REKLAMA

Polskie iSpoty będą teraz… maltańskie

Największa w Polsce sieć salonów z produktami Apple, czyli iSpot, wkrótce może przestać być… polska. Chęć wykupienia firmy SAD, do której należą salony z nadgryzionym jabłkiem, wyraził maltański fundusz inwestycyjny Hili Ventures – informuje Puls Biznesu.

Zabezpieczenia Apple są bardzo trudne do złamania.
REKLAMA

Chociaż Hili Ventures jest funduszem inwestycyjnym, to nie jest to pierwsza transakcja tego typu, w której uczestniczy. Za firmą kryje się holding, który inwestuje w wiele obszarów gospodarki, między innymi: logistykę, handel czy też restauracje. Hili Ventures od dłuższego czasu przyglądało się salonom sprzedaży produktów Apple w Europie Środkowo-Wschodniej. Już wcześniej wykupiono węgierskie StarKing, które miało trzy salony Apple Premium Reseller w Budapeszcie, a następnie utworzono kolejne trzy takie miejsca w stolicy Rumunii.

REKLAMA

Kolejnym krokiem było zainwestowanie w Polsce

Wybór padł właśnie na iSpota, który ma w sumie aż 18 salonów Apple Premium Reseller w największych miastach w Polsce i jest tym samym największym sprzedawcą produktów Apple nad Wisłą. W sumie w naszym kraju znajduje się 31 salonów z nadgryzionym jabłkiem i pozostałe 13, które nie są własnością SAD, należy do trzech różnych firm. To jasno pokazuje, kto jest największym.

ispot apple

Teraz wszystko zależy od Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta. Jeśli wyda zgodę na transakcję, to polska spółka trafi w ręce Maltańczyków. Nie jest znana kwota, za jaką Hili Ventures zamierza kupić iSpoty, ale najprawdopodobniej w grę wchodzi kilkadziesiąt milionów złotych.

Informacje tego typu zawsze trochę mnie smucą

Rozumiem, że tworzenie firmy, sprzedawanie lub oddawanie części inwestorom jest czymś normalnym i powszechnym. Nie lubię jednak sytuacji, w których stworzona w Polsce firma przechodzi w ręce spółki, która po prostu daje pieniądze i w sumie niewiele obiecuje w zamian. Bo co takiego da firmie SAD Hili Ventures? Stabilność finansową? Nie wiem, jaka była wcześniej sytuacja polskiej spółki, ale nie podejrzewam, żeby była zła. W 2011 roku SAD miało 158 mln złotych przychodu i 3 mln złotych zysku, a pewnie kolejne lata były jeszcze lepsze.

Tak zwane „know-how”? Przez cały czas działania, po otwarciu 18 salonów już wiedzą, a przynajmniej powinni wiedzieć, jak robić ten biznes. Poza tym Maltańczycy sami dopiero zaczynają sprzedawać produkty Apple, więc są w tym temacie amatorami i raczej niewiele nauczą pracowników iSpotów.

REKLAMA

Jednak na drodze transakcji najprawdopodobniej już nic nie stanie i kolejna polska firma trafi w zagraniczne ręce. To zawsze trochę smutna wiadomość, ale taka już jest kolej rzeczy.

Zdjęcie główne pochodzi z serwisu Shutterstock

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA