REKLAMA

Legimi nie boi się Amazonu - odpowiedź na Kindle Unlimited

Amazon nie zdążył jeszcze oficjalnie zapowiedzieć Kindle Unlimited, ale polskie Legimi zdążyło już odpowiedzieć na nową usługę. Chwilę po naszej porannej publikacji na redakcyjną skrzynkę prasową trafiła informacja prasowa, w której Legimi jasno daje do zrozumienia, że nie boi się firmy Jeffa Bezosa. Polacy mają ku temu solidne podstawy.

Legimi nie boi się Amazonu – odpowiedź na Kindle Unlimited
REKLAMA
REKLAMA

Bez dwóch zdań Amazon jest światowym liderem w sprzedaży ebookow i produkuje najpopularniejsze czytniki świata, ale nie zdominował jeszcze wszystkich rynków. W krajach nieanglojęzycznych, takich jak Polska, lokalne księgarnie prężnie się rozwijają i przekonują do cyfrowych książek coraz więcej osób.

Amazon to potęga, ale nie u nas

amazon

Dzięki wszelkiej maści importerom z Allegro czytniki z rodziny Kindle może i są najpopularniejszą linią urządzeń do czytania ebooków w Polsce, ale Amazon na nas (jeszcze) nie zarabia - a przynajmniej nie tyle, co na użytkownikach swoich produktów w krajach anglojęzycznych. Wszystko z powodu braku polskojęzycznej witryny Amazonu i braku prowadzenia oficjalnych działań sprzedażowych w naszym kraju.

Amazon sprzedaje czytniki po kosztach i chce odbijać sobie na sprzedaży treści, ale brak książek polskich autorów i tłumaczeń w ofercie Amazonu sprawia, że statystyczny Polak nie ma czego w ofercie firmy Jeffa Bezosa szukać. Doskonale wykorzystują to lokalne księgarnie, które zdobywają kolejnych klientów, a Amazon ułatwia rozwój tej gałęzi rynku wydawniczego w naszym kraju dostarczając przystępne cenowo urządzenia.

Rodzime e-księgarnie oferują dziś książki w wielu różnych formatach, w tym w popularnym MOBI. Dzięki temu bez żadnego problemu czytać tak wydane pozycje mogą nie tylko posiadacze Kindle’a, ale też wszystkich innych popularnych czytników od takich firm, jak m.in. PocketBook i Onyx.

Na uwagę zasługuje fakt, że w naszym kraju prawie wszyscy wydawcy i dystrybutorzy postanowili ku uciesze użytkowników zrezygnować z niewygodnych dla wszystkich zabezpieczeń DRM, a legalnie nabyte książki zabezpiecza nieinwazyjny znak wodny. Polski rynek ebooków jest zresztą wyjątkowy nie tylko z tego powodu.

Nie sposób przejść obojętnie obok usługi Legimi Czytaj Bez Limitu

legimi czytaj bez limitu

Patrząc na branżowe doniesienia dotyczące Kindle Unlimited w zagranicznych mediach nie sposób nie zauważyć zachwytu. Nowa usługa firmy Jeffa Bezosa jeszcze nie jest dostępna, a już Amazon ogłaszany jest innowatorem, a sam pomysł na “Spotify dla książek” nazywany jest “game changerem”. Oczywiście usługa będzie wyjątkowa, ale to nie do końca tak, że Amazon wynalazł na nowo koło.

Poznańska e-księgarnia przypomina dzisiaj od rana informacją prasową to, co zaznaczałem w swoim porannym tekście: w Polsce podobna usługa do spodziewanego Kindle Unlimited funkcjonuje z powodzeniem już od półtora roku. W ramach miesięcznego abonamentu użytkownicy mogą czytać do woli ebooki z bazy Legimi - już teraz, i to nie tylko na tablecie, ale też na wybranych modelach epapierowych czytników.

Istnienie Kindle Unlimited zaś nie zostało jeszcze oficjalnie potwierdzone.

Nie znamy żadnych szczegółów, a screen może być dziełem amatora Photoshopa, ale załóżmy przez chwilę, że jest on autentyczny. Możemy sobie łatwo wyobrazić, jak usługa mogłaby działać. Analogia do Legimi jest oczywista, a z kolei firma wysyłając informację prasową przypominając o tym daje sygnał, że się Amazonu nie boi. W sumie wierzę w to, że księgarnia z Poznania nie przejmuje się Kindle Unlimited, bo ta usługa, nawet jak się pojawi, nie będzie mieć jeszcze długo znaczenia.

