris) November 28, 2017
Zgodnie z oświadczeniem Facebooka, taka forma ochrony przed hakowaniem konta czy botami ma pozwolić na wyeliminowanie wielu szkodliwych zachowań, np. fałszywych kont i interakcji, spamowania zaproszeniami do znajomych, czy tworzenia reklam bez zapłaty.
Zdjęcia mają być badane pod kątem unikalności i następnie od razu usuwane z serwerów Facebooka. Pojawia się więc pytanie, czy mamy 100-procentową pewność, że social-mediowy gigant dotrzyma słowa i na naszych selfie nie będzie chciał zarabiać. Takie fotki będą przecież bardziej autentyczne, niż wyreżyserowane zdjęcia, które wstawiamy na swoje profile.
Rozpoznawanie twarzy coraz popularniejsze.
Z systemu rozpoznawania twarzy korzysta przecież Apple, a od niedawna także Huawei. Protoplastą na dużą skalę był jednak Microsoft, który pozwalał logować się twarzą do urządzeń na swoich systemach. Pierwsi użytkownicy Facebooka mieli zaś już w kwietniu donosić o prośbach o zdjęcia.
Skoro internet coraz wyraźniej bazuje na zdjęciach i wideo, a w kieszeniach mamy na tyle potężne sprzęty, że możemy je wykorzystać do łatwiejszego i szybszego potwierdzania tożsamości, to dlaczego z tego nie skorzystać? Doświadczenie pokazuje jednak, że jeśli coś jest przesyłane przez sieć, to można się do tego włamać.