Premiera telewizorów OLED będzie opóźniona o kolejny rok
To, że z telewizorami OLED jest jak z jednorożcami doskonale już wiemy. Przez dłuższy czas producenci nas zwodzili i zapowiadali rychłe premiery swoich urządzeń. Wystarczy przypomnieć, że w tym roku datę debiutu przekładano parokrotnie. Wydawać by się mogło, że już w przyszłym na 100% pojawią się na sklepowych półkach OLEDy. Tymczasem DisplaySearch rozwiewa te nadzieje.
Według doniesień tych cenionych analityków rynku wyświetlaczy, LG i Samsung porzucają plany rychłej premiery telewizorów OLED. Wszystko za sprawą problemów przy ich produkcji oraz szybkiej popularyzacji ultrawysokiej rozdzielczości. Seryjnie produkowane telewizory OLED mamy ujrzeć dopiero w 2014 roku.
Rok 2013, jeśli chodzi o telewizory wykorzystujące organiczne LEDy, zapowiada się więc bardzo podobnie jak 2012 r. Znów producenci będą chwalić się swoimi możliwościami na targach. Przy okazji być może do koreańskich gigantów dołączą także Sony i Panasonic. To właśnie według najnowszych doniesień z Azji, Panasonic już w marcu 2013 pożegna się z plazmami, aby od 2014 roku oferować ekrany OLED oraz kilka modeli LCD.
Decyzja o przesunięciu premiery ekranów OLED z ekonomicznego punktu widzenia jest całkiem racjonalna. W nadchodzącym roku główną nowością będą ekrany o rozdzielczości 4K. Produkcja dużych paneli tanieje, łatwiej jest więc przerzucić się na produkcję ekranów o większej rozdzielczości, niż tworzyć telewizory w zupełnie innej technologii. W tym czasie inżynierowie będą dopracowywać ekrany OLED i zapewne modele, które pojawią się na rynku w 2014 roku będą wyposażone w UHDTV.
Wszystko wskazuje na to, że czołowi producenci telewizorów wzorem Sharpa w przyszłym roku stawiać będą także na duże ekrany w przystępnych cenach. To modele z niskiej i środkowej półki cenowej sprzedawały się w tym roku bardzo dobrze. Szybka inwestycja w ekrany OLED, których cena na starcie wynosiłaby kilkanaście tysięcy dolarów jest najzwyczajniej na świecie nieopłacalna.
Ekrany OLED są niechcianym dzieckiem, które na swoją szansę od losu będzie musiało jeszcze poczekać. Choć jakościowo przebijają one wszystko to co jest aktualnie dostępne na rynku, to brakuje znaczących przesłanek by je wprowadzać. W końcu większość klientów kupujących dziś telewizor spogląda na cenę, dodatkowe funkcje (głównie te związane z integracją z internetem) i wygląd. Jakość i sama technologia wykonania pozostają na końcu.