iPhone-killer (chyba) wreszcie nadchodzi
Google oficjalnie potwierdził to, o czym media i blogosfera spekulowały już od dawna - internetowy gigant wyda swój własny smartfon. Telefon już jest testowany przez wybranych pracowników Google'a. Wydaje się, że wreszcie iPhone będzie miał godnego rywala. I to nie ze względu na unikatowość samego urządzenia, ale na sposób jego dystrybucji.
"Wall Street Journal" ma dużo więcej do powiedzenia niż Wiceprezes Google'a ds. Zarządzania produktem Mario Queiroz na oficjalnym blogu Google'a. Amerykański dziennik biznesowy poinformował w weekend, że to HTC (firma, która przygotowała pierwszy telefon z Androidem - G1) wyprodukuje Nexus One. Czym Nexus będzie się różnił od co najmniej kilku telefonów z mobilnym systemem operacyjnym Google'a Android? Google miało przygotować jego cały "software experience" - począwszy od wszystkich aplikacji, które się na nim pojawią, a skończywszy na wyglądzie i dotyku ekranu. Zdecydowano się na ten krok, gdyż według przedstawicieli Google'a producenci smartfonów - mówiąc kolokwialnie - kaleczą Androida, przystosowując go do swoich potrzeb poprzez ograniczenia ekosystemu oprogramowania, co ma odstraszać deweloperów zewnętrznych od przygotowania aplikacji (to twierdzenie za serwisem GigaOm).
Najważniejsze jednak jest to, że Google zamierza zrobić coś, co nie mieści się w aktualnych standardach rynku telekomunikacyjnego i co może wywrócić go do góry nogami, spychając sieci komórkowe jeszcze głębiej do narożnika ringu - zaoferuje Nexusa One bez partnera mobilnego. Smartfon będzie dostępny ze strony internetowej Google'a. Jego klienci będą musieli sobie sprawić kontrakt abonencki sami (to za "Wall Street Journal").
No tak - powie wielu potencjalnych klientów - ale ile będzie kosztował Nexus bez kontraktu z telekomem? Po odpowiedź należy wrócić do serwisu GigaOm, który twierdzi, że cena Googlephone'a nie będzie większa niż 500 - 600 dolarów. Sporo, ale wydaje się, że argument braku związania się dwuletnim kontraktem z telekomem (i de facto zapłacenie dużo więcej za telefon) jest niezwykle kuszący.
Google ma wielki potencjał stojący za wszystkimi produktami, w które inwestuje - potężny strumień przychodów z reklam wyświetlanych w internecie. To powoduje, że firma mogłaby oferować Nexusa po kosztach, a zapłatą mogłoby być zmuszenie użytkowników do klikania w reklamy. Niedawny zakup wiodącego dostawcy reklam wyświetlanych na urządzeniach mobilnych AdMob wydaje się być teraz w prosty sposób uzasadniony.
Z drugiej strony Google nigdy sam nie sprzedawał żadnego "hardware'u", więc zastanawiające jest to, jak gigant poradzi sobie z dystrybucją, co każdy, niezależnie od branży przedsiębiorca, uzna za najtrudniejsze. Jeśli mu się w tym zakresie uda, to iPhone może mieć pierwszego godnego rywala. Bo z całym szacunkiem dla wszystkich Pre i Droidów, w biznesowym wymiarze nie oferują niczego, co by mogło zagrażać potencjałowi iPhone'a.