Ba, wejście Amazonu w model abonamentowy może przekonać do tej formy dystrybucji właścicieli praw autorskich, co może wręcz pomóc polskiej firmie na lokalnym rynku. Z kolei wykorzystanie plotek o nowym wirtualnym produkcie Amazonu to bardzo dobry pomysł na przypomnienie konsumentom o ofercie Czytanie Bez Limitu. W ofercie może nie ma 600 tysięcy książek, ale można znaleźć w niej tysiące ksiażęk, a firma oferuje różne plany abonamentowe (nawet od 7 złotych miesięcznie).

Czy polskie księgarnie obronią się przed potęgą Amazonu?

kindle unlimited

W tej sprawie jeszcze trudno wyrokować, ale z pewnością polscy sprzedawcy ebooków mają przez sobą dużą szansę i z dnia na dzień umacniają swoją pozycję. Amazon nadal ignoruje nasz rynek. Bez wątpienia w bliższej lub dalszej przyszłości doczekamy się uruchomienia witryny amazon.pl, ale firma Jeffa Bezosa wcale nie musi mieć łatwego startu w Polsce.

Polacy czekali na Spotify, bo nie mieli sensownej alternatywy, polskie sklepy z cyfrowymi grami bardzo często dystrybuują kody na platformy Steam i Origin, a serwisy VOD to kpina i mieszkańcy naszego kraju patrzą tęsknie na Netfliksa wysyłając SMS-y Premium do twórców kolejnych klonów Kinomaniaka. W przypadku ebooków jednak sytuacja nie jest beznadziejna - ba, jest bardzo dobra.

Amazon może za to skończyć jak eBay.

Nie jest nierealny scenariusz, w którym Amazon po wejściu do Polski spotka się z chłodnym przyjęciem. Nie dość, że przez lata ignoruje nasz rynek, to do tego zamiast otworzyć swój sklep, buduje u nas centra logistyczne do wysyłania produktów w inne regiony Europy i nie szuka klientów, a taniej siły roboczej. Takie podejście może być zgubne w skutkach.

O tym, że Polacy nie łykają jak przysłowiowe pelikany wszystkiego co zachodnie, przekonał się eBay. Wejście tej światowej marki w naszym kraju przeprowadzone zostało od niechcenia, a naród wybrał lokalny (chociaż już nie do końca polski) serwis Allegro. Pozostając w świecie e-commerce nie można też nie zauważyć, że na polskim gruncie ze światowym PayPalem konkurują też lokalne usługi płatności.

Kto czeka na Amazon?

amazon karton paczka

Pokuszę się o stwierdzenie, że dziś to Amazon bardziej potrzebuje nas, niż my Amazonu - jeśli patrzymy na branżę wydawniczą i ebooki. Czytniki Kindle trafiają do Polski bo mają świetny stosunek ceny do jakości, a z ofertą wydawniczą całkiem nieźle sobie radzimy. Dla lokalnych firm, takich jak właśnie wspomniane Legimi, wejście Amazonu do Polski z pewnością będzie powodem do niepokoju, ale spodziewana usługa o nazwie Kindle Unlimited będzie dla nich ostatnim zmartwieniem.

Znacznie większy problem będzie z utrzymaniem leniwych klientów, dla których możliwość zakupu książek z poziomu czytnika jednym kliknięciem będzie istotniejsza od niższej ceny i innej wartości dodanej do zakupu w polskim serwisie. Z tego powodu najważniejsze dla e-księgarni jest teraz przywiązanie klientów do siebie czymś innym, niż tylko niską ceną. Legimi to rozumie, a wprowadzając innowacyjną usługę na półtora roku przez Amazonem pokazuje konsumentom, że nie zawsze trawa jest bardziej zielona u sąsiada.

I bardzo dobrze, bo nie mamy się czego wstydzić.

REKLAMA

PS Oczywiście ebooki to tylko mały wycinek oferty Amazonu i trzeba pamietać, że hipermarkety wypierają małe sklepy skupione na jednej tematyce. Nie inaczej jest w sieci.

Zdjęcia pochodzą z serwisu Shutterstock.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA