Samsung Galaxy S8 został oficjalnie zaprezentowany. Oto wszystko, co musisz o nim wiedzieć

Ostatnie kilka miesięcy na rynku mobilnym było dosyć przewidywalne i nudne. Zaprezentowane do tej pory sztandarowe smartfony były dosyć zachowawcze i przewidywalne. Huawei P10 okazał się ewolucją udanego modelu P9, zaś LG G6 po prostu naprawił błędy swojego poprzednika.

W zupełnie innej sytuacji jest Samsung. Zeszłoroczne sztandarowe modele tej koreańskiej firmy okazały się ogromnym sukcesem, jednak mimo to Samsung Galaxy S8 oraz Samsung Galaxy S8 Plus wprowadzają wiele zmian widocznych na pierwszy rzut oka.

Pierwszą i zdecydowanie najważniejszą z nich jest zastosowany wyświetlacz. Nowe telefony Samsunga są wyposażone w ekrany AMOLED o rozdzielczości 2960 x 1440 pikseli (QuadHD+). Oprócz tego warto wspomnieć, że wyświetlacz ma zaokrąglone rogi, jak LG G6. Nie zabrakło tu też wsparcia dla technologii HDR. Ekran cechuje się bardzo dobrą jasnością, widocznością w świetle słonecznym i wspiera funkcję Always Display.

W przypadku standardowej wersji Samsunga Galaxy S8 wyświetlacz ma 5,8-calową przekątną. Z kolei jego większą wersję wyposażono w 6,2-calowy ekran. Może się wydawać, że to naprawdę dużo. W końcu zdecydowana większość telefonów ma wyświetlacze o przekątnej wynoszącej od 5,0 do 5,5”.

Warto jednak pamiętać o tym, że zastosowany przez Samsunga wyświetlacz ma proporcje 18,5:9. Po wykonaniu kilku prostych równań opartych o twierdzenie Pitagorasa można dojść do wniosku, że Samsung Galaxy S8 ma wymiary smartfonu z 5,2-calowym wyświetlaczem, zaś Samsung Galaxy S8 Plus modelu z 5,5-calowym ekranem. Czyli ich rozmiary i waga nie są przesadnie duże. A konkretnie wynoszą 148,9 x 68,1 x 8,0 oraz 155 g w przypadku Samsunga Galaxy S8, a także 159,5 x 73,4 x 8,1 i 173 g w przypadku modelu Samsung Galaxy S8 Plus.

Ogromnym zaskoczeniem jest jednak zatopienie w ekranie niewidocznego przycisku Home. Jest to przycisk haptyczny, który reaguje wibracją na dotknięcie go z konkretną siłą. Obudowa smartfonów jest odporna na wodę i kurz, co powoli staje się rynkowym standardem. Wśród tegorocznych sztandarowych smartfonów tego rozwiązania pozbawiony jest wyłącznie Huawei P10.

Intrygujące jest też przesunięcie czytnika linii papilarnych na tył urządzenia. Lubię to rozwiązanie, ponieważ stabilizuje ono chwyt urządzenia. Jednak jeżeli akurat wam nie pasuje, możecie odblokować telefon lub konkretny folder także za pomocą standardowego kodu PIN, aparatu rozpoznającego twarz lub czytnika siatkówki oka, którego również nie zabrakło. Full wypas.

Poza tym warto wspomnieć o tym, że Samsung Galaxy S8 w każdej wersji wygląda jak dzieło sztuki. To nie tylko smartfon bezramkowy, taki jak klocowaty Xiaomi Mi Mix. To piękny sprzęt, którego wszystkie elementy idealnie do siebie pasują i naturalnie w siebie przechodzą.

By spotęgować ten fakt, Samsung zastosował tę samą barwę ramki wokół ekranu. Ta, niezależnie od wybranej wersji kolorystycznej urządzenia, jest czarna. Konkretne warianty smartfona różnią się od siebie wyłącznie kolorem plecków urządzenia, które mogą być niebieskie (Midnight Blue), szare (Orchid Gray) lub srebrne (Arctic Silver).

[sgs8]

Wszystkie wersje Samsunga Galaxy S8 są piękne, jednak można obawiać się o komfort korzystania z tych smartfonów. Ekrany te są bowiem bardzo wysokie. Z tego powodu pomimo rozsądnej szerokości urządzenia, obsługiwanie go jedną ręką może być niewygodne. W końcu sięgnięcie do wszystkich zakamarków tak wysokiego ekranu może okazać się trudne.

Jakby tego było mało, wyświetlacz jest zaokrąglony z dwóch stron. Osoby korzystające z modeli Samsung Galaxy S6 Edge oraz S7 Edge zapewne wielokrotnie niechcący naciskały na krawędź wyświetlacza i uruchamiały niechciane funkcje. Istnieje możliwość, że problem ten w przypadku nowych smartfonów Samsunga będzie równie lub nawet jeszcze bardziej odczuwalny. Zwłaszcza podczas sięgnięcia kciukiem do rogu wyświetlacza.

Samsung Galaxy S8 jest wyposażony w dwa rodzaje komponentów. Część smartfonów ma procesor Samsung Exynos 8895, zaś pozostała układy Qualcomm Snapdragon 835. Są to obecnie najwydajniejsze chipy dostępne w smartfonach w Androidem. Oba modele są wyposażone w osiem rdzeni. Cztery z nich (autorskie rdzenie Samsunga lub Qualcomma) odpowiadają za wysoką wydajność urządzenia. Z kolei kolejne cztery Cortex-A53 cechują się dużą oszczędnością energii.

Samsung Galaxy S8 jest zdecydowanie najszybszym smartfonem z Androidem na świecie, jednak nie zapewnia ogromnego wzrostu względem modeli zeszłorocznych. Wzrost klasycznej wydajności obliczeniowej wynosi zaledwie 10 proc.

Zastosowany procesor graficzny dysponuje z kolei o 21 proc. większą wydajnością, ale tylko w teorii. W praktyce wyświetlacz Samsunga Galaxy S8 ma o 16 proc. więcej pikseli niż Samsung Galaxy S7. Oznacza to, że lepszy GPU pozwala obsłużyć nowy wyświetlacz z delikatnie większym komfortem niż Samsung Galaxy S7.

Procesory te współpracują z 4 GB RAM oraz 64 GB pamięci flash UFS 2.1, którą można rozszerzyć za pomocą karty microSD. Także pod tym względem specyfikacja jest zbliżona do zeszłorocznych smartfonów oraz tegorocznych modeli takich jak LG G6 oraz Huawei P10. Oznacza to, że Samsung Galaxy S8 rzeczywiście jest najwydajniejszym smartfonem z Androidem, ale w praktyce mało kto to dostrzeże.

Także pod tym względem trudno cokolwiek zarzucić nowym smartfonom Samsunga. Wspierają one wszystkie najnowsze standardy łączności, w tym Wi-Fi 802.11 ac, GPS, Bluetooth 5.0 oraz LTE Cat. 16 (maksymalna przepustowość 1 Gbps) z agregacją pięciu częstotliwości. Na wyposażeniu znajduje się także port ładowania USB-C oraz gniazdo słuchawkowe 3,5 mm, na które, ku zdziwieniu projektantów z Apple, nie zabrakło miejsca.

Samsung Galaxy S8 ma akumulator o pojemności 3000 mAh, zaś w większym modelu znajdziemy ogniwa o pojemności 3500 mAh. Powinny one zapewnić swobodny cały dzień pracy. Dodatkowo smartfon wspiera szybkie Quick Charge 4.0 oraz bezprzewodowe ładowanie. Cieszy zwłaszcza obecność tego drugiego rozwiązania, ponieważ zostało ono porzucone przez inne firmy technologiczne.

Duży wpływ na energooszczędność powinno mieć zastosowanie nowej produkcji układów napędzających Samsunga Galaxy S8. Procesory te zostały wykonane w 10-nanometrowym procesie produkcyjnym, przy wykorzystaniu fabryk i technologii Samsunga. Zmniejszenie litografii z 14- na 10-nanometrową przełożyło się na 30 proc. oszczędności miejsca na układzie, podwyższenie wydajności energetycznej układu o 27 proc. oraz zmniejszenie poboru energii o 40 proc.

Oznacza to, że Samsungi Galaxy S8 przy tym samym poborze energii osiągają większą wydajność niż zeszłoroczne modele. Dodatkowo zużywają od nich mniej energii podczas wykonywania tych samych zadań. Dzięki temu nowe smartfony staną się jeszcze mocniejsze, ale nie będą przy tym rozładowywać się tak samo szybko, jak obecne na rynku modele.

Samsung Galaxy S8 działa pod kontrolą systemu Android 7.0 Nougat wzbogaconego o nakładkę TouchWiz. Pojawiło się w nim kilka ciekawych funkcji. Jedna z nich to Snap Window, czyli odpowiednik trybu Picture in Picture. Pozwala na oglądanie filmu podczas korzystania z innej aplikacji. Kolejną interesującą nowością byłby asystent głosowy Bixby, gdyby dało się go obsługiwać po polsku. Tego jednak póki co zrobić się nie da. Samsung co prawda obiecuje, że już za chwilę i już niedługo, ale deklaracjom tym nie dotyczą żadne konkretne daty.

Możliwości Bixby możecie jednak wykorzystać, jeżeli znacie język koreański lub angielski. Asystent rozpoznaje konkretne obiekty i pozwala je kupić w Amazonie. Rozpoznaje też komendy, dzięki czemu można głosowo wyciszyć telefon, utworzyć folder w aplikacji zdjęć lub ustawić tapetę korzystając z konkretnego zdjęcia. Póki co działa on tylko w 10 aplikacjach Samsunga, ale to też ma się za jakiś czas zmienić. Kiedy konkretnie? Również nie wiadomo, ale znając siłę przebicia Samsunga stanie się to niebawem.

Dla mnie najbardziej interesująca jest jednak funkcja Samsung Desktop Experience, znana też jako DeX. Po podłączeniu Samsunga Galaxy S8 do monitora, klawiatury i myszki przy użyciu stacji dokującej DeX, możliwe będzie korzystanie z niego jak z komputera. Rozwiązanie to ma być nie tylko wygodne, ale też bezpieczne. Niestety na wykorzystanie pełni jego możliwości jeszcze trochę poczekamy. Bowiem to od dewelopera będzie zależeć, czy aplikacje będzie się dało chociażby rozszerzać na cały ekran, o bardziej skomplikowanych zmianach już nie wspominając.

Obie wersje Samsunga Galaxy S8 są wyposażone w dwa aparaty fotograficzne. Z tyłu znalazł się model z matrycą o rozdzielczości 12 megapikseli, zaś z przodu nieco gorszy, 8 megapikselowy. Oba aparaty mają mieć przysłonę o jasności f/1.7 oraz duże piksele, dzięki czemu powinny sobie świetnie radzić nawet w kiepskich warunkach oświetleniowych. W tylnym aparacie nie zabrakło też optycznej stabilizacji obrazu, która przyda się przy wideo. Z kolei przednia kamerka ma bardzo szybki AutoFocus z funkcją wykrywania twarzy.

Oprócz tego nie zabrakło też zmian w oprogramowaniu. Aplikacja stała się bardziej przejrzysta i można ją obsługiwać jedną ręką. Jedna dłoń wystarczy do zmiany kamerki, zastosowania zoomu, nałożenia filtra i przyklejenia naklejki.

Oba smartfony Samsung Galaxy S8 to urządzenia z najwyższej półki cenowej i jakościowej. Oferują świetną jakość wykonania, genialne wykorzystanie ekranu oraz najwyższą możliwą wydajność. Nie zabrakło tu też pojemnego akumulatora oraz bardzo dobrego aparatu.

Najważniejsze jednak jest, że Samsung oddaje użytkownikom pewną wartość dodaną i pozwala wykorzystać swoje urządzenie jako komputer. Rozwiązanie to zapewne początkowo nie będzie wspierane przez deweloperów, jednak pokazuje, że koreańska firma nie spoczywa na laurach i cały czas stara się wprowadzać na rynek innowacyjne produkty. To właśnie usprawiedliwia cenę obu sprzętów, która jest wyższa niż u konkurencji.

Jedyna wada Samsunga Galaxy S8 to fakt, że nie jest to model znacznie lepszy od zeszłorocznego Galaxy S7. Oferuje podobną wydajność i zbliżone możliwości aparatu do poprzednika. Dlatego osoby szukające po prostu dobrego i szybkiego smartfona mogą kupić niemal dowolne tego- lub nawet zeszłoroczne sztandarowe urządzenie dostępne na rynku. Nie jest to jednak wina Samsunga, ale tego, że urządzenia mobilne dotarły do pewnej ściany. Zwyczajnie nie da się ich w rewolucyjny sposób rozwijać w nieskończoność.

Znaczne poprawienie wyglądu, dodanie czytnika siatkówki, wprowadzenie bezramkowego wyświetlacza i schowanego pod nim przycisku, a także zrobienie ze smartfona komputera. To wszystko sprawia, że choć Samsung Galaxy S8 jest absurdalnie drogi nawet jak na smartfon z wysokiej półki, to nawet taki skąpiec jak ja poważnie rozważy wydanie na niego znacznej części pensji.

Ostatecznie pewnie nie zdecyduję się jednak na zakup. Mój pragmatyzm zwycięży nad chwilową zachcianką: w końcu mam już inny smartfon z wysokiej półki. Jednak nawet taka chwilowa zachcianka świadczy o klasie tego smartfonu i pokazuje że Samsung nie tylko wyznacza trendy. On także budzi pożądanie. A to jest największy komplement, jaki mogę powiedzieć producentowi smartfonów.

Samsung Galaxy S8, tak jak inne tegoroczne smartfony, nie jest rewolucją, ale ewolucją swoich bardzo dobrych poprzedników. On jednak, w odróżnieniu od konkurentów, przynajmniej tę rewolucję wyjątkowo sprawnie udaje i jest mu do niej zdecydowanie najbliżej. A to już coś.