REKLAMA

Mamy konsolę Xbox One – pierwsze wrażenia Spider's Web

W końcu jest! Po wielu perturbacjach związanych z kupnem najnowszej konsoli Microsoftu udało nam się ją zdobyć. Bawimy się nią już od dwóch godzin i… nie możemy się oderwać!

Mamy konsolę Xbox One – pierwsze wrażenia Spider’s Web
REKLAMA

Na chwilę obecną zakup Xboxa One w Polsce graniczy z cudem. Zamówiliśmy go już ponad miesiąc temu, a i tak dopiero dziś do nas dotarł. Próbowaliśmy wielu źródeł: Amazon, sklepy internetowe, portale aukcyjne, aż w końcu jeden sklep z Wałbrzycha, wystawiający się na najpopularniejszym polskim portalu aukcyjnym, zobowiązał się dostarczyć go na czas.

REKLAMA

Wyjmujemy konsolę z pudełka

Xbox One jest wielki. Jest zauważalnie większy od Xboxa 360 i nieporównywalnie większy od PlayStation 4. To wielkie, czarne, błyszczące pudło, które udało mi się ubrudzić i upaćkać już po wyjęciu z pudełka (a ręce miałem czyste). Nie dość, że rozmiar konsoli faktycznie przypomina stary magnetowid, to na dodatek łapie kurz i odciski palców w błyskawicznym tempie. Wzornictwo konsoli jest również niesamowicie… nudne. Jedyne, co mogę pozytywnego powiedzieć o Xboksie One, to to, że wygląda „elegancko”. Jednak zdecydowanie lepiej pod tym względem prezentuje się konsola PlayStation 4. Na plus zaliczę też ukośny fragment frontowej części konsoli, dzięki czemu wydaje się ona optycznie mniejsza.

W pudełku z konsolą znajdziemy, oprócz samego Xboxa One, kontroler Kinect (większy niż poprzednik i tak samo łatwobrudzący się jak konsola), gamepada, kabel HDMI i zestaw głośnomówiący. Do każdej konsoli dołączony jest też kupon na 14 dni Xbox Live Gold.

Gamepad jest po prostu znakomity. Zdaję sobie sprawę, że bitwa Xbox vs DualShock będzie trwała w najlepsze, więc nie chcę porównywać go do pada Sony, bo tu wiele zależy od przyzwyczajenia i gustu. Porównam go więc do pada od Xboxa 360. Owego pada uważałem za niedościgniony wzór. Teraz uważam za taki pada od Xboxa One. Jest prawie idealny. Genialnie leży w dłoni, jest odpowiednio wyważony, świetnie wygląda, przyciski mają idealny skok, a gałki analogowe są niesamowicie wygodne i precyzyjne. Mam tylko zastrzeżenia do „bumperów”. Mają nieprzyjemny skok, poprzedni pad pod tym względem mi się bardziej podobał.

Uruchamiamy konsolę

Konsola nas wita prośbą o aktualizację systemu. Na moim łączu 8 Mbps udało się ją pobrać w nieco ponad trzy minuty. Aktualizacja systemu trwała kolejne pięć. Xbox One następnie poprosił o wstępną konfigurację konsoli. Można to pominąć, ale zdecydowałem się od początku wszystko ustawić. Konsola pyta nas o nasze Konto Microsoft (można bez problemu podłączyć konto zarejestrowane na Polskę) po czym następnie pyta się o region, z którego chcemy skorzystać jeżeli chodzi o usługi Xbox Live. Polski nie ma, więc wybrałem Wielką Brytanię. To oznacza również brak interfejsu w języku polskim i brak polskich komend głosowych (działają angielskie).

Następnie przychodzi czas na strojenie Kinecta. Jest to bardzo proste. Konsola pyta się, czy to mnie widzi w obiektywie kontrolera, a następnie emituje przeróżne dźwięki ze wszystkich głośników, by sprawdzić ich położenie i dostroić kinectowy mikrofon. I na tym kończy się jej konfiguracja. Możemy, na życzenie, wejść do zaawansowanych ustawień konsoli, lub po prostu rozpocząć zabawę.

Gry, aplikacje i system operacyjny

I jednych i drugich jest, póki co, niestety, niewiele. Konsola ta pojawiła się raptem kilka dni temu na rynku, więc mamy kilkanaście aplikacji i około dwudziestu gier. Niestety, konsola nie widzi przypisanych do Konta Microsoft polskich środków płatniczych. Nie działa moja karta, nie są dostępne też przypisane do konta Microsoft złotówki. Zamówiłem sobie wirtualną kartę i zamierzam wypróbować zakupy za jej pomocą.

Sam system operacyjny przypomina hybrydę tego, co znamy z Xboxa 360 i tego, co znamy z Windows 8. Jest podzielony na trzy sekcje: menu główne (aktualnie otwarta aplikacja i najczęściej wykorzystywane przez nas elementy), sklep i przypięte elementy (a zatem, podobnie jak w Windows 8, możemy sobie przypinać gry, aplikacje, playlisty czy co nasza dusza tylko zapragnie). W lewym górnym rogu mamy cały czas menu służące do zarządzania profilem oraz centrum powiadomień.

Wszystko działa po prostu błyskawicznie. Grasz w jakąś grę i chcesz wrócić do menu głównego konsoli? Wciskasz przycisk Xbox na gamepadzie i nie czekasz na to nawet sekundy. Chcesz uruchomić inną aplikację? Uruchamia się ona błyskawicznie.

Kontrola głosowa również działa znakomicie. Wielu recenzentów się skarżyło, że nawigacja za pomocą głosu byłaby super, gdyby działała. Narzekano, że komendy głosowe należy powtarzać kilkukrotnie, by konsola nas zrozumiała. Jest to wierutna bzdura. Komendy rozpoznawane są praktycznie bezbłędnie. Jest jednak inny problem. Owe komendy trzeba… znać. Nie mogę powiedzieć „Xbox, open Internet Explorer”. Muszę powiedzieć „Xbox, go to Internet Explorer”.

Miałem też problemy z nawigacją za pomocą gestów. Kinect nie zawsze rozpoznawał, że moje machanie ręką ma jakiś cel. Przyznaję jednak, że pokój w którym stoi aktualnie konsola jest dość kiepsko oświetlony. Będę musiał to sprawdzić bliżej.

Wielozadaniowość? Mogę powiedzieć tyle, że działa. Faktycznie, mogę w dowolnej chwili przypiąć z boku ekranu dowolny element, tak jak w Windows 8 (przy czym bardziej to przypomina Windows 8, niż Windows 8.1). Nie mam jednak zielonego pojęcia, czy jest to w jakikolwiek sposób przydatne. To, ponownie, wymaga posiedzenia nad tą konsolą.

Gramy!

Jak się prezentują gry na Xbox One? Kupiłem Battlefield 4 i Forza Motorsport 5. Obie wyglądają olśniewająco. Obraz jest niesamowicie szczegółowy i ostry. Jednak największe wrażenie robi na mnie… płynność działania gier. Gry na Xboxa 360 i PlayStation 3 od dawna z trudem osiągają 30 klatek na sekundę, często spadając do poziomu 24 klatek. Tu wszystko płynie. Uruchomienie Forzy Motorsport i wyścig w 60 klatkach na sekundę… to naprawdę robi wrażenie na osobie przyzwyczajonej do Xboxa 360.

Podobne wrażenia mam przy Battlefieldzie 4. Nie tylko szczegółowość grafiki robi wrażenie, a przede wszystkim niesamowita płynność zabawy.

Obie gry będę recenzował na łamach Spider's Web.

Wkrótce napiszemy więcej

Wracamy do zabawy i testów. Będziemy przyglądać się Xboxowi One bardzo dokładnie. Osobno opiszemy konsolę, osobno gamepada, osobno system i aplikacje i wreszcie zrecenzujemy pierwsze gry. Jeżeli jednak macie pytania, to raz na kilkadziesiąt minut będę przerywał zabawę i tu zaglądał. Pytajcie o wszystko, o co chcecie. Na dzień dzisiejszy (musicie poczekać do jutra) nie jestem w stanie sprawdzić jak kupować gry ze Sklepu oraz jeszcze nie mam dekodera kablówki (korzystam z karty w złączu CI telewizora).

REKLAMA

To będzie długa noc…

Maciek Gajewski jest dziennikarzem, współprowadzi dział aktualności na Chip.pl, gdzie również prowadzi swojego autorskiego bloga.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA