REKLAMA

LinkedIn Intro, czyli dowód na to, że biznes korzysta z iPhone'ów

LinkedIn wprowadza nową funkcję Intro. I w sumie nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że usługa ta integruje się z natywną aplikacją pocztową na iPhone’ach.

23.10.2013 18.57
LinkedIn Intro, czyli dowód na to, że biznes korzysta z iPhone’ów
REKLAMA

LinkedIn w dobie Facebooka nie ma łatwo. Ta specjalistyczna społecznościówka wciąż musi walczyć o uwagę i zaangażowanie użytkowników. W końcu Facebook z powodzeniem łączy nasze kontakty towarzyskie, rodzinne i służbowe. Jeśli nie szukamy pracy lub nie wykonujemy wolnego zawodu, to często nie widzimy potrzeby aktywnego prowadzenia konta na tego typu serwisach.

REKLAMA

Taki obraz LinkedIn wyłania się na pierwszy rzut oka. Serwis rzeczywiście jest dość mocno niedoceniany, mimo liczącej ponad 225 milionów użytkowników społeczności. LinkedIn ma już dziesięć lat i raczej nie rozwija się zbyt dynamicznie. Nowy gadżet od twórców portalu może to nieco zmienić. Usługa Intro może stać się podstawową wizytówką w świecie biznesu.

linkedin intro

Czym jest Intro? To informacja o nadawcy danej wiadomości e-mail wyświetlana na jej początku. Wszystkie dane zaczerpnięte są oczywiście z serwisu LinkedIn, opatrzone zdjęciem, a często także wieloma dodatkowymi informacjami np. skróconym CV oraz wspólnymi znajomymi.

W momencie gdy otrzymujemy od kogoś e-mail i dana osoba posiada konto w serwisie LinkedIn, automatycznie wiemy z kim mamy do czynienia. Przy kontaktach biznesowych to niezwykle przydatna wskazówka, oszczędzamy czas na googlowanie danej osoby, przeglądanie dodatkowych stron i ewentualnych omyłek.

Co więcej, wszystko to na ekranie naszego telefonu, czyli w momencie gdy najczęściej nie mamy ochoty czy możliwości przeglądać serwisów społecznościowych i Google w poszukiwaniu danej osoby. Na dodatek nie jest to funkcja w tej chwili dostępna na otwartych telefonach z Androidem, nie jest to też kolejny klient poczty e-mail - funkcja ta instalowana jest jako profil w iOS i dostępna jest w natywnej aplikacji pocztowej tzw. mail app.

Uważam, że LinkedIn zastosował niezwykle sprytne zagranie, taka mała integracja z systemem iOS powoduje, że usługa nie zmusza użytkownika do zmiany nawyków odnośnie do przeglądania poczty. W tej domyślnej aplikacji, z której miliony osób korzystają na co dzień, pojawiła się po prostu dodatkowa opcja.

Nie należy popadać jednak w zachwyt i od razu wróżyć wielkiego sukcesu. Po pierwsze poczta z włączonym profilem Intro odbiera się nieco wolniej, po drugie sam proces aktywacji usługi nie jest łatwy i może wzbudzać pewną nieufność. Oznacza, to że z funkcji skorzystają Ci, którzy naprawdę będą chcieli.

Sam pomysł wydaje się naprawdę fajny, jeśli otrzymujemy dużo maili biznesowych, to dzięki LinkedIn Intro od razu wiemy, kto jest kim. I to z poziomu telefonu. W ten sposób LinkedIn może zwiększyć sieć kontaktów, dzięki tej funkcji niezwykle łatwo można dodać osobę do grona swoich znajomych. Wątpię jednak, by przysporzyła ona rzeszę nowych użytkowników. Intro jest bardzo ciekawym uzupełnieniem standardowej stopki dodawanej przez nadawców wiadomości.

REKLAMA

Ciekawy też jest wybór platformy przez LinkedIn. Nie na BlackBerry i nie otwarty Android, a w iOS serwis implementuje swoją usługę stosując fortel jakim są profile. Czyżby to był wyraźny sygnał z jakiej platformy dziś korzysta świat biznesu?

Bardzo mnie interesuje jak inni zdecydują się w przyszłości wykorzystać profile w iOS. To może być ciekawe rozszerzenie możliwości ograniczonego systemu od Apple.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA