Nie zmienili telewizji, czyli o Smart TV od Samsunga
Niedawno wspominaliśmy o kampanii reklamowej "Zmieniamy telewizję ". Nie jest to nowa satelitarną oferta TP ani wejście Sky do Polski, tylko akcja promująca nowe modele telewizorów Samsung, które telewizji w żaden sposób nie zmieniają. Nie niosą również za sobą żadnych rewolucyjnych rozwiązań. Nowe modele są już dostępne na sklepowych półkach i to w całkiem niezłych cenach. Miałem okazję im się przyjrzeć. Co oferują?
Po pierwsze dość przyjemny design, który w przekazie marketingowym został określony jako "one design" - wszystkie nowe modele charakteryzują się bardzo cienką ramką. To tylko pół centymetra, które robi świetne wrażenie. Nóżki już są w dwóch rodzajach: srebrny krzyżak (wprowadzony w zeszłym roku) oraz lekko odświeżona tradycyjna podstawka.
Po drugie obraz i dodatki. Nie widać większych zmian w jakości obrazu miedzy nowymi modelami a tymi z poprzedniego roku. Za krótko miałem z nimi do czynienia by powiedzieć czy LEDowe podświetlanie zostało udoskonalone. Obraz 2D jest świetny, a w 3D jak to 3D - wciąż nie jest perfekcyjnie. Poza tym w Polsce ceny okularów Samsunga pozostały w cenie 300zł gdy w USA zostały przecenione o połowę. Trzeba jednak przyznać, że za oceanem panuje istny szał na pasywne 3D. W Europie LG wciąż nie może się przebić spod wizerunku marki drugiej kategorii. Natomiast Samsung kwitnie, regały z ich produktami są na pierwszym planie w każdym elektromarkecie.
Wróćmy jednak do nowych modeli, które Samsung firmuje nazwą SMART TV. Jest to ewolucja rozwiązań oferowanych wcześniej. I nie ma tu zbyt wielu nowości, których Samsung lub inny producent nie oferowałby wcześniej - są aplikacje, płatne i bezpłatne (kompatybilne w większości z modelami z poprzedniego sezonu). Jest Onet.TV, iPla, wp.tv, vod.tvp.pl, Wiadomości policji, Onetu czy Gazeta.pl oraz specjalnie przygotowana aplikacja Tuba.fm. Podobnie jak opisywana przez Przemka Pająka wersja na iOS, ta również jest wyśmienita. Zupełnie nowa za to jest pełna przeglądarka internetowa wspierająca technologię Flash.
Ciekawym rozwiązaniem wydaje się być również social TV pozwalający na jednoczesne oglądanie telewizji oraz korzystanie z Facebooka, Twittera oraz Google Talk. To może być całkiem fajne, zwłaszcza podczas piłkarskich spektakli. Jednak w większości przypadków telewizji nie oglądamy sami. I reszta domowników może nie mieć ochoty oglądać naszego ‘walla’ podczas oglądania "M jak miłość".
Są jeszcze ciekawe funkcje all share i search all pozwalające na bezprzewodowy dostęp i przeszukiwania naszych zasobów. Jeśli posiadacie urządzenia wspierające DLNA powinno się to całkiem nieźle sprawdzić. Chociaż moje własne doświadczenia z tej mierze nie są zbyt pozytywne, zwłaszcza przy materiale w wysokiej rozdzielczości.
Telewizory dopełnia pilot z ekranem dotykowym, jednak nie jest on dostępny wraz z większością nowych modeli. Daje on wygodę wpisywania tekstu oraz działa jako drugi ekran. Pilot ten można zastąpić jednak aplikacją na Androida lub iOS.
Samsung zaprezentował całkiem niezłe modele, w cenach startowych niższych niż rok temu. 3D i interaktywne funkcje dostaniemy już w modelach 32-calowych za mniej niż 3000 złotych. Całkiem niezły model Samsunga, co prawda z grubszą ramką, - ue40d6500 kosztuje ok. 3800, czyli kilkaset złotych taniej niż 42-calowe LG z pasywnym 3D.
Jednak oglądanie filmów w aktywnym 3D oferowanym przez Samsunga jest mniej komfortowe, a same okulary droższe (i brak nawet jednej sztuki w zestawie). Obydwaj producenci zostawili daleko w tyle firmę Sony, gdzie w wielu modelach, by oglądać 3D, poza okularami musimy dokupić specjalną przystawkę. Koreańczycy są mocni na rynku telewizyjnym i Samsung na pewno pozostanie liderem na polskim rynku na długie lata.
Chociaż telewizji raczej nie zmienili.