Popularny youtuber ostrzega. "Nachodzą straszne czasy"
MrBeast, największy youtuber świata, niepokoi się, że generatywna AI wkrótce dorówna jakości filmów ludzi.

Premiera aplikacji Sora od OpenAI z modelem Sora 2 nie uszła uwadze youtuberów, w tym najpopularniejszego z nich, MrBeasta. 27-latek - pomimo własnych prób wplecenia generatywnej sztucznej inteligencji w swój internetowy biznes - jest zaniepokojony możliwościami, jakie niesie ze sobą rozwój tej technologii.
MrBeast ostrzega: AI zagraża twórcom na YouTubie
Najbardziej dochodowy YouTuber świata w najnowszym poście opublikowanym w serwisie X wyraził swoje obawy dotyczące rozwoju generatywnej AI. A konkretnie wpływu stale poprawiającej się jakości generowanych filmów na zarobki twórców.
Kiedy filmy AI będą tak dobre, jak te normalne, zastanawiam się, co to zrobi z YouTubem i jak wpłynie na miliony twórców utrzymujących się z tworzenia treści. Straszne czasy
Wątpliwości MrBeasta pojawiły się kilka dni po premierze Sory 2 - aplikacji OpenAI, która umożliwia generowanie materiałów wideo na podstawie tekstowych poleceń. Nowa wersja pozwala m.in. "umieszczać" użytkowników w stworzonych filmach i błyskawicznie publikować je w formacie pionowych klipów, przypominających TikToka. Aplikacja szybko trafiła na szczyt amerykańskiego App Store, co pokazuje, jak wielkie zainteresowanie budzi tego typu rozwiązanie.
Równolegle YouTube - platforma, na której MrBeast odniósł sukces - intensywnie wdraża własne funkcje AI. Serwis oferuje m.in. narzędzia do automatycznej edycji filmów, generowania stylizowanych animacji czy przekształcania podcastów audio w krótkie wideo. W YouTube Studio działa też chatbot pomagający twórcom w zarządzaniu kanałem.
Paradoks w wypowiedzi YouTubera polega na tym, że on sam nie stronił wcześniej od eksperymentów z AI - i to eksperymentów, które bezpośrednio godzą w zarobki twórców, w tym przypadku grafików.
Latem tego roku MrBeast uruchomił w swoim serwisie analitycznym Viewstats funkcję pozwalającą tworzyć miniatury filmów za pomocą algorytmów. Spotkało się to jednak z ostrą krytyką zarówno fanów, jak i innych youtuberów. MrBeast szybko wycofał narzędzie i zastąpił je linkami do grafików dostępnych na zlecenie.
Twardy orzech do zgryzienia dla twórców, i gorzka pigułka dla widzów
Słowa MrBeasta to kropla w morzu dyskusji wokół generatywnej AI - dyskusji, która coraz mocniej dzieli środowisko twórców internetowych. Jedni widzą w niej szansę na demokratyzację produkcji wideo i obniżenie bariery wejścia w świat "twórców treści", inni obawiają się zalewu niskiej jakości treści - często określanych mianem "AI slop" - oraz utraty autentyczności, na której opiera się relacja widz-twórca.
Choć nie ma pewności, jak szybko AI osiągnie poziom nieodróżnialny od ludzkiej pracy, to dla wielu influencerów kluczowe pytanie brzmi: czy odbiorcy zaakceptują treści tworzone przez maszyny, a jeśli tak - czy twórczość ludzka będzie w stanie konkurować z algorytmami?
Może zainteresować cię także: