Google Chrome wkrótce będzie szybki. Naprawdę szybki
Kolejna wersja przeglądarki Chrome usprawni przeglądanie sieci. Google skróci czas potrzebny na przeładowanie strony internetowej. Skorzystają na tym jednocześnie użytkownicy komputerów i smartfonów.
Chrome lata temu był niezłym zastępstwem dla znienawidzonego przez masy Internet Explorera i zdobywającego coraz większą popularność Firefoksa. Przeglądarka Google'a była po prostu lekka i szybka. Te czasy należą niestety już do przeszłości, ale dziś to Chrome jest najpopularniejszą przeglądarką świata.
Google wprowadza kolejne zmiany, by ułatwić swoim użytkownikom przeglądanie sieci.
Niemal w każdej kolejnej wersji Chrome pojawiają się nowości, które mają przyspieszyć przeglądanie sieci i wydłużyć czas pracy na jednym ładowaniu urządzeń korzystających z tej przeglądarki. W nadchodzącym wydaniu ma pojawić się nowy mechanizm przeładowania stron internetowych.
Przeglądarka Google'a w przyszłości zmieni sposób, w jaki przeładowuje odwiedzone wcześniej strony internetowe. Wedle twórców przeglądarki ma być to 28 proc. szybsze niż do tej pory. Program ma wysyłać o 60 proc. mniej zapytań do serwera przy ładowaniu odwiedzonej wcześniej strony.
Zmiana dotyczy zarówno desktopowego, jak i mobilnego wydania Google Chrome.
O zmianie w mechanizmie odświeżania stron poinformował na blogu pracownik Google'a, Takashi Toyoshima. Zauważa, że obecnie stosowany mechanizm to relikt poprzedniej epoki i nie ma dzisiaj potrzeby odpytywania serwera przez przeglądarkę o każdy zasób z pamięci podręcznej przeglądarki.
Zamiast tego wystarczy, by proces sprawdzania zmian przeprowadzany był dla treści, które faktycznie mogły się zmienić od ostatniej wizyty i nie ma potrzeby wczytywania ponownie elementów statycznych. Dokładnie w taki sposób ma zachowywać się nowa wersja Chrome'a.
Istotne jest to zwłaszcza na urządzeniach mobilnych.
Dzięki ograniczeniu liczby zapytań przy każdym odświeżeniu strony smartfony i tablety mają pobierać mniej energii. Nowa wersja przeglądarki Google'a ma tym samym sprawić, że urządzenia mobilne będą zużywały mniej danych z pakietu internetowego podczas ponownej wizyty w tej samej witrynie.
Oby tylko ten mechanizm w praktyce działał sprawnie i dobrze identyfikował elementy strony internetowej, których nie ma potrzeby ponownie pobierać.