REKLAMA

Recenzja aplikacji nawigacyjnej Don't Panic na iOS

19.06.2012 19.40
Dont Panic, app
REKLAMA
REKLAMA

Niniejsza recenzja aplikacji Don’t Panic jest elementem wspólnej komercyjnej akcji z firmą Emapa, w której obok recenzji organizowany jest konkurs dla Czytelników serwisu Spider’s Web oraz wyświetlane są banery reklamowe.

Przez ostatnie kilka tygodni mieliśmy okazję testować nawigację satelitarną Don’t Panic. Wyróżnikiem aplikacji jest jej cena – niecałe 10 euro za porządną nawigację z aktualnymi mapami Polski to ciekawa oferta. Co ważne, produkt firmy Mireo dostępny jest na kilka mobilnych systemów operacyjnych: iOS, Androida, a także bada OS. Sprawdziliśmy wersję na iPhone’a i przedstawiamy jej najważniejsze elementy.

Jednolity i czytelny interfejs

Wygląd aplikacji Don’t Panic odbiega nieco od standardowego interfejsu graficznego danej platformy, co przez wielu może być postrzegane jako wada, szczególnie że Apple jesienią wprowadzi do iPhone’a nawigację mocno zintegrowaną z systemem, a Android ma wkrótce oferować jeszcze bardziej zaawansowane wsparcie dla map Google. Na korzyść dedykowanego interfejsu aplikacji nawigacyjnej Don’t Panic przemawia spójność wyglądu na wszystkich platformach oraz znaczne ułatwienie sterowania w samochodzie. Duże, wręcz obrazkowe przyciski są podstawą każdej dobrej nawigacji i takie właśnie znajdziemy w Don’t Panic.

Szybkie przeliczanie trasy

Producent tym się chlubi i rzeczywiście jest czym – nawigacja niemal momentalnie oblicza trasę zarówno bezpośrednią, jak i taką, na której zaznaczymy kilka punktów pośrednich. To duży atut, szczególnie w momencie gdy potrzebujemy informacji o odpowiednim dojeździe tu i teraz.

Aktualne mapy

Niestety nie miałem okazji sprawdzić tej nawigacji na oddanych w ostatnich dniach odcinkach autostrady A2, ale Don’t Panic można pochwalić za szczegółowość map – nawet ronda na wewnętrznym parkingu galerii handlowej są zawarte na mapie.

Aktywny Asystent Pasa Ruchu

To funkcja przydatna szczególnie w takich miastach jak Łódź, czy podczas poruszania się zagranicznymi autostradami z wieloma skomplikowanymi zjazdami. Na ekranie smartfonu wyświetlane są strzałki informujące nas po którym pasie drogi powinniśmy jechać. Dzięki temu z całą pewnością nie znajdziemy się na lewym pasie, który wkrótce okaże się lewoskrętem. Oczywiście nie jest to żadne novum wśród nawigacji satelitarnych, jednak miło, że w takiej „budżetowej” aplikacji także ta funkcja została zawarta.

Funkcja „POI wzdłuż trasy”

To rozwiązanie doskonale sprawdzające się podczas jazdy – w prawym górnym rogu ekranu zawsze odnajdziemy informację o najbliższej stacji benzynowej i innych ważnych punktach. Zostaniemy także ostrzeżeni o zbliżaniu się do fotoradaru.

Informacje o ograniczeniach prędkości

Trudno mi powiedzieć czy to wina naszego kraju, czy jednak map w Don’t Panic, ale niestety funkcja ta nie działa poprawnie w testowanej aplikacji. Ostrzeżenia głosowe i wizualne wyświetlane są błędnie lub po czasie. To spory minus, choć i tak w naszym kraju mało kto do norm prędkości przykłada większe znaczenie… Na tę funkcję zwróciłem szczególną uwagę ze względu na hybrydowe Volvo V60, które testowaliśmy w maju w Szwecji. Tam natywna nawigacja informowała w sposób perfekcyjny o ograniczeniach prędkości – było to szczególnie atrakcyjne, ponieważ limit ten był wyświetlany jako dodatkowa strzałka na prędkościomierzu oraz symbol odpowiedniego znaku drogowego, także na tym zegarze. Mam nadzieje, że w kolejnych aktualizacjach aplikacji Don’t Panic zostanie to poprawione.

Gesty

Przeglądanie mapy za pomocą gestów działa w Don’t Panic wyśmienicie. Gorzej natomiast z nawigacją po elementach menu. Interfejs programu jest prosty i intuicyjny, jednak brakuje gestów cofania, przesuwania, do czego zdążyły nas przyzwyczaić inne aplikacje na iOS.

Budynki 3D

Nie miałem wcześniej styczności z nawigacją posiadającą tryb wyświetlania budynków 3D. W Don’t Panic tych obiektów nie jest dużo, ale znaleźć można wiele rozpoznawalnych konstrukcji. Ta forma prezentacji znacznie ułatwia orientację w terenie.

Wyszukiwanie i lista ulubionych

Aplikacja ma bardzo sprawną wyszukiwarkę, radzącą sobie całkiem świetnie zarówno z punktami POI, ulicami, jak i współrzędnymi geograficznymi. Wyniki zapytań pojawiają się momentalnie. Czasami trzeba je doprecyzować, ale i tak jest dobrze. Odczuwam jednak spore braki związane z niepodłączeniem książki adresowej. W iOS 6 wystarczy, że poprosimy Siri by nawigowała do naszej dziewczyny i natychmiast nowa aplikacja Mapy przygotowuje trasę do jej miejsca zamieszkania. Tutaj niestety brak wsparcia dla listy kontaktów. Rekompensuje to jednak lista ulubionych punktów – możemy w niej zapisywać ulubione trasy, dodawać ulubione miejsca, które z kolei możemy podzielić na różne kategorię jak Rodzina, Biznes, itd.

Integracja z Foursquare

To chyba największe zaskoczenie. Nawigacja umożliwia wyszukiwanie miejsc z tego serwisu geolokalizacjnego i kierowanie do nich. Przydatność tego rozwiązania nie jest zbyt duża, ale garstka stałych użytkowników Foursquare w Polsce pewnie będzie zachwycona.

Sklep

W aplikacji znajdziemy katalog dodatków, które za dodatkową opłatą możemy pobrać. Są to przede wszystkim mapy innych krajów lub regionów Europy oraz komiczne głosy. Niestety nie są one dostępne jeszcze w języku polskim. Dla mapy naszego kraju nie można także dokupić funkcji Live Traffic na bieżąco informującej o przejezdności wyznaczonej trasy.

Podsumowanie

Nawigacja Don’T Panic pokazuje przede wszystkim, że aplikacje tego typu na smartfony nie muszą kosztować porównywalnie dużo do tego ile kosztuje dodatkowe zewnętrzne urządzenie. Za atrakcyjną cenę (szczególnie w okresie promocyjnym) otrzymujemy naprawdę pełnowartościową nawigację. Jej wygląd może nie jest tak minimalistyczny jak nowe mapy w iOS 6, jednak nie zmienia to faktu, że interfejs użytkownika jest dobrze przemyślany. Na pochwały zasługuje też szybkość działania, w szczególności wyznaczanie tras, co sami twórcy aplikacji określają jako najszybsze na rynku. Don’t Panic nie zniknie zbyt prędko z mojego głównego ekranu iOS. Szczególnie, że zbliża się okres wakacyjnych wyjazdów.

Wyniki konkursu Don’t Panic

11 czerwca ogłosiliśmy konkurs, w który do wygrania były licencje na aplikację Don’t Panic na wybraną platformę. Z nadesłanych zgłoszeń zdecydowaliśmy się nagrodzić trzy z nich:

Krzysztof Manias

Tomasz Oleksik

Marcin Strzelecki (link do prezentacji Power Point)

Zwycięzców prosimy o kontakt mailowy z nami. W treści maila prosimy o podanie informacji na temat posiadanej platformy mobilnej.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA