XGIMI Vibe One zawstydza rywali ceną – test mobilnego projektora z akumulatorem
XGIMI Vibe One to jeden z najbardziej opłacalnych mobilnych projektorów z wbudowanym akumulatorem na rynku. Mówimy o sprzęcie napędzanym systemem Google TV 11, z jasnością obrazu wynoszącą 250 ISO lumenów oraz rzutem aż do 150 cali. Wiele wskazuje na to, że mamy do czynienia z przyszłym bestsellerem.

Przenośny projektor z wbudowanym akumulatorem to niezwykle wygodne rozwiązanie, które z roku na rok zyskuje coraz więcej zwolenników. Niestety, tego typu urządzenia cechują dwa główne problemy: wysoka cena oraz niedostateczna jasność. Jeśli decydujemy się na najtańsze rozwiązania od nieznanych marek, jasność lub rozdzielczość obrazu pozostawiają wiele do życzenia. Z kolei modele od sprawdzonych producentów kosztują dwa tysiące złotych lub więcej. To spory wydatek.
Tutaj pojawia się XGIMI Vibe One i robi potężne cenowe przetasowanie na rynku
Projektor XGIMI Vibe One z wbudowanym akumulatorem, rzutem FHD HDR do 150 cali oraz jasnością 250 ISO lumenów kosztuje przyjemne 990 złotych. Dla porównania, Samsung Freestyle Gen 2 o zbliżonych parametrach to wydatek rzędu 1999 zł. Mówimy o bazowej wersji, bez podstawki z powerbankiem, którą trzeba kupić osobno. Vibe One jest więc aż dwukrotnie tańszy, do tego działa bez kabli, od razu po wyjęciu z pudełka. To zasługa wbudowanej baterii, osadzonej w solidnej podstawie.
Na tym przewagi XGIMI się nie kończą. Vibe One jest minimalnie jaśniejszy (250 lumenów wobec 230), do tego rzuca obraz o maksymalnej przekątnej 150 cali, w porównaniu do 100 cali Samsunga. Projektor XGIMI posiada także lepsze głośniki, osobny energooszczędny tryb głośnika Bluetooth z podświetleniem, a także pełne Google TV bez żadnych ograniczeń dotyczących aplikacji. VPN, eksplorator plików albo GeForce NOW? Żaden problem, jest tutaj wszystko.


Mamy więc do czynienia z urządzeniem tańszym, lepszym oraz wszechstronniejszym. Do tego od sprawdzonego producenta. Jeśli Samsung wygrywa, to tylko w kwestii gabarytów. Trzeba jednak brać poprawkę na to, że Freestyle to projektor bez wbudowanego akumulatora. W takich okolicznościach łatwo wygrywać porównanie dotyczące masy oraz wymiarów. Dlatego czuję w kościach, że XGIMI Vibe One sporo namiesza na rynku mobilnych projektorów. Testowany sprzęt wyznaczy nowy próg cenowy dla urządzeń tego typu od znanych producentów.
XGIMI Vibe One w pigułce:
- Typ: LCD LED
- Full HD 1080p, kompatybilność z HDR10 / HDR10+, 60 Hz
- Rzut: 45 - 150 cali
- Jasność: 250 ISO lumenów
- Kontrast 1500:1
- Łączność: USB, HDMI 1.4, Bluetooth 5.1, WiFi 5
- Regulacja: do 160° (wbudowany uchwyt / stand)
- Głośnik: tak, dwa 3W od JBL
- Tryby: Standardowy, Eco, Tryb Gry
- Wbudowany akumulator: tak
- System: Google TV 11
- Funkcje: głośnik BT, tryb tapety, auto focus, auto keystone
- Cena: aktualnie 990 zł
XGIMI Vibe One jest niczym lampa z okresu wiktoriańskiego. Taki design to nie przypadek.
XGIMI już wcześniej oferowało projektory mobilne z wbudowanym akumulatorem, co by wspomnieć o rewelacyjnym MoGo 3 Pro. Jednak w przypadku najnowszego modelu producent skupił się przede wszystkim na funkcjonalności. Stąd wysoki uchwyt, pełniący jednocześnie rolę szyny umożliwiającej regulację projektora w 320 stopniach. Za sprawą uchwytu Vibe One w pozycji pionowej przypomina wiktoriańską lampę naftową, w czym nie ma przypadku. Taka pozycja sprawia, że przenoszenie urządzenia jest bajecznie łatwe i wygodne.
Pionowy tryb „lampy” to więcej niż tylko wygoda przenoszenia. W tym układzie optyka projektora jest chroniona przed kurzem oraz pyłem. Dzięki temu użytkownik nie musi korzystać z dodatkowych osłonek, które uwielbiają się gubić. Do tego w trybie pionowym projektor działa jak głośnik Bluetooth, a osłonięta optyka imituje wtedy efekt podświetlenia LED, budującego odpowiedni klimat.
Stand pozwala na pochylanie projektora w zakresie do 160°, dzięki czemu można łatwo przerzucić obraz ze ściany na sufit. Jeżeli ktoś chce mieć gwieździste niebo w mieszkaniu podczas randki – żaden problem. Funkcje auto focus oraz auto keystone sprawią, że nie będziemy musieli psuć klimatu ręczną kalibracją obrazu oraz trapezu.


Na koniec ciekawy twist – XGIMI zachęca do dekorowania projektora naklejkami, nadając mu unikalnego charakteru. Producent dodaje nawet takie naklejki do zestawu. Sam jestem zwolennikiem prostoty i elegancji, ale domyślam się, że dla dzieciaków będzie to spora frajda. Doceniam też, że pilot dołączony do zestawu idealnie pasuje kolorystycznie do projektora (niestety nie zawsze jest to standard), a także ma szereg przydatnych przycisków skrótu.
Włączam projektor i wszystko jest automatycznie gotowe. Z XGIMI Vibe One można korzystać nie tylko w nocy, ale też za dnia
Z jasnością na poziomie 250 ISO lumenów, projektor rzuca obraz widoczny za dnia, również w dobrze nasłonecznionym pomieszczeniu. Widać to na przykładzie mojego salonu, gdzie Vibe One działa w standardowym trybie, bez zasłaniania okien roletami. Oczywiście kolory nie są wtedy tak nasycone jak podczas nocnych seansów, a kontrast niezbyt wysoki, ale uzyskany obraz jak najbardziej wystarczy do oglądania serialu podczas obiadu.
Wspomniane 250 lumenów sprawia, że projektor nie nada się do plenerowego kina za dnia. Tutaj trzeba poczekać do wieczora, kiedy zajdzie słońce. Za to po zmroku ogrodowe oraz balkonowe seanse jak najbardziej wchodzą w grę. Można wtedy w pełni wykorzystać potencjał optyki, umożliwiającej rzut w maksymalnie 150 calach. Nie potrzeba żadnych kabli oraz zasilaczy. Włączam urządzenie, nakierowuję projektor na ścianę mojego garażu i gotowe. Można oglądać Avatara.
Dzięki funkcji auto focus oraz auto keystone uruchamianie projektora w różnych miejscach jest bardzo wygodne. Maszyna sama wyrównuje ramkę oraz łapie ostrość, co działa na tyle dobrze, że ręczna kalibracja przestaje być potrzebna. Automatyczne dopasowanie ostrości oraz eliminacja zniekształceń trapezu sprawia, że XGIMI Vibe One idealnie wykorzystuje mobilną formę. Przenoszę projektor z ogrodu do salonu, stawiam go na stole, celuję w ścianę i gotowe, oglądam dalej.


Obraz 1080p HDR zapewnia solidne wrażenia podczas seansu, bez poczucia kompromisu. W tej kategorii cenowej odwzorowanie kolorów oceniam jako bardzo dobre, co nie będzie zaskoczeniem. XGIMI zazwyczaj oferuje porządną kalibrację wstępną. Oczywiście później sami możemy zmieniać masę parametrów, od jasności po temperaturę barwną. Zmieniamy też tryby wyświetlania, wliczając w to standardowy, energooszczędny czy dedykowany grom wideo.
XGIMI Vibe One nadaje się nie tylko do filmów i seriali. Głośnik Bluetooth oraz tryb gry to dwa ciekawe dodatki.
W trybie gry oprogramowanie minimalizuje opóźnienie, dzięki czemu rozgrywka staje się odpowiednio responsywna. Podczas pomiarów opóźnienie samego obrazu oscylowało wokół 12 ms, co uważam za rewelacyjny wynik. Co świetne, w trybie gry także działa automatyczna korekta trapezu oraz auto focus, co wcale nie jest standardem. Zwłaszcza w przypadku przystępnych cenowo urządzeń.
Funkcja głośnika BT działa po sparowaniu projektora ze smartfonem przez Blutooth i nie wymaga dedykowanej aplikacji. XGIMI Vibe One rozpoznaje, kiedy znajduje się w pozycji pionowej i generuje efekt świetlny podczas odtwarzania muzyki, do wyłączenia w opcjach. W takim trybie projektor działa do 4 godzin bez zewnętrznego zasilania. Co za tym idzie, może uratować małą domówkę w razie kryzysu.


