Drony i roboty na wyposażeniu straży pożarnej. "To prawdziwa technologiczna rewolucja"
Państwowa Straż Pożarna już teraz szykuje się do prawdziwej technologicznej rewolucji. W ciągu kilku najbliższych lat w każdym województwie mają się pojawić specjalistyczne drony i roboty gaśnicze. A to dopiero początek.
Strażacy już teraz coraz częściej korzystają z dronów, np. podczas powodzi, pożarów lasów czy akcji poszukiwawczych. PSP chce pójść jednak o krok dalej i stworzyć wyspecjalizowane moduły dronowe w każdej jednostce wojewódzkiej. Jak zapowiada nadbryg. Grzegorz Szyszko, będą to pojazdy wyposażone w odpowiedni sprzęt oraz drony różnych kategorii, a operatorzy przejdą szkolenie w Centrum Naukowo-Badawczym Ochrony Przeciwpożarowej w Józefowie.
Roboty gaśnicze na pierwszej linii frontu
Jak możemy usłyszeć w wywiadzie przeprowadzonym przez infosecurity24.pl, kolejnym istotnym krokiem w modernizacji PSP są roboty gaśnicze. Takie specjalistyczne maszyny mają być wysyłane do najbardziej niebezpiecznych stref, czyli na tzw. pierwszą linię frontu, zanim wkroczą tam ludzie. Tak było m.in. podczas słynnego pożaru hali przy Marywilskiej w Warszawie. Tego rodzaju urządzenia także mają być docelowo do dyspozycji w każdym województwie. Zgodnie ze słowami nadbryg. Szyszki, w razie potrzeby tych sprzętów może być więcej.
Roboty, które pełnią już służbę to dopiero początek. PSP uczy się ich obsługi, a producenci dostosowują kolejne wersje do potrzeb formacji. Przetarg na 10 nowoczesnych robotów już został ogłoszony.
PSP nie zapomina także o pojazdach specjalistycznych do trudnego terenu
Choć drony i roboty gaśnicze budzą ogromne emocje, PSP nie zapomina także o klasycznym wyposażeniu. Liczba średnich samochodów ratowniczo-gaśniczych w Państwowej Straży Pożarnej wynosi obecnie ponad 800. Nowe wozy będą sukcesywnie zastępować starsze modele, które trafią do jednostek OSP.
Obok robotów, dronów i standardowych pojazdów ratowniczo-gaśniczych PSP inwestuje także w bardziej nietypowe rozwiązania, m.in. w amfibie Sherp. Te niewielkie, ale wyjątkowo sprawne maszyny świetnie sprawdzają się na podmokłym terenie, w warunkach powodziowych, a nawet przy pożarach w trudno dostępnych rejonach, jak np. Biebrzański Park Narodowy. Obecnie strażacy mają do dyspozycji 10 Sherpów – 9 w PSP i 1 w OSP. Docelowo każda komenda wojewódzka ma otrzymać przynajmniej jeden taki pojazd. Za ich wyborem przemawia prosta obsługa i wysoka skuteczność w akcji.
Straż potrzebuje także standardowych pojazdów
Oprócz tego, z uwagi na nowe zadania z zakresu obrony cywilnej i ochrony ludności, straż będzie potrzebować również cystern do transportu wody, busów, pojazdów do ratownictwa technicznego czy do transportu grup specjalistycznych. Modernizacja straży pożarnej może zostać zrealizowana w tym lub w przyszłym roku. Jeżeli chodzi o jej koszt, to na ten moment nadbryg. Grzegorz Szyszko nie chciał zdradzić konkretnych kwot.
Zobacz także:
Wygląda na to, że PSP chce nadążać za technologią i jej rozwojem. Straż nie może już polegać wyłącznie na wiedzy i sprawności ratowników oraz na standardowym sprzęcie. Potrzebujemy wsparcia ze strony inteligentnych systemów, które zwiększą bezpieczeństwo i samą skuteczność działania. Pomysł, by jednostki w każdym województwie dysponowały nowoczesnymi modułami dronowymi, robotami gaśniczymi jest jak najbardziej trafiony. Oby tylko został szybko zrealizowany.
Z całą rozmową można się zapoznać tutaj:
*Źródło zdjęcia głównego: tomeqs/Shutterstock
