Facebook ma w nosie Apple'a - dziwne zachowanie, które wykorzystuje już konkurencja
iOS 9 miał swoją premierę na początku września, a pod koniec tegoż miesiąca do sklepów w kilku wybranych krajach trafiły iPhone’y 6s i 6s Plus. Nowe oprogramowanie to jak zwykle masa nowych funkcji, ale jedna z bardzo ważnych firm internetowych zdaje się ignorować nowości od Apple’a.
System iOS 9 nie jest tak rewolucyjny jak wydany dwa lata wcześniej iOS 7 zmieniający diametralnie stylistykę systemu mobilnego do iPhone’ów i iPadów. Wprowadza za to wiele ciekawych funkcji, które mogą teraz wykorzystać w swoich aplikacjach deweloperzy.
Programiści aplikacji do iOS do tego nie czekają w nieskończoność.
Już w przypadku poprzednich dużych zmian w oprogramowaniu do iPhone’ów i iPadów deweloperzy szybko dostosowali swoje programy do nowego API. Po wprowadzeniu iOS 7 dość szybko zrezygnowano ze skeumorfizmu na rzecz interfejsów opartych o geometryczne kształty i warstwy.
Po premierze iOS 8 i iPhone’ów 6 i 6 Plus po kilku miesiącach większość moich aplikacji wspierało już wyższe rozdzielczości nowych telefonów. Co prawda nadal są rodzynki, a co ciekawe to… głównie aplikacje przygotowane przez rodzimych programistów na nasz rynek.
Co nowego pojawia się w iOS 9 w kontekście aplikacji?
Posiadacze iPada Air 2 mogą wreszcie pracować na dwóch aplikacjach jednocześnie. O trybach slide-over i split-view z iOS 9 na tablecie pisałem już w osobnym artykule. Od tego czasu kilka kolejnych aplikacji dodało obsługę tego rozwiązania i liczę na to, że liczba ta będzie stale rosnąć.
Pojawiła się też obsługa uniwersalnych linków, a zwykłe łącze do strony internetowej potrafi kierować do odpowiedniego ekranu w aplikacji. iOS 9 zmienił sposób w jaki pracuję z iPadem i coraz częściej mogę go zabierać - razem z dodatkową klawiaturą - z domu zamiast MacBooka.
Deweloperzy dostrzegli też możliwości jakie daje 3D Touch.
Chociaż iPhone 6s jest w sprzedaży dopiero od niecałego tygodnia, to już teraz kilka aplikacji wspiera 3D Touch. Na moim ekranie głównym jest to chociaż Twitter, Dropbox i Instagram, z czego te dwa ostatnie oferują nie tylko szybkie skróty na Springboardzie, ale też podgląd treści.
Deweloperzy najpopularniejszego oprogramowania na szczęście nie śpią i wprowadzają chętnie nowe funkcje. Co prawda programiści ociągają się nieco w przypadku aplikacji do watchOS 2.0 - nadal mało aplikacji wspiera zegarek - ale to bądź co bądź nadal świeży system dla niszowego produktu.
Facebook jednak nowości skrzętnie ignoruje.
Facebook to największy portal społecznościowy świata. Wersja mobilna do smartfonów to jednocześnie jedna z najczęściej pobieranych aplikacji mobilnych. Ze świecą jednak szukać wsparcia dla nowych funkcji z iOS-a 9 w kolejnej wersji Facebooka do iPhone’a i iPada.
Programiści Marka Zuckerberga nie zadali sobie trudu, żeby mobilny Facebook otrzymał w dniu premiery nowej wersji systemu wsparcie trybów slide-over i split-view. Facebook implementuje też własne, a nie systemowe rozwiązanie picture-in-picture, aby nie opuszczać aplikacji.
Nie ma też wsparcia dla 3D Touch w nowym iPhonie dla oficjalnego klienta Facebooka.
Zabrakło nawet aplikacji Messengera na zegarek. To o tyle zastanawiające, że Messenger w wersji zegarkowej pojawił się na prezentacji systemu watchOS 2.0. Aplikacji klienckiej całego portalu na zegarku nie potrzebuję, ale komunikator Messenger do Apple Watcha obok iMessage byłby bardzo przydatny.
Messenger doczekał się za to jako jedyna z aplikacji Facebooka wsparcia dla współdzielenia ekranu na iPadzie. Instagram z kolei jako jedna z pierwszych aplikacji wspiera 3D Touch - ale nadal ze świecą szukać oficjalnego klienta na iPada. Co jak co, ale Facebook mógłby się bardziej przyłożyć.
Zwłaszcza widząc ostatnią aktywność Twittera.
Przez długi czas mobilne aplikacje Twittera były bardzo słabe - na tyle, że powstało mnóstwo nieoficjalnych klientów usługi. Ostatnio jednak coś się ruszyło. Twitter do iPhone’a stał się niesamowicie praktyczny, chociaż aplikacja do zegarka nie jest jeszcze natywna, a 3D Touch ogranicza się do Springboarda.
Bardzo cieszy mnie nowa wersja aplikacji do iPada, na którą czekaliśmy bardzo długo. Nie wspiera widoku kolumnowego i prezentuje niewiele więcej treści niż wersja iPhone’owa, ale jest użyteczna zwłaszcza w trybie dzielenia ekranu z inną aplikacją.
Nowy Twitter zniechęca za to do korzystania z aplikacji firm trzecich i to przez decyzję Apple’a
Twitter w początkowej fazie istnienia zbudował swoją potęgę rękami deweloperów aplikacji klienckich. Po zdobyciu dziesiątek, a potem setek milionów użytkowników firmie nie było na rękę wyprowadzanie ruchu do nieoficjalnych programów - niezależnie od platformy.
Rozpoczęła się mała wojna między programistami a Twitterem. Chodzi oczywiście o nic innego, jak o pieniądze - nieoficjalne klienty nie wyświetlają w końcu reklam. Nie zniechęciło to twórców aplikacji, a najlepszym tego przykładem jest wydany 1 października Tweetbot 4.
Problem w tym, że Twitter ma nad nieoficjalnymi klientami teraz sporą przewagę.
Apple w iOS 9 zaczął wspierać funkcję Uniwersalnych Linków. Oznacza to, że poprawnie napisane aplikacje będą rozpoznawały zwykłe łącza internetowe. iPhone i iPad uruchomi wtedy zamiast Safari bezpośrednio odpowiedni ekran w powiązanej ze stroną aplikacji.
Niestety, nie mogą z tego rozwiązania skorzystać twórcy aplikacji firm trzecich. Oznacza to, że podobnie jak nie da się zmienić w iOS domyślnej aplikacji do otwierania poczty i przeglądarki internetowej, tak nie da się w pełni zastąpić aplikacji Twittera innym programem.