LinkedIn kupił Pulse za 90 milionów dolarów. Po co?
Wczoraj LinkedIn ogłosił, że do portfolio oferowanych przez niego usług ma dołączyć mobilny agregator newsów Pulse. Dzięki niemu LinkedIn jako platforma dla profesjonalistów zyska nowy możliwości przydatne w codziennej pracy. Koszt całej transakcji nie był mały i wynosił 90 milionów dolarów.
Aplikacja zbiera najciekawsze newsy nawiązujące do interesującej nas tematyki i przedstawia je w prosty i stylowy sposób. Pulse jest jedną z najpopularniejszych aplikacji tego typu i na całym świecie ma ponad 30 milionów użytkowników, spośród których co trzeci używa jej codziennie. Podejrzewamy, że ruch ten ma na celu rozszerzyć grono odbiorców LinkedIn, które obecnie jest ograniczone do rekruterów i różnego rodzaju profesjonalistów. Oprócz tego zamieszczanie unikalnych treści na swojej stronie ma na celu zatrzymanie u siebie użytkowników i sprawienie, by bardziej angażowali się oni podczas korzystania z niej.
Wykupienie Pulse nie jest pierwszym działaniem mającym na celu promowanie treści na stronie. Wydawcy serwisu chcą korzystać ze znanego z innych portali społecznościowych efektu wirusowego. Dlatego w zeszłym roku poproszono znanych ludzi ze świata biznesu, rozrywki i polityki, aby zamieszczali na stronie swoje przemyślenia na różne tematy. Ludzi tych można, tak jak na Twitterze, śledzić, dzięki czemu będziemy widzieć tylko te treści, którymi jesteśmy zainteresowani. Nic dziwnego, że na ten ruch zdecydowano się kilka miesięcy po tym, gdy Twitter zaczął zamykać swoje API i zrezygnował ze współpracy w kilkoma partnerami, wśród których jest także LinkedIn. Należy również pamiętać o tym, że LinkedIn ma swój własny agregator newsów, czyli LinkedIn Today.
LinkedIn się zmienia. Właściciele serwisu postanowili znacząco zmienić projekt całej strony i postawić na produkty, które mogą na siebie zarabiać. LinkedIn próbuje też zmienić swój wizerunek z serwisu, na który wchodzi się tylko raz, żeby zostawić tam swoje CV. Chce ona być stroną startową, najważniejszą i podstawową dla profesjonalistów, którzy w jednym miejscu mogliby znaleźć wszystkie interesujące ich informacje. Pulse doskonale pasuje do tego planu. Jestem pewien, że aplikacja ta świetnie zintegruje się z LinkedIn i jeszcze zdąży na siebie zarobić.
Zwłaszcza jeśli wiele osób będzie regularnie korzystać z LinkedIn. W końcu im większa aktywność, tym więcej odsłon. A im więcej odsłon, tym większe dochody z reklam. A to właśnie reklamy są jednym z głównych źródeł dochodu LinkedIn.
LinkedIn to nie jedyna firma, która przymierzała się do kupna Pulse. Już nikt nie zadawał sobie pytania, czy firma wydająca tę aplikację zostanie sprzedana, tylko komu i za ile. Wcześniej kupnem Pulse’a interesowały się takie korporacje jak Microsoft, Yahoo, Gannett oraz Amazon. Ostatecznie to LinkedIn okazał się zwycięzcą w tym wyścigu i teraz pozostaje nam tylko czekać.