Rozwód Apple z Google był wielkim plusem WWDC 2012
Rok temu Apple pożegnał się z Google - Google Maps zastąpiono własnym rozwiązaniem, usunięto też preinstalowaną aplikację YouTube. To był najlepszy rozwód, jaki mógł spotkać zarówno użytkowników, jak i firmy.
![Rozwód Apple z Google był wielkim plusem WWDC 2012](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fspidersweb%2F2013%2F02%2Fapple_iphone_4_white-319x240.jpg&w=1200&q=75)
Rzadko bywa tak, aby z rywalizacji firm zwycięsko wychodziły obie, a także by użytkownicy (klienci) byli zadowoleni. W przypadku zakończenia intensywnej współpracy pomiędzy Google i Apple nad aplikacjami dla iOS taka sytuacja właśnie miała miejsce - wygrali wszyscy.
Bez wątpienia to Apple podjął trudną decyzję o wycofaniu się ze wsparcia dla rozwiązań Google’a. Nie zrobiono tego raczej z chęci zysku, a raczej na złość rosnącemu w siłę Androidowi, którego mocno nie lubił Steve Jobs (Tim Cook też raczej nie pała miłością do giganta z Mountain View). Po premierze iOS 6 sytuacja ta mogła odbić się czkawką - w końcu na nowe mapy spadła fala krytyki, a brak aplikacji YouTube był z początku równie dotkliwy. Teraz przed kolejnym WWDC możemy ze spokojem stwierdzić, że wizerunek Apple nie ucierpiał na tej sytuacji, o mapach mówi się niewiele, a dla ekosystemu aplikacji iOS to działanie było bardzo pobudzające.
![apple-maps-mapy-iphone-ipad](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fspidersweb%2F2012%2F09%2Fapple-maps-mapy-iphone-ipad.png&w=1200&q=75)
Także Google nie może narzekać - w końcu dla tej firmy użytkownicy iOS to prawdziwa żyła złota. Rozłam z Apple pozwolił na zaprezentowanie atrakcyjnej aplikacji z mapami oraz świetnego klienta YouTube. Teraz w aplikacji mogą być wyświetlane reklamy, aplikacja może być również często aktualizowana. Użytkownicy iOS odpowiadają w USA za 2/3 wyświetleń filmów w YouTube na urządzeniach mobilnych, a to przekłada się na odpowiednio wysokie wpływy z reklam.
Powodów do narzekań nie powinni mieć w tej chwili użytkownicy. Ostatecznie otrzymali dwie konkurencyjne do siebie aplikacje z mapami i nawigacją online krok-po-korku. Także aplikacja YouTube dostępna jest zarówno na iPada jak i iPhone’a. Przy okazji wciąż można w łatwy sposób udostępnić film do YouTube wprost z aplikacji Zdjęcia, a sama aplikacja YouTube pozwala cieszyć się szeregiem funkcji po zalogowaniu do własnego konta, czy możliwością prostego wysyłania filmów na telewizor bez konieczności używania AirPlay.
![YouTube iPhone 1](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fspidersweb%2F2012%2F12%2FYouTube-iPhone-1.png&w=1200&q=75)
Ten rozwód opłacił się wszystkim. Jednocześnie pokazuje też, czym tak właściwie powinna być platforma mobilna. Użytkownik ma mieć możliwość wyboru, a jeśli takową posiada, to zadowoleni będą zarówno twórcy aplikacji jak i włodarze platformy.
Mam nadzieję, że Apple doceni ten rozłam i pozwoli na większą swobodę odnośnie ustawiania domyślnej przeglądarki czy klienta poczty. Choć sam korzystam z Safari i Maila, to możliwość wyboru Chrome i Gmaila byłaby dużym plusem. Poluzowanie warunków API pozwoliłoby nie tylko dać szansę Google,owi ale także innym firmom.
Rok temu Apple na WWDC rozwiodło się z wyszukiwarkowym gigantem, w poniedziałek 10 czerwca dowiemy się czy platforma iOS doczeka się kolejnych ważnych zmian.