Twitter zacznie serwować reklamy również mobilnie - to dobry znak
Twitter ogłosił właśnie wprowadzenie nowego formatu reklamowego na urządzeniach mobilnych. Promowane Tweety, czyli mówiąc wprost - reklamowe, mogą już pojawiać się na urządzeniach mobilnych, a reklamodawcy dodatkowo zyskują opcję wyboru konkretnej platformy, na przykład tylko Androida, iOS, innych urządzeń mobilnych, desktopów lub wszystkich naraz. Po okresie testowania tego formatu na iOS i Androidzie oraz użytkownikach, którzy już śledzą reklamodawców, przyszedł czas na udostępnienie usługi reklamowej i małe być albo nie być dla Twittera.
Być albo nie być, bo Twitter - jak słusznie wypunktował Przemek Pająk - nie grzeszy przychodami, zwłaszcza w stosunku do tego, jak potężnym i rozpoznawalnym na całym świece jest serwisem. Nawet w polskich mediach coraz częściej Twitter odgrywa pierwsze skrzypce jako serwis, z którego pochodzi mnóstwo cytatów polityków, czy ludzi mediów.
To jednak nijak ma się do zarabianych przez Twittera pieniędzy. Promowane Tweety na platformach mobilnych mogą stać się tym, na czym Twitter może zacząć w końcu sensownie zarabiać. Bo nie ma co ukrywać - reklama to podstawowe źródło przychodów i zysków serwisów internetowych. Twitter miał praktycznie ten sam problem, co Facebook, i to chyba na większą skalę: użytkowników aplikacji mobilnych, którzy korzystają z serwisu, ale nie oglądając reklam (czyli Promowanych Tweetów). Tylko że z Twittera według różnych danych mobilnie korzysta około 40, nawet do 60% użytkowników, podczas gdy odsetek ten na Facebooku jest znacznie mniejszy.
Trochę wyjaśnia się już sprawa coraz mocniejszego stawiania na to, by użytkownicy Twittera używali oficjalnych aplikacji, a nie klientów trzecich - tylko w oficjalnych aplikacjach mobilnych będą pojawiały się Promowane Tweety. Twitter będzie dobierał odbiorców na podstawie zainteresowań osób, które obserwują użytkownika. To bardzo zręczne; ja pewnie spodziewać się mogę, że jeśli zobaczę na swoim Twitterze promowaną wiadomość, to dotyczyć ona będzie najpewniej technologii. A że nie obaczę, bo Promowane Tweety można ograniczać terytorialnie, a Twitter w Polsce jest wciąż a mały, by zainteresowali się nim polscy marketingowcy, to inna sprawa.
Nie zgadzam się z Przemkiem Pająkiem w jednej kwestii - w tym, że Twitter to najbardziej napompowany serwis Web 2.0. Faktycznie nie przynosi miliardowych zysków, nie może pochwalić się tym, że za kilka miesięcy prawdopodobnie przekroczy magiczną barierę miliarda użytkowników, a jego “wielu ziomków do wyżywienia” i finansowanie, które budzi wątpliwości co do zasadności jest trochę niezrozumiałe. Jeśli jednak spojrzeć na to z szerszej, długoterminowej perspektywy, to waśnie Twitter ma duże możliwości na delikatne wprowadzenie nienachalnych form reklamowych idealnie pasujących do profilu serwisu.
Reklama na Facebooku budzi kontrowersje, dlaczego? Bo jest nachalna (u mnie nie dość, że w belce sponsorowanych reklam wyświetla się już 6 pozycji, to na dodatek zostały one podczepione tak, ze przewijają się razem ze strumieniem wpisów), a coraz większa część użytkowników używa Facebooka dlatego, że nie ma innej alternatywy (“wszyscy są na fejsie, to i ja muszę”), a nie dlatego, że lubi. Doświadczenie obcowania z markami, firmami itp. na Twitterze jest też całkiem różne od tego z Facebooka. Jest intymniejsze, a Promowane Tweety mogą je tylko polepszyć.
Specyfika tych serwisów jest całkiem różna, a Twitter sam odżegnuje się od nazywania go “serwisem społecznościowym”. I dlatego właśnie przemyślane formy reklamowe, docierające w nieinwazyjny sposób przez Twittera na urządzenia mobilne mają ogromny potencjał. Jeśli uda się dobrze sprzedać je reklamodawcom, to może okazać się, że przychody Twittera w końcu zaczną mocno piąć się w górę.