To nie przypadek, że sporo wynalazków i technologii wygląda na żywcem wyjęte ze Star Treka
Czasami patrzymy na jakiś nowy produkt czy gadżet, i komentujemy to w ten sposób: "Wygląda jak coś ze Star Treka". Jednak myliłby się ten, kto by myślał, że w ten Gene Roddenberry i inni twórcy kultowego uniwersum przewidzieli przyszłość. W rzeczywistości było trochę inaczej. Świat Star Treka był tak inspirujący dla kolejnych pokoleń, że gdy fani serialu dorośli, i zostali inżynierami oraz naukowcami, siłą rzeczy upodobniali swoje wynalazki i produkty do tego, co widzieli w ulubionym telewizyjnym serialu.
Istnieje kilka wynalazków, które od razu kojarzą nam się ze Star Trekiem - i kilka nie tak oczywistych, ale których inspiracja jest również jasna po krótkim zastanowieniu. Przyjrzyjmy się kilku z nich...
Sposoby komunikacji
Tutaj twórcy serialu trafili w dziesiątkę. W serialu porozumiewano się tak, jak dziś robimy to na co dzień.
Telekonferencje
Rozmowy z różnymi postaciami, wyświetlanymi na wielkim ekranie w sterówce Enterprise jako żywo przypominają dzisiejsze telekonferencje wykonywane za pomocą specjalistycznego sprzętu, lub po prostu Skype czy Google Hangouts.
Komunikator
Komunikator, używany przez bohaterów serialu, do złudzenia przypomina telefony komórkowe z końca lat 90 oraz z początku XXI wieku. Telefony "z klapką" nawet były nazywane na cześć komunikatora ze Star Trek: na przykład Motorola StarTAC oraz Nokia Communicator.
Co ciekawe, Martin Cooper, wymieniany jako jeden z wynalazców współczesnego telefonu mobilnego, przyznaje, że komunikator z oryginalnej serii Star Treka był dla niego inspiracją.
Słuchawka Bluetooth
Przodek słuchawek bluetooth również pojawił się w serialu. Spójrzcie na to, co nosi porucznik Uhura w uhu, to jest, przepraszam, w uchu.
Jedyne, czego nie przewidzieli twórcy serialu, to fakt, że antena bluetooth zmieści się całkowicie w obudowie.
Tractor beam - promień holowniczy
W serialach Star Trek powszechne jest używanie promienia holowniczego. Jest to niematerialny promień, który jest w stanie przyciągać, a nawet trzymać na uwięzi inne obiekty - np. statki kosmiczne. Zawsze wydawało mi się, że jest to jeden z tych pomysłów ze świata fantastyki naukowej, których nie da się zrealizować w rzeczywistości. A jednak, co najmniej jeden wynalazek był porównywany do promienia holowniczego.
Są to tzw. optical tweezers - szczypce optyczne. Działają w odróżnieniu od tych startrekowych w skali mikro, ale są niezwykle fascynującym urządzeniem. Pozwalają złapać rzeczy, którymi w inny sposób nie bylibyśmy w stanie manipulować - np. pojedynczą nić DNA. By nie wdawać się w skomplikowane szczegóły, światło natrafiając na jakiś obiekt, podlega załamaniu - a więc zmienia swój wektor pędu. Powstaje siła, która pomaga utrzymać bardzo mały obiekt w miejscu. Użyto w tym celu lasera, i na modelach i rysunkach faktycznie wygląda to jak promień holowniczy.
Optyczne szczypce są już dość powszechnie używane w eksperymentach z ekstremalnie małymi obiektami. Jak widać nie jest to do końca ten sam promień holowniczy, ale tak go nazywano w doniesieniach prasowych, i jakby nie patrzeć, zasada jest podobna - tylko na mniejszą skalę.
Przezroczyste aluminium
Star Trek IV był albo uwielbiany, albo odsądzany od czci i wiary przez fanów Star Treka. Komediowa odsłona kinowa, w której załoga Enterprise trafia do współczesności, czyli: w sam środek zimnej wojny. Scenarzysta potrafił wykorzystać to jako okazję do wielu zabawnych sytuacji wynikających z różnic pomiędzy latami 80-tymi XX wieku a XXIII wiekiem.
W filmie umieszczony został również motyw paradoksu związanego z podróżami w czasie. Inżynier Montgomery Scott sprzedaje przepis na przezroczyste aluminium człowiekowi który zasłynął z jego wynalezienia, doprowadzając do paradoksu.
Przezroczyste aluminium łączy w sobie zalety mocnego, lekkiego metalu oraz szyby i idealnie nadaje się do budowania np. zbiorników wodnych (tak też wykorzystane jest w filmie).
Jak się okazuje, kilka lat temu naukowcy z Uniwersytetu Oksfordzkiego ogłosili, powołując się na materiał znany z filmu, stworzenie "przezroczystego aluminium", uzyskanego dzięki "wybiciu" elektronu przy pomocy impulsu promieniowania rentgenowskiego z każdego atomu glinu. Po bliższym wczytaniu się, okazuje się jednak że uzyskany w ten sposób materiał jest przezroczysty jedynie dla promieni ultrafioletowych.
Tablet
Tablety były w powszechnym użyciu w Star Treku. Powszechnym był widok jednego z członków załogi podchodzącego do kapitana z prośbą o podpis na tym urządzeniu. Kapitan podpisywał następnie przy pomocy rysika. Urządzenie, które użytkowano w serialu, nazywało się PADD - Personal Access Display Device.
Urządzenie to było przeznaczone do wyświetlania danych i ich wprowadzania - nie widzieliśmy na ekranie np. oglądania na nim filmów. Do sterowania służyły przyciski pod ekranem, choć przy pomocy rysika można było również pisać po ekranie. Należy pamiętać, że wszystko to pojawiło się w Star Treku przed jakimkolwiek pierwszym tabletem istniejącym w rzeczywistości.
... i wiele więcej
W Star Treku można spotkać jeszcze wiele innych wynalazków i technologii, które dziś są w powszechnym użyciu. Przykładowo biometrię (komputer rozpoznaje ludzi po głosie, Kirk w trakcie rozprawy jest rejestrowany za pomocą odbicia dłoni), lub uniwersalny tłumacz (bo czymże inny jest możliwość podyktowania obcojęzycznego tekstu aplikacji Google Translate na telefonie?). I, tak jak pisałem we wstępie - zasługą twórców tego świetnego serialu i całego uniwersum nie jest umiejętność przewidywania przyszłości, a umiejętność zainspirowania fanów do tworzenia rzeczy które widzieli wcześniej na ekranach kin i telewizorów.
Fotografie pochodzą ze Star Trekowej Wiki, czyli Memory Alpha.