Na osobny akapit zasługuje samo audio. W Vibe One zainstalowano dwa głośniki o mocy 3W od znanej marki JBL. Przetworniki tego producenta grają dosyć głośno, zwłaszcza w porównaniu do innych mobilnych projektorów. Dzięki temu dialogi w serialach pozostają klarowne, a muzyka nie sprawia wrażenia nienaturalnie przytłumionej. Użytkownicy szerzej docenią to latem, podczas seansów pod chmurką, gdzie dźwięk trudniej się rozchodzi i napotyka na więcej przeszkód.
System Google TV 11 to masa, masa możliwości. Obejdzie się bez przystawek.
Dzięki systemowi Google TV na projektorze zainstalujemy dowolną aplikację, wliczając w to Netfliksa z bezpośredniej dystrybucji. Do tego dochodzi masa innych platform – HBO Max, Disney+, Prime Video, SkyShowtime, Player, TVP VOD, Canal+, Pilot WP, Crunchyroll, Twitch czy oczywiście YouTube. Nie można też zapomnieć o aplikacjach muzycznych, jak Spotify, TIDAL lub Deezer. Dla bardziej wymagających użytkowników istotne będą też odtwarzacze multimedialne oraz rozwiązania dla domowej infrastruktury sieciowej: VLC, File Explorer, KODI czy Proton VPN.
Możliwości Google TV 11 wychodzą jednak daleko poza muzykę oraz filmy i seriale. Na projektorze da się instalować programy takie jak GeForce NOW, umożliwiające uruchamianie najnowszych gier za pośrednictwem sieci. Podłączasz pada do projektora przez Bluetooth albo kablem USB i gotowe, można grać. Nie trzeba żadnego PC ani nawet podłączenia do gniazda sieciowego. Z kolei tryb gry sprawia, że opóźnienie staje się znośne także w grach akcji dla jednej osoby, jak God of War czy Kindom Come Deliverance 2.













Dzięki portom HDMI 1.4 oraz USB do projektora podłączymy wiele urządzeń peryferyjnych. Nie tylko wspomniany wcześniej kontroler, ale też zewnętrzny dysk z filmami oraz zdjęciami, nowoczesną konsolę do gier czy biurowego laptopa. Szkoda tylko, że projektor nie wspiera ładowania via USB. Konieczne jest zaopatrzenie się w przejściówkę DC, co komplikuje korzystanie z powerbanków. Zasilanie z banku mocy wciąż jest możliwe, ale po zakupie takiego dodatkowego elementu, dysponując kostką o mocy 60W+.
Wady, kompromisy, limity – jak to wygląda w przypadku XGIMI Vibe One?
Zacząłbym od zestawu portów. Projektor ma jedno gniazdo USB oraz jedno HDMI 1.4. To funkcjonalne minimum i nie obraziłbym się na więcej, na przykład USB-C z funkcją szybkiego zasilania. Na szczęście urządzenie rozpoznaje akcesoria podłączone do hubu USB, także możliwość korzystania np. z dwóch przewodowych kontrolerów do gier istnieje.
Czas pracy na akumulatorze nie powala. W trybie Eco odnotowałem 126 minut ciągłego działania – znacznie więcej niż 80 minut deklarowane przez producenta, co umożliwia obejrzenie wielu filmów w całości. No, może bez napisów końcowych. Jednak w trybie standardowym, z wysoką jasnością i żywymi barwami, czas działania to 50 - 55 minut. Wystarczy na serial, ale na film już nie. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby podłączyć urządzenie do zasilacza dołączonego do zestawu i kontynuować oglądanie.
Szykuje się bestseller. XGIMI Vibe One oferuje świetny stosunek ceny do możliwości oraz dużą wszechstronność.


Za mniej niż tysiąc złotych dostajemy projektor FHD HDR o rzucie do 150 cali. Nie znajdziecie na rynku równie atrakcyjnej oferty na mobilny projektor o takich samych parametrach, z wbudowanym akumulatorem, z obrazem o jasności 250 lumenów. XGIMI zawstydza zastaną konkurencję, dokładając do tego bezproblemowy system Google TV zapewniający masę możliwości.
Kluczowe jest to, że mimo atrakcyjnej ceny projektor nie sprawia wrażenia rozwiązania budżetowego. Przeciwnie. XGIMI włożyło w niego sporo doświadczenia i know how, o czym świadczy konstrukcja przypominająca lampę, tryb głośnika Bluetooth z podświetleniem czy solidne przetworniki od JBL. Dodając do tego auto focus i auto keystone, zyskujemy bardzo elastyczny i bardzo wygodny projektor do domu, garażu oraz ogrodu. Nie jest to sprzęt dla kinomanów z własnymi salami projekcyjnymi, ale do oglądania serialu, leżąc w łóżku, spisze się znakomicie.







































