Samochody jutra jeżdżą już po drogach - Spider's Web testował Volvo V60 Hybrid Plug-in
W zeszłym tygodniu mieliśmy okazję jeździć Volvo V60 Plug-in Hybrid, pierwszym samochodem hybrydowym łączącym napęd Diesla z silnikiem elektrycznym ładowalnym także przez tradycyjne gniazdko. Z miejsca podzieliliśmy się z Wami pierwszymi wrażeniami oraz przedstawiliśmy najważniejsze dane tego samochodu. Teraz na chłodno, spróbujmy ocenić przydatność takiego pojazdu.
Kupno takiego samochodu w naszym kraju nie będzie łatwe. W tym roku na pewno nie znajdziemy go u żadnego dilera Volvo w Polsce. Pierwsze modele wejdą do sprzedaży u nas w przyszłym roku, a jeśli zdecydujemy się na zakup limitowanej pierwszej serii 1000 egzemplarzy dostępnych już tej jesieni, musimy wybrać się do Skandynawii, Wielkiej Brytanii, czy Niemiec. Tylko że my za taki samochód zapłacimy 57 tysięcy euro, natomiast obywatele innych krajów otrzymają odpowiednie zwolnienia z podatków i inne przywileje. Dlatego przynajmniej na razie zakup tego samochodu w naszym kraju jest średnio opłacalny.
Obecnie to właśnie przywileje dla posiadaczy aut z napędem elektrycznym lub hybrydowym są tym, co zachęca do korzystania z tego typu pojazdów. Samochodem takim dostaniemy się dla przykładu do samego centrum Londynu, czego nie dokonamy tradycyjnym ze względu na ograniczenia prawne. W innych miastach Europy odnajdziemy także specjalnie miejsca do parkowania, darmowe stacje ładowania pojazdów (choć i takie punkty w Polsce też się już pojawiają), czy możliwość korzystania z tzw. Buspasów. To i brak pewnych opłat sprawia, że użytkownicy poruszający się po zakorkowanych europejskich aglomeracjach mogą zdecydować się na pojazd elektryczny.
Powiedzmy sobie szczerze: ekologia jest ważna, ale zwykły użytkownik pojazdów nie patrzy na nią. Dla niego ważne są koszty eksploatacji takiego pojazdu, wygoda, wygląd wewnętrzny i zewnętrzny. Informacja o zerowej lub niewielkiej emisji spalin przez pojazd jest dobra dla obserwatorów z Unii Europejskiej i wszystkich pro-ekologów, jednak dla osoby, która kupuje V60 Plug-in lub inny samochód z napędem hybrydowym, ważną informacja są wyniki spalania. 1,9l/100 km to dane, które interesują nabywcę, szczególnie jeśli okażą się prawdziwe. My w prototypowym pojeździe mieliśmy średnie spalanie znacznie większe, choć i tak większość samochodów nie może pochwalić się spalaniu poniżej 4l/100 km przy silniku Diesla o pojemności 2,4 litra i mocy 215 KM.
Podczas jazdy V60 to nie absolutna cisza w trybie w pełni elektrycznym przykuła moją największą uwagę, a wszelkie dodatki. Dodatki, które są dostępne także w innych modelach samochodów. Czujniki parkowania to akurat dziś standard, a wbudowana nawigacja jest kwestią dodatkowych opłat. W Volvo bardzo fajnym rozwiązaniem okazało się wykorzystanie nawigacji GPS w zegarach. Prędkościomierz pobiera informacje z nawigacji i wyświetla nam dane o dozwolonej w tym miejscu prędkości, czy też informuje o innych znakach drogowych, które właśnie mijamy. To zdecydowanie ułatwia prowadzenie pojazdu, choć dobrze wiemy, że w Polsce jazda z przepisami dotyczącymi ograniczeń prędkości to raczej ewenement.
Kolejnym interesującym rozwiązaniem jest aktywny tempomat śledzący poprzedzający nas samochód. To przydatny gadżet, podobnie jak system BLIS, czyli system informujący o pojazdach wymijających nas - czujnik eliminujący problem martwego pola. To rozwiązanie najbardziej przypadło mi do gustu. Jednak należy pamiętać, że samochodowa elektronika nigdy nie zwalnia z myślenia za kierownicą, a im więcej elektroniki, tym więcej rzeczy może ulec awarii.
Postępu technologicznego w dzisiejszych samochodach raczej nie uda się zatrzymać. Jest coraz więcej rozwiązań, które łączą nowoczesne technologie z motoryzacją. W samochodach Volvo, w tym i w V60, mamy również dostęp do dedykowanych aplikacji mobilnych. Niestety usługi te nie działają jeszcze w naszym kraju. Szkoda, ponieważ są one rzeczywiście przydatne. W przypadku V60 Plug-in można sprawdzić stan naładowania baterii, przejrzeć statystyki eksploatacji pojazdu, ale też uruchomić ogrzewanie lub chłodzenie na kilka minut przed wejściem do samochodu. Kto z nas nie chce wejść do ciepłego samochodu zimą i chłodnego latem? Takie rzeczy można teraz ustawiać za pomocą prostej aplikacji.
Na rynku jest już kilkanaście różnych pojazdów stricte elektrycznych lub też z napędem hybrydowym. Ten segment motoryzacji będzie w przyszłych latach jeszcze szybciej się rozwijał, choć zapewne jeszcze przez długi czas samochody elektryczne nie będą dominowały na naszych drogach. Może to i lepiej, zobaczcie na umieszczonym we wpisie filmie jakie perełki powstawały przed laty.