Czy to już finał MapGate? - Google Street View dostępny przez przeglądarki w iOS
Mapy w iOS 6 to temat wciąż wzbudzający wiele emocji i nie schodzący z głównych stron portali technologicznych. Otwarty list Tima Cooka i promowanie alternatywnych rozwiązań w App Store nie zakończyły sprawy. Google także nie śpieszy się z udostępnieniem własnej aplikacji. Jednak od dziś w wersji webowej Map Google użytkownicy iOS otrzymali funkcje Street View.
Wstrzemięźliwość Google przed wydaniem natywnej aplikacji dla urządzeń Apple może mieć wiele przyczyn. Po pierwsze wciąż mogą trwać pracę nad takowym programem, by zapewnić jak najlepsze rozwiązanie. Po drugie to chęć promocji rozwiązań opartych o przeglądarkę internetową. Wreszcie po trzecie liczenie na to, że niezadowoleni użytkownicy przesiądą się na telefony z systemem Android. Najważniejsze jednak jest to, że Google w ciągu kilku dni został odcięty od setek milionów użytkowników pozostawiających na jego serwerach setki wartościowych danych. Co więcej, te osoby korzystały również z treści reklamowych.
Prawdopodobnie Google pracuje nad dopracowaniem swojej aplikacji, tymczasem ulepsza wersje mobilną - która od dzisiaj tylko trochę odbiega od tego co było oferowane w iOS 5 i wcześniejszych. Webowa wersja na urządzenia Apple doczekała się widoku Street View. Niestety, nie działa on tak płynnie jak poprzednio, także nie da się go uruchomić bez wybrania wcześniej lokalizacji - w dawnej natywnej aplikacji wystarczyło upuścić pinezkę w dowolne miejsce na mapie z dostępnym widokiem Street View. Najważniejszy jest jednak fakt, że funkcja znów działa i jeśli zachodzi taka potrzeba można z niej skorzystać.
Osobiście wciąż zastanawiam się czy Apple "dało ciała" z mapami czy też nie. Nie miałem z nimi większego problemu zarówno w Polsce jak i poza jej granicami. Dostrzegam ich znaczącą niedoskonałość, liczne wpadki jak np. Chińskie nazwy w Warszawie oraz ogólne braki. Jednak gdy Google ostatecznie wyda swoją aplikacje to będziemy mogli cieszyć się konkurencją na wewnętrznym rynku aplikacji w AppStore. A zarówno mapy Google jak i mapy dostępne w drogich nawigacjach nie są idealne. Jeśli jednak całe zawirowanie przyczyni się do zakupu kolejnych licencji na mapy przez Apple i ulepszaniu dostępnych rozwiązań, to w końcowym rozliczeniu zyskają na tym użytkownicy.
Niestety to wymaga czasu. Apple chcąc wprowadzić nawigację krok-po-kroku, by dorównać Androidowi, wprowadził na rynek kolejną aplikację w fazie beta. I choć jest piękna z wyglądu jak wiele innych produktów Apple, to dla wielu osób jest zupełnie niefunkcjonalna. Dobrze, że Google w wersji webowej daje już wszystkie możliwości jak w wcześniejszych wersjach iOS, dzięki temu użytkownicy mogą spokojniej czekać na ulepszenie map Apple oraz na aplikacje od Google.
Z tzw. MapGate idą jednak wnioski dla całego rynku. Mapy były traktowane jako jedna z usług, ale raczej nie priorytetowo. Teraz to się zapewne zmieni. To także pole do popisu dla innych graczy na rynku, którzy na przykład będą tworzyć swoje projekty. Geolokalizacja i rozwiązania pokrewne mogą wkrótce zyskać na znaczeniu, skoro użytkownicy tak bardzo potrzebują map. A przez moment wydawało się, że to brak natywnego YouTube będzie większym problemem.
Mobilny dostęp do Street View w iOS nie jest lekiem na całe zło. Jednak wydaje się zamykać pewien rozdział w tym mapowym kryzysie użytkowników Apple. Teraz pozostaje czekać na poprawki i aplikacje.