Jesteś przygotowany na płatne aktualizacje aplikacji na iOS 7?
iOS 7 już za rogiem. Za dwa dni posiadacze iPhone'ów rzucą się do instalacji najnowszej wersji mobilnego systemu operacyjnego od Apple'a i zapewne nie dłużej niż w ciągu doby, iOS 7 stanie się jednym z najpopularniejszych mobilnych OS na naszej planecie, bo w przeciwieństwie do Google Android, Apple ma scentralizowany model dystrybucji systemu. iOS 7 to największa w historii wizualna zmiana oprogramowania iPhone'a i… właśnie ten fakt chcą wykorzystać niektórzy deweloperzy.
Jak? W najprostszy i zarazem najbardziej okrutny sposób - zamiast aktualizować swoje aplikacje do wersji iOS 7, wydadzą nowe, dostosowane do odświeżonego systemu operacyjnego.
Oczywiście płatne
Apple nie pozwala na stosowanie płatnych aktualizacji do raz zakupionych aplikacji. To oznacza, że wydając powiedzmy 3,99 euro na hitową aplikację w 2011 r., mieliśmy mieć pewność, że w przyszłości będzie rozwijana i aktualizowana za darmo, tzn. w cenie zakupu początkowego.
Aby wyjść na przeciw deweloperom, którzy ambitnie rozwijali swoje aplikacje znacznie poszerzając zakres ich użycia, Apple wprowadził możliwość stosowania tzw. in-app purchase, czyli zakupów wewnątrz aplikacji. To szczególnie popularna metoda zarabiania wśród producentów mobilnych gier, którzy postępy w grze często uzależniali od tego, czy ktoś dokupi nowe kompetencje.
Zakupy wewnątrz aplikacji były jednak znacznie mniej popularne na programach użytkowych, ponieważ konsumenci dość sceptycznie podchodzili do płacenia za nowe opcje skoro ich aplikacja działała jak należy. Teraz deweloperzy chcą to wykorzystać przy okazji zamieszania z aktualizacją do iOS 7.
Dla wielu przeciętnych posiadaczy iPhone'ów, pierwszy kontakt z iOS 7 może być szokiem. Podstawowe UI systemu różni się bowiem znacznie od tego, czego doświadczali dotychczas. Zupełnie zmieniona kolorystyka, szereg nowych narzędzi nawigacyjnych, czy zupełnie nowy wygląd aplikacji systemowych - to wszystko może na początku przytłaczać.
Co więcej, większość aplikacji znanych z poprzednich wersji iOS będzie znacznie odstawać wizualnie od aplikacji systemowych iOS 7. Ktoś kto używał wersji beta systemu iOS 7 dobrze wie, że dysonans pomiędzy nowymi a starymi aplikacjami może być dość przykry. Wizualnie gryzą się ze sobą koszmarnie.
Po na razie nielicznych, ale jednak dość symbolicznych zapowiedziach niektórych topowych deweloperów na iOS widać, że aktualizacje do iOS7 nie będą wcale oczywiste. Pojawiają się próby wymuszenia na klientach zakupu zupełnie nowych aplikacji, które mają świetnie wyglądać i działać na najnowszym OS-ie od Apple'a.
Przykłady? Pierwszy z brzegu to Reeder - niezwykle popularna aplikacja do przeglądania kanałów RSS na iPhonie wraca z zupełnie nową wersją aplikacji, która jest w pełni dostosowana do wyglądu iOS 7. Za 4,99 euro. Aby zminimalizować ewentualny negatywny odbiór płatnego przejścia na iOS 7, twórca Reedera Silvio Rizzi dodał integrację z Feedly. Poprzednia wersja aplikacji została wycofana z App Store.
Nieco inaczej do sprawy podeszli twórcy hitowej aplikacji typu GTD (z ang. get things done), Clear. Przedstawiciele Realmac Software poinformowali, że Clear owszem zostanie zaktualizowane do iOS 7, ale… w formie nowej aplikacji. Jeszcze nie wiadomo ile będzie kosztować, ale wiadomo na pewno, że będzie płatna. Clear w poprzedniej wersji zostanie jednak w App Store i będzie działać na iOS 7, przy czym wygląd aplikacji pozostanie stary, czyli niedostosowany do nowych wytycznych designu Apple. Ta wersja aplikacji nie będzie też aktualizowana i rozwijana.
Można być pewnym, że przykłady Reedera i Clear nie będą jedynymi. Coś mi mówi, że czeka nas płatna wymiana wielu świetnych produkcji na iOS 7. Tanio zapewne nie będzie.
I teraz pytania do Was: