REKLAMA

Minimalistyczny webowy edytor tekstowy Draft. Korzystaj z niego wpisując dowolny tekst w sieci

Draft to internetowy edytor tekstu. Wprowadzanie znaków odbywa się na pustej kartce bez żadnych rozpraszaczy, a każdy dokument można wersjonować i udostępniać. To co wyróżnia Draft na tle konkurencji, to rozszerzenie, które wczoraj trafiło do Chrome Web Store. Pozwala na wprowadzanie tekstu bezpośrednio do pól tekstowych na stronach internetowych. Tym samym za pomocą Draft można napisać między innymi posta na Facebooka lub odpowiedzieć na wiadomość e-mail.

Minimalistyczny webowy edytor tekstowy Draft. Korzystaj z niego wpisując dowolny tekst w sieci
REKLAMA

Draft trochę w swoim założeniu przypomina popularne programy do pisania, których pełno w ekosystemie Apple, takie jak AiWriter czy ByWord. Użytkownicy Windowsa i Androida mogą faktycznie narzekać na niedobór tego typu aplikacji. Wiele osób może zrazić fakt, że Draft jest dostępny nie jako osobna aplikacji, a jako kolejna zakładka w przeglądarce. Dla mnie jest to plus, a i tak w codziennej pracy korzystam z webowego edytora Google Drive. A ponieważ nie każdemu może przypaść do gustu domyślny krój pisma oraz kolorystyka Draft, twórcy umożliwili zmianę tych parametrów w menu.

REKLAMA
draft-edytor.jpg

Czym jest Draft?

Jak wspomniałem, Draft (znajdujący się pod adresem draftin.com) jest edytorem tekstowym dostępnym z poziomu przeglądarki. Cechuje się bardzo przyjaznym interfejsem i skupia się na maksymalnym uproszczeniu samej czynności wprowadzania liter, bez skupiania się na formatowaniu. Dzięki braku rozpraszających menu formatowania tekstu, zwłaszcza po uruchomieniu w trybie pełnoekranowym, można skupić się wyłącznie na pisaniu. Tło jest jasne, litery dość duże a podczas pisania jedyne widoczne elementy interfejsu to licznik napisanych słów, ikona domku oraz przycisk “Mark Draft”.

Przeglądarka, tak jak używane przeze mnie Google Docs, rejestruje każdą wprowadzoną literkę, więc nie trzeba się martwić o wciskanie co chwilę klawiszy Ctrl-S lub przycisku “Save”. Działanie przycisku “Mark Draft” jest inne niż klasycznego “Zapisz”, a bliżej mu do “Zapisz jako”. Dzięki niemu można zapisać w pamięci w każdym momencie aktualną wersję dokumentu. Program umożliwia dostęp do historii zapisanych wersji i przeglądania różnic pomiędzy nimi, a także akceptowanie zmian wprowadzonych przez innych użytkowników.

draft-edycja-zmiany.jpg

draft-ustawienia.jpg

Minimalistyczny edytor

Owszem, tego typu minimalistycznych edytorów przeglądarkowych jest całkiem sporo. To co mi się podoba w Draft, to praca grupowa. Udostępnianie tekstu odbywa się za pomocą wysłania znajomemu linka, a dokument można oglądać bez logowania. Założenie konta wymagane jest dopiero do edycji. Osobom przyzwyczajonym do Google Docs może brakować opcji jednoczesnej edycji przez kilka osób tego samego dokumentu, ale sam nie korzystam z tej opcji prawie wcale.

Ciekawą funkcją Draft jest możliwość bezpośredniego publikowania swoich szkiców w platfromach blogowych Tumblr oraz WordPress. Można też pisać teksty w składki MarkDown i podglądać od razu końcowy efekt. Ale to dopiero wierzchołek góry lodowej możliwości. Z edytora można teraz skorzystać do wprowadzania tekstu na dowolnej stronie internetowej. Aby tego dokonać, należy zainstalować bezpłatne rozszerzenie do przeglądarki Google z Chrome Web Store.

draft-chrome-web-store.jpg

Rozszerzenie do Chrome

Przyznam się w tym miejscu, że o Draft słyszałem już wcześniej, ale biorąc pod uwagę mnogość podobnych rozwiązań nie zainteresował mnie zbytnio i po chwili zabawy wróciłem do swoich Dokumentów Google. Dopiero wczorajsza wiadomość email od twórcy o nowym rozszerzeniu zachęciła mnie do ponownego przyjrzenia się tej webaplikacji. Po instalacji na pasku przeglądarki pojawia sie nowa ikona ołówka, którą można kliknąć po umieszczeniu kursora myszy w polu tekstowym.

Pozwala ona na wybór dwóch opcji. Pierwsza z nich o nazwie “New Document” otwiera nowe okno Draft, w którym możemy wprowadzać tekst. Po napisaniu i kliknięciu ikony domku można przenieść treść z powrotem do wybranego wcześniej pola tekstowego. Co więcej, możemy przejść do Drafts nawet jeśli już wcześniej zaczęliśmy wpisywać odpowiedź. Może to być przydatne, jeśli okazało się, że rozpisaliśmy się na więcej niż kilka zdań.

draft-rozszerzenie.jpg
draft-markdown.jpg
draft-facebook.jpg

Tworzenie własnego archiwum

Swoją wypowiedź można wtedy otworzyć w Draft oraz przeredagować wcześniej wpisaną wiadomość. Dzięki temu można też budować archiwum swoich wypowiedzi umieszczonych w dowolnym miejscu w sieci. Co więcej, nasz komentarz zostanie zapisany na naszym koncie nawet jeśli przeglądarka sprawi psikusa i go nie zapisze, bądź osoba u której się wypowiadaliśmy usunęła wątek. Druga z opcji “Previous Document” pozwala natomiast wkleić do dowolnego pola tekstowego treść wcześniej napisanego dokumentu.

Co więcej, Draft jest zintegrowany nie tylko z WordPressem i Tumblrem, ale też szeregiem innych usług. Zapisane dokumenty można synchronizować z usługami w Chmurze: Dropbox, Dyskiem Google, Box oraz notatnikiem Evernote. Notatki można też eksportować w formacie tekstowym, html oraz MarkDown (niestety bez podglądu w czasie rzeczywistym - do tego używam narzędzia socrates.io). Mam nadzieję, że szybko pojawi się aplikacja Draft na platformy mobilne, która pozwoli na dostęp i edycję notatek.

draft-zapisywanie.jpg

draft-wordpress-tumblr.jpg

Poproś o pomoc w pisaniu

Sam edytor jest w pełni darmowy, ale Draft posiada jedną ciekawą, płatną funkcje - niestety w Polsce mało użyteczną. Jest nią przycisk “Ask a Pro”. Wedle zapewnień twórców edytora nasz szkic dokument może zostać przesłany do profesjonalnego i wykształconego edytora, który może pomóc z jego edycją. Poprawki zostaną przesłane jako kolejna wersja dokumentu, które można przyjąć, lub nie.

Jak można się domyśleć, obsługiwany jest język angielski. Sam nie testowałem tego rozwiązania, nie jestem do niego przekonany i traktuję je bardziej jako ciekawostkę, niemniej jednak może znajdą się osoby zainteresowane taką pomocą? Przydałoby się więcej informacji na czym konkretnie ta pomoc ma polegać, zwłaszcza, że cena usługi to 5$ za 15minut i 10$ za 45 minut. Na szczęście z możliwością zwrotu w przypadku niezadowolenia z efektów.

draft-ask-a-pro.jpg

Developer słucha użytkowników

O nowym rozszerzeniu do przeglądarki, które wprowadza nową funkcję edytora dowiedziałem się z wiadomości mailowej, która była rozsyłana wszystkim użytkownikom, którzy założyli wcześniej konto. Sam pomysł mnie zaciekawił, ale rozszerzenie jak na złość nie chciało się uruchomić. I tutaj muszę pochwalić developera, który stoi za projektem, bo już 2 godziny po zgłoszeniu usterki poprzez wiadomość zwrotną pojawiła się w Chrome Web Store nowa wersja, działająca wersja.

Dlatego muszę z tego miejsca pochwalić twórcę aplikacji za czas reakcji. Nie działa ono jeszcze z wszystkimi polami tekstowymi - problem jest np. z komentarzami Disqus - ale to przecież dopiero pierwsza wersja i liczę na to, że będzie rozwijana. Mimo to nadal nie wiem, czy znajdę u siebie dla Draft zastosowanie. Upodobałem sobie do pisania Google Docs, gdzie od roku powstają wszystkie moje teksty.

REKLAMA

Jestem jednak przekonany, że wielu czytelników może edytor Draft, a także rozszerzenie do niego, zainteresować.

PS. Uwaga! W sklepie Google Play znajduje się płatna aplikacja o nazwie Draft, ale nie pochodzi ona od twórcy edytora.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA