REKLAMA

Curiosity - nowa gra Molyneux z DLC za ćwierć miliona złotych już w sierpniu

09.07.2012 08.59
curiosity
REKLAMA
REKLAMA

Peter Molyneux uchodzący za ikonę wśród twórców gier komputerowych (zdecydowanie na wyrost, o czym dziś wam również nabloguję) zapowiedział, że jego kolejna produkcja swoją premierę będzie miała 22 sierpnia. Mowa o Curiosity, czyli tak między nami – bardziej eksperymencie socjologicznym, niż prawdziwej grze. 

Żeby była jasność – Molyneux nie ma graczy za aż tak głupich i od razu podkreśla, że to właśnie socjologię, psychologię i kilka innych „logii”, a nie czysty zysk, ma na celu. Ale po kolei.

Curiosity to gra logiczna, która ukaże się w sierpniu na pecety oraz systemy mobilne, a więc pewnie telefony komórkowe i tablety. Warstwa fabularna tej produkcji nie jest szczególnie rozbudowana – mamy przed sobą wieeelką czarną skałę/kostkę, która skrywa jakiś niesamowity sekret, o którym Molyneux nie chce nikomu powiedzieć.

Do skały możemy dokopywać się „gołymi rękami” albo przy użyciu specjalnych przyrządów. Najtańsze dłuto kosztuje kilka złotych – wartość najdroższego, diamentowego ustalono na poziomie 50 000 funtów, czyli mniej więcej 1/4 miliona polskich złotych. Nawet najtańsze dłuto jest warte tyle, co dziesięć „uderzeń” rękami. Strach więc pomyśleć jaką śmiercionośną machiną jest arcydrogie diamentowe dłuto.

Cała zabawa polega na tym, że dokopywanie się wewnątrz tajemniczej skały odbywać ma się w trybie MMO – każdy ma swoją kostkę, jednakże zwycięzca może być tylko jeden. Dlatego tylko jedna osoba, najszybsza, pozna tajemniczą wiadomość ukrytą wewnątrz sześcianu.

Molyneux wraz ze swoim nowym studiem 22 Cans (raz jeszcze: więcej na ten temat już po południu na Spider’s Web!) przyznaje, że choć projekt zapewne przyniesie zyski, to podstawowym impulsem do stworzenia Curiosity jest… oczywiście ciekawość.

Ale i po części mu wierzę, bo i ja jestem niezwykle ciekawy jak taki owiany tajemnicą Minecraft spodoba się graczom, ilu zdecyduje się w ogóle na podjęcie wyzwania, ile czasu trzeba będzie poświęcić na dobranie się do środka, iluż szaleńców zdecyduje się wydać gigantyczne pieniądze na na diamentowe dłuto i wreszcie – co dokładnie skrywa się w środku sześcianu?

Odpowiedzi na to ostatnie pytanie być może nigdy nie poznamy, a to właśnie ten element zabawy najbardziej ponoć nurtuje Petera Molyneux – chce sprawdzić jakimi kanałami zaczną się rozchodzić informacje na temat zawartości skały i czy w ogóle. A także m.in. udział w tym całym szaleństwie plotki i dezinformacji.

Czy eksperyment Molyneux zakończy się sukcesem? Jedno jest pewne – Peter w końcu tworzy coś nowego, intrygującego  i nieco szokującego, co na dodatek nie jest kolejną „rewolucyjną” odsłoną Fable.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA