Fala zwolnień przetacza się przez GoPro. Firmę czekają ogromne zmiany
GoPro zwalnia 15 proc. pracowników i zamyka cały jeden dział. To kolejna informacja, która zdradza, że w firmie dzieje się źle.
Sytuacja w GoPro już od wielu miesięcy nie wygląda różowo, a dochodzą do nas kolejne informacje o problemach tego producenta. Firma zwolniła właśnie ponad 200 osób, czyli 15 proc. całej załogi.
To już kolejne masowe zwolnienie. W styczniu pracę w GoPro straciło 107 osób.
Tym razem nie kończy się na samych zwolnieniach. GoPro czeka restrukturyzacja.
GoPro pozbędzie się całego działu rozrywki, a dodatkowo zrezygnuje z części swoich obiektów, które były najmniej rentowne. Wraz z końcem roku z firmy odejdzie też prezes Tony Bates, który wcześniej odpowiadał w Microsofcie za Skype'a.
Wszystkie te drastyczne cięcia są nastawione na to, by GoPro znów zaczęło zarabiać. Restrukturyzacja ma obniżyć przyszłoroczne koszty operacyjne firmy o 650 mln dol. Ma to pomóc wyjść firmie na prostą i zacząć zarabiać. Obecnie GoPro przynosi straty, bowiem akcje na giełdzie w ciągu roku straciły ok. połowę wartości, a trzeci kwartał 2016 roku zakończył się na minusie.
Niestety, przewidywania na 2017 rok nie są najlepsze. Przedstawiciele GoPro otwarcie mówią, że w 2017 roku firma nadal może być nierentowna. Kamery GoPro Hero 5 sprzedają się dobrze, ale niewystarczająco dobrze, by uspokoić akcjonariuszy na giełdzie. Do tego dochodzi wielka porażka z dronem Karma, który został wycofany z rynku.
Koniec marzeń o domu mediowym.
Zamknięcie działu rozrywki z pewnością będzie dla GoPro sporym ciosem. Firma chciała rozszerzać działalność i dywersyfikować źródła dochodu. Dział mediów miał zajmować się tworzeniem materiałów filmowych, głównie o sportach ekstremalnych. Miały w nim brać udział gwiazdy sportu.
Podobny schemat wykorzystuje Red Bull Media House - dom mediowy, który zajmuje się m.in. produkcją filmów pełnometrażowych (polecam chociażby The Art of Flight), tworzeniem materiałów filmowych na Red Bull TV, czy sponsorowaniem zawodów sportowych.
Dział rozrywki GoPro miał być w założeniach podobnym podmiotem, ale został całkowicie zamknięty.
Paradoks GoPro
Wszystkie doniesienia o problemach GoPro nie napawają optymizmem. To kolejna duża firma na rynku foto-wideo, która w ostatnich latach ma bardzo duże problemy finansowe. GoPro z jednej strony jest podgryzane przez zwyczajne smartfony, a z drugiej przez tanie kamerki rodem z Chin.
To prawdziwy paradoks, że wszystkie te problemy występują w momencie, kiedy na rynku pojawiła się najlepsza dotychczasowa kamera GoPro. Hero 5 jest sprzętem praktycznie idealnym. Jest wodoodporna bez obudowy, nagrywa w 4K, ma stabilizację obrazu i dotykowy ekran LCD. Czego chcieć więcej od sportowej kamery?
Jak widać, nawet tak dobry produkt jak Hero 5 nie jest w stanie zapewnić sukcesu na trudnym rynku foto-wideo. Być może sytuacja wyglądałaby inaczej, gdyby dron Karma okazał się sukcesem. Niestety, tak się nie stało. Po wielu latach tworzenia okazało się, że finalny produkt ma problemy z zasileniem i musi być wycofany z rynku.
Obyśmy nie byli świadkami początku końca firmy GoPro.