#B69AFF
REKLAMA

Polska chce kupić latającego zabójcę. Nasz generał sprawdził go osobiście

Polski generał usiadł za sterami F-15EX, najnowszej wersji legendarnego myśliwca, który może być kolejnym zakupem naszej armii.

Polski generał usiadł za sterami F-15EX, najnowszej wersji legendarnego myśliwca, który może być kolejnym zakupem naszej armii.
REKLAMA

Wyścig o kolejne eskadry myśliwców dla Polski wchodzi w decydującą fazę. Decyzja, która zapadnie w najbliższym czasie, ukształtuje siłę i możliwości odstraszania polskiego lotnictwa na całe dekady.

Wszyscy wiemy, że Polskie Siły Powietrzne przechodzą prawdziwą rewolucję. Przyszłość to oczywiście F-35A Lightning II, nasz Husarz, który w liczbie dwóch eskadr (czyli 32 maszyny) zapewni nam skok generacyjny. Ale to dopiero początek.

REKLAMA

W sztabach od dawna krąży informacja, że Polska potrzebuje kolejnych dwóch eskadr. Tym razem maszyn, które mają być absolutnymi królami w powietrzu, gotowymi do wywalczenia i utrzymania pełnej kontroli nad naszym niebem. Chodzi o myśliwce przewagi powietrznej.

Sprawdzamy F-15EX pod każdym kątem

I tu na scenie pojawia się Boeing F-15EX, który jest realnie rozważany jako potencjalne wzmocnienie polskiego nieba. W związku z tą ofertą zakłady Boeinga w St. Louis odwiedziła polska delegacja.

Podczas wizyty za sterami ciężkiego myśliwca przewagi powietrznej F-15EX Eagle II zasiadł gen. dyw. pil. Ireneusz Nowak, inspektor Sił Powietrznych w Dowództwie Generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych. To pierwszy taki przypadek w historii.

Gen. Ireneusz Nowak w kabinie F-15EX.

O historycznym locie Boeinga poinformował sam koncern w mediach społecznościowych. W delegacji obok gen. Nowaka znaleźli się ppłk pil. Łukasz Gradziński, szef Grupy Działań Lotniczych w 31 Bazie Lotnictwa Taktycznego, który również odbył lot pokazowy, oraz płk Sebastian Paluch, odpowiedzialny za sprzęt i rozwój w Inspektoracie Sił Powietrznych. Obecność oficerów od logistyki, rozwoju i działań lotniczych jest jasnym sygnałem: sprawdzamy F-15EX pod każdym kątem.

Jak podkreślił Boeing, celem wizyty było zaprezentowanie polskiej stronie „zaawansowanych zdolności operacyjnych, integracji z samolotami piątej generacji, możliwości lokalnego serwisowania, szkolenia oraz aspektów ekonomicznych”. Amerykanie pokazali więc, co F-15EX może dać Polsce, zarówno w kontekście obrony powietrznej, jak i przemysłu.

Więcej o F-15 przeczytasz na Spider's Web:

Nowa wersja legendarnego zabójcy

F-15EX Eagle II to najnowsza, najbardziej zaawansowana wersja legendarnego amerykańskiego myśliwca F-15, który zadebiutował w latach 70. XX wieku jako odpowiedź USA na radzieckie MiG-i i Su-27. Pierwszy lot F-15 odbył się w 1972 r., a od tego czasu maszyna zapisała się w historii jako symbol przewagi powietrznej Stanów Zjednoczonych. Żaden F-15 nigdy nie został zestrzelony w walce powietrznej, a samolot ma na koncie ponad 100 zwycięstw.

Boeing, rozwijając ten projekt, postanowił nadać mu drugie życie i stworzyć wersję F-15EX, która łączy sprawdzoną konstrukcję z najnowszymi technologiami XXI wieku. To całkowicie nowy samolot, który produkowany jest od 2011 r.

Boeing F-15EX Eagle II. Fot. Jacob Stephens

Sercem F-15EX są dwa silniki General Electric F110-GE-129 o ciągu ponad 13 t każdy, co łącznie daje ogromną moc. Myśliwiec rozwija prędkość ponad Mach 2,5 i może działać na dystansie ponad 1200 km bez tankowania w powietrzu. To prawdziwy ciężki myśliwiec, czyli maszyna o ogromnym udźwigu, która może przenosić nawet 13,6 t uzbrojenia, w tym rekordowe 22 pociski powietrze–powietrze lub mieszankę bomb, rakiet i zasobników walki elektronicznej.

Dzięki radarowi AESA (AN/APG-82) i systemowi walki elektronicznej EPAWSS, F-15EX widzi i reaguje szybciej niż większość konkurentów, a jego kokpit został całkowicie zdigitalizowany, wyposażony w panoramiczny wyświetlacz dotykowy, co ułatwia pilotowi i oficerowi systemów uzbrojenia kontrolę nad maszyną.

Załoga F-15EX składa się z pilota i oficera uzbrojenia (WSO, ang. Weapon Systems Officer). Wersja dwumiejscowa jest szczególnie ceniona, bo pozwala odciążyć pilota w czasie złożonych misji, dzieląc obowiązki związane z manewrowaniem i obsługą potężnego arsenału.

Maszyna jest przewidziana nie tylko do walki o przewagę powietrzną, ale również do ataków na cele naziemne, zwalczania obrony przeciwlotniczej i wspierania działań wojsk lądowych. Dzięki otwartej architekturze oprogramowania F-15EX będzie łatwy do modernizacji w przyszłości. Amerykanie przewidują, że maszyna pozostanie w służbie co najmniej do końca lat 40. XXI wieku.

REKLAMA

Historyczny wybór

Czy F-15EX będzie strzec polskiego nieba? Na odpowiedź będziemy musieli jeszcze poczekać, ale wizyty takie jak ta w St. Louis pokazują, że temat jest jak najbardziej poważny. Pamiętać trzeba, że Boeing nie jest sam ze swoją ofertą. W grze są jeszcze europejski Eurofighter Typhoon, południowokoreański KF-21 Boramae i kolejne amerykańskie F-35A.

Polska stoi dziś przed historycznym wyborem. Nasze lotnictwo przechodzi właśnie największą modernizację od czasów zimnej wojny.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-10-03T11:14:24+02:00
Aktualizacja: 2025-10-03T06:31:59+02:00
Aktualizacja: 2025-10-02T21:39:36+02:00
Aktualizacja: 2025-10-02T15:04:21+02:00
Aktualizacja: 2025-10-02T13:48:29+02:00
Aktualizacja: 2025-10-02T12:13:27+02:00
Aktualizacja: 2025-10-02T10:23:29+02:00
Aktualizacja: 2025-10-02T09:10:26+02:00
Aktualizacja: 2025-10-02T06:14:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA