Jest coraz więcej migrantów w tej branży i niestety część z nich jest całkowicie poza systemem, jeśli chodzi o zabezpieczenie socjalne czy kwestię legalności pobytu, bo to jedna z niewielu prac, którą można dostać nielegalnie i od ręki. Do tego brak uregulowania pracy platformowej prowadzi do wytwarzania zinstytucjonalizowanego rasizmu czy ksenofobii. Widzimy to na przykładzie choćby polskich taksówkarzy, którzy muszą konkurować z pseudofirmami, które mają niższe niż oni obciążenia, nie płacą ZUS-u, unikają podatków. To tworzy pole do agresywnych zachowań, nienawiści wobec pracowników cudzoziemców, którzy są obwiniani za pogarszającą się sytuację ekonomiczną, choć to nie oni są winni, a to, jak skonstruowany jest system pracy na platformach. Potępiam takie zachowania, ale wcale nie dziwi mnie, że się pojawiają. Poczucie niesprawiedliwości jest ogromne. To bardzo poważny problem. Jeśli nie uporządkujemy pracy platformowej, to tych ksenofobicznych, rasistowskich zachowań będzie więcej, bo wytwarza je ten nieuregulowany system.