Microsoft nie wycofuje się z rynku mobilnego, czyli wycofuje się
Dwa razy uważnie przeczytałem wywiad ZDNet z prezesem Microsoftu Satyą Nadellą, by zrozumieć o co mu chodzi. To, co mówi jest tak okrągłe, tak zawiłe, że trzeba specjalnego dekodera, by to przełożyć na fakty. A fakty, które wynikają z tego wywiadu są takie, że Microsoft odpuszcza rynek mobilny jako producent hardware’u.
Oto co mówi Nadella:
- nie opuszczamy rynku smartfonów
ale zaraz dodaje: - Nie chcemy tworzyć po prostu kolejnego telefonu, czy kopiować systemy operacyjne telefonu. Chcemy być obecni na każdym mobilnym urządzeniu.
W jaki sposób? Przez aplikacje i usługi na urządzeniach mobilnych, które Nadella nazywa pieszczotliwie „mobile endpoints”. Nie chodzi bowiem li tylko o smartfony, ale o wszystkie możliwe urządzenia komputerowe, włącznie z konsolami, okularami VR, urządzeniami ubieralnymi itd.
Te usługi to oczywiście: Skype, Outlook, Wunderlist, Sunrise, które wymienia Nadella, ale także Office, OneDrive, OneNote - łącznie ponad 60 aplikacji i gier, które już są dostępne na iOS i Androida. Co więcej, Microsoft negocjuje z wybranymi producentami sprzętów z Androidem, włącznie z Samsungiem, Sony i HTC, by część z tych aplikacji była preinstalowana na ich urządzeniach.
- będą nowe Lumie
mówi Nadella, ale zaraz dodaje: - jeśli żaden producent nie będzie zainteresowany tworzeniem urządzeń mobilnych z Windows, to sami je przygotujemy.
Czyli będzie tak, jak spekulowałem kilka dni temu - Lumie będą od teraz czymś w rodzaju Nexusa od Google’a, czyli półką wystawową pokazującą to, co da się zrobić z mobilnym Windowsem, a nie produktami mainstreamowymi, które miałyby konkurować z iPhone’em, czy Samsungiem Galaxy S6.
Można więc z dużą dozą pewności założyć, że wkrótce nie będzie na rynku żadnych smartfonów z Windows Mobile. Nie sądzę bowiem, aby w najbliższym czasie jakikolwiek znaczący producent (poza kilkoma no-name’ami z Chin) zdecydował się na inwestycję w ten OS - to tylko 3 proc. całego rynku smartfonów, na dodatek w 95 proc. zdominowany przez Lumie.
Zanim tak się stanie, w tym roku zostanie jeszcze wydanych kilka Lumii z półki premium. Zapewne były wcześniej w pipelinie produkcyjnym, którego nie dało się już zatrzymać.
Czyli przekładając na język faktów:
Microsoft wycofuje się z rynku producentów smartfonów. Zresztą to znajduje potwierdzenie w innych decyzjach Nadelli: odpisano 7,2 mld z 7,6 mld dol., za które Microsoft kupował Nokię; zwolniono 7,8 tys. osób (łącznie zwolniono już 31 tys. z 32 tys. przejętych we wrześniu 2013 r. pracowników Nokii).
Jaka jest dalsza strategia mobilna Microsoftu?
Nadella mówi o jednym doświadczeniu Windows 10, który obejmuje wszystkie możliwe urządzenia komputerowe. Uniwersalne aplikacje, Continuum - te elementy systemu Windows mają sprawić, że dla użytkownika końcowego nie będzie miało żadnego znaczenia jakiego urządzenia będzie używał, czy to smartfona, tabletu, PC, konsoli, okularów VR i innych, wszędzie bowiem będzie miał to samo doświadczenie Windows.
To wizja naprawdę ciekawa. Logiczna dla takiego podmiotu jak Microsoft, który od zawsze był dostarczycielem platformy usług, a nie konkretnych produktów. Nadella wiele miejsca w wywiadzie poświęca tłumaczeniu tego de facto obnażając strategiczne pomyłki swojego poprzednika Steve’a Ballmera.
Minie jednak sporo czasu, jeśli wizja Nadelli się spełni (o ile w ogóle). W krótkoterminowym okresie, tu i teraz, oznacza to, że to koniec Microsoftu na rynku smartfonów.