Przesiadłem się z flagowca na telefon za kilka stówek. Alcatel OneTouch Go Play - pierwsze wrażenia
Gdy dotarł do mnie na testy Alcatel OneTouch Go Play, z lekkim bólem wyciągałem kartę SIM z Samsunga Galaxy S6 Edge Plus, którego wtedy miałem na tapecie i przełożyłem ją do kilkukrotnie tańszego smartfona. Ale przedstawiciele Alcatela powiedzieli jasno: żadnej taryfy ulgowej. A jako, że lubię jasne sytuacje, to rozpocząłem zabawę.
Na co dzień korzystam z Motoroli Moto X2, która do niedawna była “ubiegłorocznym flagowcem”, ale ostatnio znacząco się postarzała. Do tego stopnia, że trafiła na reklamację, z której od miesiąca wrócić do mnie nie chce. Hej, RTV Euro AGD, ileż można czekać?
Alcatel powiedział, że modelowi Go Play nie mam dawać taryfy ulgowej i śmiało mogę patrzeć na niego oczami użytkownika smartofnów z górnej półki. Aby lepiej się przygotować do tak postawionych warunków, a przy okazji zapełnić pustkę po Motoroli, która trafiła do serwisu, korzystałem w ostatnim czasie z dwóch flagowców z 2015 roku: Samsunga Galaxy S6 edge Plus i Moto X Style. Oba ustawiły poprzeczkę bardzo wysoko, ale nie ma się co dziwić, gdyż są to smartfony za odpowiednio ok. 3000 zł i 2000 zł. Tymczasem testowany Alcatel OneTouch Go Play kosztuje zaledwie około 700 zł.
Pierwsze wrażenie nie pozostawia złudzeń - mamy do czynienia z urządzeniem zdecydowanie tańszym. Na próżno szukać tutaj materiałów takich jak szkło 2,5D, nie ma też metalowej obudowy, ani wykończenia tylnej klapki prawdziwym drewnem. Jest za to plastikowo, ale też miękko, wygodnie i pewnie - te malutkie kropeczki na tylnej obudowie robią dobrą robotę. Telefon nie wyślizguje się z ręki, chwyt jest pewny, więc nie trzeba obawiać się, że urządzenie wyślizgnie się z dłoni i upadnie.
Jednak gdyby jakimś cudem tak się stało, to nie trzeba panikować, gdyż Alcatel OneTouch Go Play - uwaga, będę wymieniał - jest wodoodporny, pyłoodporny i wstrząsoodporny. Tak, tak! Temu niepozornemu smartfonowi zdecydowanie bliżej do Samsungów z serii Solid, niż do kruchych zabawek ze szkłem na każdym boku obudowy.
Alcatel nie oszczędzał na budowie i wyposażeniu zestawu. Smartfon został zbudowany tak, aby przetrwać upadki oraz kontakt z wodą i kurzem - norma odporności IP67. Dlatego też wszystkie gniazda, sloty i porty są zamknięte specjalnymi klapkami. Zaś w pudełku znajdziemy miły dodatek, który zdradza sportowy charakter urządzenia - są to gumowe nakładki na słuchawki, które znane są z akcesoriów dla biegaczy.
I taki właśnie jest OneTouch Go Play. Trochę sportowy, trochę niezniszczalny - ale nie wygląda przy tym jak telefon mechanika samochodowego albo budowlańca - przy czym też trochę młodzieżowy. I choć na pierwszy rzut oka może się wydawać, że te określenia nie mogą iść w parze, to Alcatelowi udało połączyć się trzy nieco skrajne cechy w jedną, spójną całość.
Specyfikacja techniczna:
- System: Android 5.0.2 Lollipop
- Pojemność: 8 GB (4 GB dla użytkownika)
- Karty pamięci: microSD do 32 GB
- Pamięć operacyjna: 1 GB
- Procesor: Quad Core 1.2 GHz
- Ekran: 5" HD IPS
- Kamery: 8 Mpix i 5 Mpix
- Akumulator: 2500 mAh (niewymienny)
- Wymiary: 143.3 x 73.3 x 9.2 mm
- Waga: 151 g
- Dodatkowe: odporność na wodę, pył i uderzenia
Jak działa Alcatel OneTouch Go Play?
Go Play działa na Androidzie 5.0.2 Lollipop i obecnie smartfon nie widzi żadnej aktualizacji systemu. Producent zmodyfikował Androida i zrobił to ze smakiem, choć wbrew podstawom stylistyki Material Design.
Na szczególną uwagę zasługuje autorski “onetouch stream”, który jest dostępny po lewej stronie od pulpitu głównego, czyli tam, gdzie zwykle można znaleźć Google Now. Stream Alcatela trochę się wzoruje na asystencie Google’a i ma za zadanie dostarczać użytkownikowi spersonalizowane i ciekawe informacje.
Na samej górze streamu jest widżet pogody, którego otwarcie wywołuje przyjemną dla oka animację. Pod pogodą jest czytelna oś kalendarza, na której znajdują się nadchodzące wydarzenia. Jeszcze niżej są aktualne wiadomości, których tematykę możemy dostosować do własnych potrzeb. Wybrałem: biznes, technologie oraz wiadomości ze świata i jestem zadowolony z podsyłanych mi propozycji, choć irytujące bywają powtórzenia - niektóre wiadomości pojawiają się na liście dwa razy.
Na dole onetouch streamu są polecane aplikacje, których jeszcze nie mamy zainstalowanych oraz propozycje zmiany tapety.
Modyfikując Androida Alcatel zmienił również ikony, które są ładne, ale niestety nie pasują do stylu Material Design. Bliżej im do stylistyki Xiaomi.
Reszta systemu została niezmieniona: pasek powiadomień, menu, lista zainstalowanych aplikacji - to wszystko wygląda tak, jak w czystym Androidzie Lollipop.
Alcatel zadbał o dobrą optymalizację i smartfon działa sprawnie na 4-rdzeniowym procesorze Snapdragon 410 1,20 GHz i 1 GB RAM-u. Zawdzięczamy to zapewne bardzo lekkiej nakładce graficznej i stosunkowo niewielkim modyfikacjom w Androidzie.
Doświadczenia mogę porównać do budżetowych Motoroli Moto G, które często uznawane są za wzór tego, jak powinny działać tanie smartfony z Androidem. Alcatelowi udało się zbliżyć to tego poziomu, a jedynym zarzutem może być fakt, że OneTouch Go Play nie dostał jeszcze aktualizacji do nowej wersji Androida, która wprowadza szereg usprawnień, m.in. lepszą obsługę kart pamięci, a to modelowi Go Play by się przydało.
Urządzenie ma 8 GB pamięci wbudowanej, z czego tylko 4 GB do dyspozycji użytkownika, więc zapewne wielu posiadaczy Go Playa zdecyduje się na rozszerzenie jej za pomocą kary microSD. A co za tym idzie, Marshmallow pomógłby rozwinąć temu smartfonowi skrzydła. Choć przyznać punkty Alcatelowi należy za to, że zmienił swoje oprogramowanie tak, że pamięć karty microSD może być traktowana jako domyślna, czyli inaczej niż w czystym Lollipopie.
Niemniej jednak z Alcatela OneTouch Go Play korzysta się bardzo dobrze. Telefon zostaje u mnie na dłużej, abym mógł go dobrze sprawdzić, więc spodziewajcie się kolejnych publikacji.