Komputery przejmują główną zaletę konsol
Gdy niemal rok temu rozpoczęły się testy aplikacji GeForce Experience, fani komputerów zadawali sobie dwa podstawowe pytanie. Pierwsze z nich brzmiało „Czy działa ona dobrze?”, zaś drugie „Kiedy coś podobnego pokaże AMD?”. Otóż AMD właśnie pokazało coś podobnego, czyli program AMD Gaming Evolved. Wiele wskazuje na to, że rozwiązanie twórców Radeonów może być jeszcze lepsze niż u konkurencji.
Jeśli ktoś nie interesował się programem GeForce Experience, zapewne nie wie też jak działa AMD Gaming Evolved. Oba programy służą do tego, byśmy uruchamiając daną grę nie musieli używając metody prób i błędów (lub doświadczenia w przypadku entuzjastów) wybierać odpowiednich ustawień graficznych tak, żeby zachować odpowiednią płynność gry oraz możliwie najlepszy poziom grafiki. Aplikacja ma robić to absolutnie automatycznie.
Mimo że zarówno GeForce Experience, jak też AMD Gaming Evolved mają ten sam cel, to działają zupełnie inaczej. Nvidia przeprowadza szczegółowe testy gier dla różnych kombinacji układów GPU, CPU oraz rozdzielczości monitora i przechowuje te informacje w chmurze. Aplikacja GeForce Experience łączy komputer z centrum danych Nvidii i pobiera zoptymalizowane ustawienia do gry dostosowane do konkretnej maszyny. Z kolei rozwiązanie AMD korzysta z bazy użytkowników usługi Gaming Evolved, która liczy 16 milionów osób. Będą one anonimowo dostarczać informacje o swoich ustawieniach w grach i podzespołach znajdujących się w ich komputerach, zaś najlepiej dobrane do siebie ustawienia i konfiguracje są wybierane przez algorytmy filtrujące.
Zrozumiałe jest, że nie każdemu zależy na zachowaniu jak największej płynności. Ktoś inny może wybrać zrezygnowanie z absolutnej płynności za cenę lepszej grafiki. Dlatego dostarczony przez AMD program udostępnia trzy różne zestawy ustawień, czyli "Najlepsza jakość" "Najlepsza wydajność" i "Ustawienia zbalansowane". Program nie jest jeszcze ukończony, ale jest dostępna jego publiczna wersja testowa, którą można pobrać z adresu www.raptr.com/amd.
Rozwiązanie AMD jest bardzo ciekawe i prezentuje się o wiele bardziej okazale niż GeForce Experience, ale tak naprawdę czekam na podobną funkcję, która będzie działać na wszystkich kartach graficznych. W bardzo łatwy sposób może ją wprowadzić Steam, z którego korzysta ogromna liczba użytkowników, więc Valve mogłoby również korzystać z przesyłania danych o konfiguracjach, ustawieniach i płynności gry za pomocą chmury. Z drugiej strony po przedstawieniu Steam OS, Steam Machines oraz Steam Controller, Valve na gwałt potrzebuje podobnego rozwiązania.
Jest tak, gdyż bez tego Steam w wersji rozszerzonej stanie się kolejną zabawką dla nerdów, której nikt nie będzie chciał wykorzystać. Główną zaletą konsol do gier jest właśnie to, że zupełnie nie trzeba martwić się konfiguracją czegokolwiek, nie trzeba się na niczym znać i można po prostu cieszyć się ulubionymi grami. Dzięki rozwiązaniom takim jak GeForce Experience i AMD Gaming Evolved jest to możliwe, jednak jeśli system Valve nie będzie wyposażony w podobne narzędzia, to stanie się mniej konsolowy niż zwykły pecet. A to może oznaczać, że jego szanse na zdobycie rynku gier spadną z bardzo małych niemal do zera.