Nowości w Deezerze - na razie mam mieszane odczucia
Dziś Deezer pokazał kilka nowości, które wprowadzane będą w najbliższych miesiącach. Poczynając od Music Feedu mającego stać się głównym miejscem aktywności i poznawania muzyki, przez - już oficjalnie - promocyjny abonament 9,99 zł co najmniej do końca roku, prace nad algorytmem poleceń, po nowe aplikacje na Androida i iOS.
Nie ma rewolucji, jest ewolucja Deezera.
Główną zmianą, która w najbliższych dniach powinna być widoczna dla użytkowników serwisu to nowa strona główna nazwana "Posłuchaj", opierająca się na Music Feedzie. Music Feed to po prostu strumień rekomendacji, poleceń i nowości albumów, utworów i playlist bazujący na guście, historii, sposobie słuchania muzyki przez użytkownika, rekomendacjach od edytorów Deezera i kilku innych czynnikach.
Music Feed na pierwszy rzut oka przypomina trochę rekomendacje od Spotify, te ułożone kafelkowo.
Jednak Music Feed jest trochę bardziej uporządkowany. Pierwsze wrażenia z korzystania? "Dlaczego ma mnie to interesować?", ale to pewnie tylko moje osobiste odczucia, bo całkiem nieźle rozwiązano układ. Okienka z poleceniami zawierają informację o tym, skąd wzięło się akurat to polecenie, a nie inne. Kategoria (album, playlista, wybór Deezera, nowość, stacja radiowa), podobni wykonawcy, przyciski dodawania do ulubionych czy dzielenia się - to wszystko jest obecne. Dodano nawet możliwość przytrzymania przycisku odtwarzania, by "podsłuchać" polecenie. Po jego zwolnieniu następuje płynny powrót do wcześniej odtwarzanego utworu.
Przewijam sobie Music Feed, podsłuchuję polecenia i mam wrażenie, że albo nagle zmienił mi się nieco gust muzyczny, albo algorytmy Deezera wcale nie działają tak dobrze, bo 3/4 pozycji z Feeda kompletnie mi "nie podchodzi. Może to kwestia wczesnej wersji, może potem będzie lepiej... Mam nadzieję. Nie wiem też, dlaczego rekomendacje od 50 edytorów Deezera miałyby mnie interesować - to 50 całkowicie obcych mi osób.
Zakładka "Odkryj" to teraz cztery podkategorie, w których muzykę przeglądać można według gatunków, regionów, wytwórni czy epok muzycznych, przy czym dwie ostatnie zakładki mam jeszcze nieaktywne.
I tu do Deezera mam jeden zarzut - na razie nie widzę nigdzie mojej ulubionej zakładki "Ostatnie Twoich wykonawców", czyli miejsca, które gromadziło najnowsze wydawnictwa moich ulubionych kapel i artystów. Teraz płyty te porozrzucane są po Music Feedzie i ciężko mi do nich dotrzeć.
Jednak daję sobie tydzień, a nawet dwa, na ostateczną ocenę Music Feedu i nowego "Odkryj".
Co ciekawe nowości dostępne będą też w nowych aplikacjach mobilnych Deezera, łącznię z Music Feedem i nawet możliwością "podsłuchania" rekomendacji. To Music Feed będzie ekranem głównym, pierwszym widocznym po uruchomieniu aplikacji. Co do tego też mam wątpliwości, bo Music Feed na urządzeniu mobilnym oznacza konieczność nieustannego korzystania z połączenia internetowego, a mimo wszystko na smartfonach lubimy korzystać z trybu offline. Jednak gdy dostanę dostęp do aplikacji przetestuję ją gruntownie.
Zwłaszcza, że Deezer zyskał świetną, znaną z Rdio opcję wysyłania albumów i playlist do zapisu offline w urządzeniach z poziomu interfejsu webowego. Czyli klikam w przeglądarce, zapisuje się w telefonie lub tablecie.
Z nowych funkcji Deezera wszyscy będą mogli skorzystać już w najbliższych dniach.