Moto X nie pomaga - Motorola wciąż kulą u nogi Google’a
12,5 mld dol. - tyle Google zapłacił za Motorolę Mobility w sierpniu 2011 r., co było i jest do tej pory najwyższym przejęciem giganta internetu w jego historii. Wyniki Motoroli Google księguje ze swoimi od drugiego kwartału 2012 r. Od tego czasu do dzisiaj Motorola wygenerowała prawie 2,2 mld dol. straty obniżając wynik Google’a. Co więcej, straty zamiast maleć rosną - przez trzy kwartały zeszłego roku Google dołożył do Motoroli 1,01 mld dol. W tym roku po trzech kwartałach strata wynosi już 1,18 mld dol.
Można powiedzieć, że Google’a stać na kosztowne straty Motoroli. Ba, we właśnie zaraportowanym kwartale Google pokazał największy wzrost rentowności od ponad roku (36%) przy 12% wzroście przychodów. Można powiedzieć, że Motorola spełnia nieco inną rolę w portfolio Google’a aniżeli dbanie o dochodowość, ale mimo wszystko Google jest spółką giełdową, która musi się tłumaczyć z kosztownych inwestycji przed swoimi udziałowcami.
Dodając stratę do kosztu zakupu Motoroli Mobility, wychodzi na to, że łączny koszt tego przejęcia do już 14,7 mld dol. Odejmijmy od tego sprzedaż biznesu set-top boksów Motoroli do Arris Group za 2,05 mld dol., a zostaniemy z kwotą 12,65 mld dol., którą Google ma do odrobienia na przejęciu.
Gdzie te sukcesy?
Powoli można zaczynać oceniać skuteczność działań Motoroli pod rządami Google’a. Minęły już bowiem dwa lata od przejęcia, a także pełen rok od pełnej integracji firmy z Google’em. Jest nowy prezes, przeprowadzono restrukturyzację, sprzedano poboczne biznesu. Jest też od kilku miesięcy na rynku pierwszy smartfon Motoroli przygotowany od zera we współpracy z Google’em. To Moto X - smartfon określany także przez przedstawicieli Google’a jako benchmarkowy dla rodziny Android oraz jako iPhone-killer.
O wynikach sprzedaży Moto X oficjalne raporty sprzedaży Google’a milczą, ale jest pewne, że gdyby były odpowiednie wysokie, to: a) Google by o nich mówił, b) wynik netto byłby zgoła odmienny od tego, który pokazano.
Krótko po premierze Moto X, PR Google’a promował zdjęcia fabryk, w których składano nowe smrtfony Motoroli. Miało to sugerować jak wielkie jest na nie zapotrzebowanie. Tymczasem media, a także analitycy szybko zapomnieli o Moto X, która zginęła w zalewie plotek nt. nowych iPhone’ów. Te - jak wiemy - sprzedały się w rekordowej liczbie, o której Apple chętnie publicznie opowiadał. Google o Moto X milczy, a dziś pokazuje kolejną dużą stratę kwartalną Motoroli. Wniosek jest jednoznaczny - Moto X wcale nie sprzedaje się dobrze.
Motorola ma inne zadanie
W ocenie skuteczności przejęcia Motoroli Mobility nie brak ciekawych argumentów. O tym, że tak naprawdę chodzi o patenty Motoroli, które mają bronić ekosystem Androida przed atakami prawnymi Microsoftu (Windows Phone) i Apple’a (iOS) wszyscy znamy i trudno z nimi dyskutować nie znając prawdziwego kontekstu.
Słyszymy jednak także inne argumenty. Smartfony Motoroli Mobility przygotowywane przez Google’a mają pokazywać innym producentom smartfonów z systemem operacyjnym Google’a jak implementować Androida. Motorola ma być także świetnym polem doświadczalnym dla nowych technologii rozwijanych przez Google’a, w tym sterowanie głosem i gestami (kontrolery tych technologii odkryto niedawno w specyfice technicznej Moto X). Jest też polem doświadczalnym dla technologii rozpoznawania mowy, bo jak wiemy Moto X można kontrolować głosem, o ile oczywiście dobrze radzimy sobie z językiem angielskim.
Rozwój tych technologii i sprawdzanie ich „na żywo” w używanych przez klientów Motoroli smartfonach ma nieść korzyści dla innych zastosowań, w tym kolejnych wersji Androida, czy przeglądarki Chrome.
Co z tego jak musi zarabiać
Wszystko to brzmi sensownie pod warunkiem, że projekt Motorola Mobility będzie w podstawowym zakresie rentowny. Przy przejęciu tego amerykańskiego producenta urządzeń mobilnych nie brakowało głosów, że Google chce zrobić z Motoroli „drugiego Apple’a”. Jeśli tak, to droga do tego jest jeszcze długa i zapewne bardzo wyboista. Co by nie mówić o Apple’u, to jego biznes smartfonowy jest najbardziej dochodowy na świecie. Tymczasem Motorola kosztuje Google’a już ponad 12,5 mld dol.