REKLAMA

Przeźroczysty ekran? Nie chcemy, ale za to elastyczny jak najbardziej!

W sieci pojawiło się wideo od Samsunga przedstwiające wizję tego, jak mogą wyglądać przyszłe tablety. Tablet przyszłości to według materiału elastyczny ekran i przeźroczystość. O ile elastyczność jest od lat pożądanym elementem nie tylko tabletów, o tyle do przeźroczystości można mieć wiele uzasadnionych wątpliwości. Cieńszy, wygodniejszy, szybszy, bardziej intuicyjny, z większymi możliwościami, lepszym zarządzaniem energią, ale nie przeźroczysty... Bo to, co miało robić na filmiku wrażenie powoduje jedynie pojawienie się pytania “czy tego będzie dało się używać?” I to całkiem słuszne pytanie.

Przeźroczysty ekran? Nie chcemy, ale za to elastyczny jak najbardziej!
REKLAMA

Odpowiedź na nie jest prosta: tak, będzie dało się używać, tak samo, jak da się używać i pisać SMS-y na pierwszych telefonach komórkowych wyświetlajacych jedną linijkę tekstu, na dodatek ograniczoną do kilku znaków. Da się, chociaż nawet żaden fan stylu retro nie nazwie tego komfortowym i funkcjonalnym.

REKLAMA

Na szczęście na razie to tylko wizja odległej przyszłości, w której komunikacja z urządzeniem sprowadza się do... intuicji tabletu, przynajmniej tak wynika z materiału. Tablet sam rozpoznaje zadania, jakie ma wykonać, a właściciel tylko go trzyma. Piękna wizja, ale raczej nierealna.

Tablet ten zmienia tło w zależności od wykonywanej czynności, jednak operowanie przeźroczystym szkiełkiem, przez które przebija otoczenie nie jest zbyt zachęcające. Warto zwrócić za to uwagę na formę - taką samą, czyli cienkiej płytki, mają urządzenia przyszłości przedstawione przez Microsoft. I akurat to wydaje się rozsądne, bo przecież już teraz producenci dążą do tworzenia jak najcieńszych smartfonów i tabletów. Naturalną ewolucją jest więc ograniczenie grubości do samego ekranu i do momentu, gdy stanie się to niewygodne dla końcowego użytkownika.

W wizji Microsoftu jednak na urządzeniach przyszłości zawsze wyświetla się nieprzeźroczyste tło, i wiadomo, dlaczego tak jest - by nie zakłócać odbioru treści z ekranu. Jednak Microsoft nie przewidział w materiale elastyczności ekranu, co może trochę dziwić, bo właśnie ta technologia zapowiada się przełomowo.

REKLAMA

Wystarczy wyobrazić sobie korzyści z takiego rozwiązania. Wrzucenie smartfona do torby razem z twardymi rzeczami? Spokojnie, nic mu się nie stanie. Wsadzenie go do tylnej kieszeni? Nie złamie się, pewnie go nawet nie poczujemy pod warunkiem, że elastyczność będzie na odpowiednim poziomie. Zresztą nie tylko Samsung intensywnie pracuje nad takimi ekranami - robi to też Nokia. Nowe sposoby interakcji i korzyści, jakie przyniosłaby dopracowana technologia elastyczności na rynku konsumenckim są zbyt duże by je zignorować.

To krótkie wideo to typowa pokazówka, jednak nie do końca przemyślana, bo wywołująca uzasadnione wątpliwości. Zresztą wspomniana Nokia też kiedyś wyszła z podobnym pomysłem. Nie przez przeźroczystość droga, przynajmniej nie do czasu, gdy to urządzenia będą decydować co chcemy zrobić. A do tego moment minie pewnie jeszcze sporo czasu.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA