Facebook chce grać na nosie operatorom komórkowym - komunikator WhatsApp zmienia się nie do poznania
Po zakupie przez Facebooka komunikatora WhatsApp za kosmiczne 19 mld. dol. usługa dalej rozwijała się swoim tempem. Komunikator jednak wreszcie się zmienia, a jeśli twórcy usługi nie popełnią po drodze błędów, to rośnie nam poważny konkurent dla Skype’a.
WhatsApp to jedna z aplikacji mobilnych, która stała się prawdziwym fenomenem. Już wykupienie przez Facebooka mobilnego serwisu społecznościowego od kwadratowych zdjęć z filtrami o nazwie Instagram za miliard. dol. było ogromnym wydarzeniem.
19 mld. dol. za WhatsAppa to prawdziwe szaleństwo.
Nie sposób oczywiście odmówić WhatsAppowi popularności. W Polsce nie przyjął się on za dobrze, ale w skali globalnej korzystają z niego setki milionów użytkowników, którzy zastąpili tym komunikatorem wiadomości SMS.
Trudno jednak, żeby WhatsApp w pierwotnej formie i to w dodatku uwiązany do urządzenia mobilnego z kartą SIM mógł konkurować z klasycznymi, multiplatformowymi komunikatorami internetowymi z funkcją VoIP.
Facebook jednak ma już pomysł, jak zagrozić rywalom w postaci Skype’a i Hangouts.
WhatsApp pod władaniem Facebooka działa jako osobna aplikacja i zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami nie zastąpił Facebook Messengera, ani nawet nie integruje się z portalem Marka Zuckerberga w takiej formie, jak chociażby Instagram. Pojawiły się jednak ciekawe pomysły na rozwój usługi.
Jednym z nich jest specjalna karta WhatSIM, z której ucieszą się przede wszystkim posiadacze smartfonów typu Dual SIM. Pozwoli ona na nielimitowane rozmowy tekstowe w 150 krajach świata dzięki umowom z 400 operatorami telefonii komórkowej. Wysyłanie np. wiadomości głosowych będzie już dodatkowo płatne.
WhatsApp chce też uniezależnić się od smartfonów.
Z początku komunikator wygrał walkę o smartfony użytkowników prostotą obsługi. Podobnie jak w kilku innych programach tego typu nie trzeba było nawet zakładać nowego konta. Do autoryzacji użytkownika wykorzystywany jest jego numer telefonu komórkowego.
Połączenie tego z książką adresową w smartfonie sprawia, że nie trzeba szukać znajomych w komunikatorze. Jeśli tylko używają WhatsAppa, to aplikacja to wykryje i pozwoli zacząć rozmowę. Taki model sprawia jednak problem w przeniesieniu rozmów poza smartfon.
Na szczęście i na to jest rozwiązanie.
Twórcy WhatsApp wydali webaplikację pozwalającą na prowadzenie rozmów za pomocą Google Chrome. Komunikacja co prawda nadal prowadzona jest przez smartfona, ale interfejs przeglądarkowy łączy się z telefonem i pozwala na wysyłanie i odbieranie wiadomości na komputerze.
Kolejnym krokiem muszą być rozmowy głosowe. Pozwoli to konkurować WhatsAppowi z takimi usługami jak Skype lub Hangouts. Biorąc pod uwagę bazę użytkowników komunikatora wykupionego przez Facebooka firmy takie jak Microsoft i Google powinny się zacząć obawiać.
Rozmowy głosowe w WhatsApp są już zresztą testowane.
Moduł VoIP miał pojawić się w WhatsApp jeszcze w zeszłym roku, ale firma nie zdążyła go zaimplementować. Pojawiły się jednak informacje, że w androidowej wersji aplikacji można uruchomić taką możliwość samodzielnie. Wymaga to co prawda nieco zachodu i nie ma pewności, że zadziała, ale entuzjaści komunikatora mogą już testować rozmowy głosowe.
Procedurę uruchomienia rozmów VoIP w WhatsApp opisano na forum XDA Developers i każdy może spróbować włączyć je u siebie. Oczywiście aby rozmowa doszła do skutku, obie strony muszą wykonać tą samą procedurę. Po jej zakończeniu powinna pojawić się w aplikacji nowa zakładka umożliwiająca przeglądanie listy ostatnio wykonanych połączeń.
Z niecierpliwością czekam na nowego WhatsAppa.
Komunikator kupiony przez Facebooka określany był zabójcą SMS-ów. Można co prawda za jego pomocą wysyłać też krótkie wiadomości głosowe, co zresztą oferuje coraz więcej konkurencyjnych komunikatorów, ale to nadal było za mało, żeby rzucić wyzwanie Skype’owi i spółce. Teraz to się zmienia.
WhatsApp z programu do “bezpłatnych SMS-ów” wzbogaconych o kilka dodatków stanie się niedługo pełnoprawnym komunikatorem internetowym. Wiadomości tekstowe i rozmowy głosowe w połączeniu z takimi dodatkami jak WhatSIM i możliwością prowadzenia rozmów w przeglądarce pewnie sprawią, że przekonuję się do tego rozwiązania.
Jak tylko tryb VoIP w WhatsApp zadebiutuje oficjalnie, a tryb webowy zacznie wspierać więcej systemów i przeglądarek, to Mark Zuckerberg będzie miał szansę powalczyć o jeszcze więcej uwagi użytkowników smartfonów z całego świata.
*Część grafik pochodzi z serwisu Shutterstock.