REKLAMA

Mam i testuję konsolę Ouya. Oto pierwsze wrażenia

Jako pierwszy w Polsce otrzymałem do testów prototypową konsolę Ouya. Jest to jeden z pierwszych produktów wydanych dzięki portalowi Kickstarter. Używałem jej przez kilka dni i zdążyłem sobie wyrobić na jej temat pierwszą opinię. Zobaczmy, co kryje w sobie malutkie, plastikowe pudełeczko.

Mam i testuję konsolę Ouya. Oto pierwsze wrażenia
REKLAMA

Osoby nieznające tematu Kickstartera i projektów na nim fundowanych zasługują na kilka słów wyjaśnienia. Ouya znacznie różni się od innych sprzętów tego typu. Pierwszym jej wyróżnikiem jest bardzo niska cena wynosząca 99 dolarów. W tej cenie otrzymuje się konsolę i jeden pad. Kupno drugiego pada podnosi cenę konsoli o połowę. Gry dostępne na Ouya działają w systemie Free2Play. Oznacza to, że są darmowe, ale możliwe jest dokupowanie w nich dodatkowych elementów, które zwiększają nasze szanse podczas rozgrywki, na przykład dodatkowe bronie.

REKLAMA

Oprócz tego konsola jest oparta na smartfonowej platformie Nvidia Tegra 3 i mobilnym systemie Android, oczywiście specjalnie dostosowanym do testowanego urządzenia. Jej oficjalna premiera odbędzie się już za kilka dni. W pierwszej kolejności konsola trafi do osób, które wsparły projekt odpowiednią kwotą. Dopiero potem trafi do sklepów.

Ouya (23)

Od razu po rozpakowaniu deweloperskiego, wciąż nieostatecznego sprzętu oczom okazuje się mała plastikowa kostka, która niemal mieści się w dłoni. Jakość materiałów użytych do produkcji tej konsoli mogę ocenić jako poprawną. To po prostu mocny plastik, nic ciekawego. Spód konsoli jest okrągły i mniejszy niż powierzchnia pozostałych ścianek. Został on pokryty warstwą gumy, która ma zapobiegać ślizganiu się urządzenia.

Niestety rozwiązanie to nie spełnia swojej funkcji, gdyż konsola jest źle wyważona. Po podłączeniu do niej kabla HDMI oraz kabla zasilającego konsola notorycznie przewracała się. Sytuacja znacząco zmieniła się po podłączeniu krótszego kabla HDMI, ale powiedzmy sobie szczerze, konsola powinna odpowiednio działać z każdym kablem tego typu.

Ouya (17)

Bardzo rozczarowała mnie jakość wykonania padów, które zostały zrobione z tych samych materiałów. Jednak, jako że będą one wykorzystywane w sposób mogący spowodować uszkodzenie urządzenia (chyba każdy choć raz zdenerwował się podczas gry), to powinny być wykonane z o wiele bardziej wytrzymałego materiału.

Podczas gry pad bardzo skrzypi, zwłaszcza w okolicy gałek analogowych. Zgodnie z panującym trendem kontroler został wyposażony w gładzik, który jednak nie należy do zbyt czułych. Nadaje się on do nawigowania w menu konsoli i jestem ciekaw, jak zostanie wykorzystany w grach.

Ouya (1)

Jeśli chodzi o ergonomię kontrolera, to nieco przypomina on pad znany z Xboksa 360. Został tu zastosowany ten sam układ klawiszy, gałek analogowych i tak samo kiepski krzyżak, który nie jest precyzyjny. Jednak ostatni element w finalnej wersji konsoli (ja testowałem prototyp) ma zostać zmieniony. Pad jest zasilany przez dwie baterie paluszki, które są umieszczane w prawej i lewej rękojeści (nie mogę znaleźć lepszego słowa) kontrolera.

Sytuację ratuje fakt, że z Ouya mają działać też pady innych producentów, przynajmniej w teorii. Mój pad Razer Onza nie chciał działać z konsolą, zupełnie z nią nie reagował. Działać nie chciała też klawiatura Bluetooth Microsoftu, bezproblemowo za to można było korzystać z myszki i klawiatury podłączanej przez kabel USB. Mam nadzieję, że do czasu oficjalnej premiery konsoli błędy te zostaną naprawione.

Ouya (12)
REKLAMA

Jeśli chodzi o samą konsolę, to jest ona wyposażona w port Ethernet, port USB, microUSB, wyjście HDMI oraz gniazdo zasilające. Oprócz tego w konsoli znalazły się moduły Bluetooth i Wi-Fi. O możliwościach sprzętowych tego urządzenia, oprogramowaniu i grach będziecie mogli przeczytać w następnym tekście na temat tej konsoli. Póki co, lepiej jest skupić się na jej wyglądzie, który jest po prostu tragiczny. Wiem, że mam do czynienia z prototypem i finalna wersja będzie mogła wyglądać zupełnie inaczej, ale naprawdę poważnie zastanawiam się nad tym, kto wymyślił umieszczenie wnętrzności konsoli i pada w przezroczystych, brzydkich obudowach. Dawno nie widziałem mniej urodziwego sprzętu mobilnego.

Jeśli macie jakieś pytania co do konsoli, zadawajcie je w komentarzach. Niestety już musiałem rozstać się z tym sprzętem, ale postaram się rozwiać wszelkie wasze wątpliwości dotyczące urządzenia.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA