AirPods Max i Pro 3 opóźnione. To kiedy je zobaczymy?
Analityk studzi entuzjazm - na nowe wersje AirPods Max i Pro przyjdzie jeszcze długo. I to mimo wcześniejszych przecieków sugerujących szybszą premierę.

Obecna oferta słuchawek Apple'a sprawia wrażenie zawieszonej w oczekiwaniu - szczególnie na nowy model Pro. Fani marki z niecierpliwością wypatrują znaczących nowości, a ostatnie zmiany były raczej symboliczne. Jesieni 2024 r. zadebiutowały AirPods 4, które wprowadziły m.in. opcję aktywnej redukcji hałasu w jednym z wariantów. Wcześniej, w 2022 r., na rynek trafiły AirPods Pro 2. generacji, chwalone za lepszą jakość dźwięku i skuteczniejsze ANC.
AirPods Max, najdroższe słuchawki w ofercie Apple, doczekały się jesienią jedynie drobnego odświeżenia - port Lightning zastąpiono USB-C. Poza tym pozostały niemal niezmienione względem modelu z 2020 roku. Konstrukcyjnie pozostały jednak tym samym modelem, który zadebiutował w 2020 r. Mój redakcyjny kolega, Piotr Grabiec, określił je jako „najbardziej nieprzemyślany produkt Apple'a w ostatnich latach”, choć z czasem docenił ich walory dźwiękowe.
Jeśli chodzi o bardziej przystępne cenowo modele, AirPods 4, które zadebiutowały we wrześniu 2024 r., dostępne są w dwóch wersjach: z aktywną redukcją hałasu oraz bez tej funkcji. Ponownie, Piotr w swoich pierwszych wrażeniach, porównywał działanie ANC w tańszym modelu do tego znanego z AirPods Pro 2, wskazując, że choć redukcja szumów jest obecna, to jej skuteczność nie dorównuje droższemu bratu.
Kiedy nowe AirPods Max? Według Kuo – dopiero w 2027 r.
Fani nausznych słuchawek Apple'a, AirPods Max, mogą zastanawiać się, kiedy pojawi się ich nowa generacja. Ostatnia rewizja, która miała miejsce jesienią, przyniosła jedynie zmianę portu na USB-C, pozostawiając resztę specyfikacji bez zmian. Mimo najwyższej ceny w ofercie, AirPods Max brakuje funkcji dostępnych nawet w tańszych AirPods 4, a napędza je już nieco przestarzały chip H1.

Według analityka Ming-Chi Kuo, na nową generację AirPods Max przyjdzie nam poczekać aż do 2027 r. Kuo informuje, że model ten ma przejść gruntowną metamorfozę, co sugeruje, że będzie to potężna aktualizacja, a nie tylko drobne poprawki, jak wspomniana zmiana portu.
Kluczową zmianą w AirPods Max 2027 ma być nowa, lżejsza konstrukcja. Byłaby to bezpośrednia odpowiedź na jedną z głównych bolączek obecnego modelu – jego wagę. Użycie aluminium sprawia, że są one dość ciężkie (386 gramów), co dla niektórych użytkowników bywa niekomfortowe podczas dłuższych sesji.
A co z AirPods Pro 3? Kuo mówi o premierze w 2026 r.
Analityk Ming-Chi Kuo twierdzi, że w tym roku nie należy spodziewać się żadnych poważnych aktualizacji sprzętowych w linii AirPodsów. Zamiast tego, podtrzymuje swoje wcześniejsze doniesienia, że nowe AirPods Pro, wyposażone m.in. w kamery na podczerwień, pojawią się dopiero w 2026 r. Stoi to w sprzeczności z raportami z innych źródeł, które sugerowały premierę AirPods Pro 3 już w 2025 r., z takimi nowościami jak ulepszona aktywna redukcja hałasu.
Prognoza Kuo wydaje się nieco zaskakująca, biorąc pod uwagę, że AirPods Pro 2 mają już prawie trzy lata, a są to najpopularniejsze i najbardziej dochodowe słuchawki w ofercie Apple'a. Dziwne byłoby, gdyby firma pozwoliła tak długo czekać na następcę. Wśród plotek dotyczących funkcji nowych AirPods Pro wymieniało się m.in. monitor pracy serca, który zadebiutował już w nowych Powerbeats Pro 4. Ponadto Apple częściowo osłabił pozycję AirPods Pro, wprowadzając jesienią ubiegłego roku tańsze AirPods 4 z aktywną redukcją hałasu.

Choć od 2022 r. Apple nie wypuścił nowej generacji sprzętowej AirPods Pro, firma stale rozwijała ich możliwości poprzez aktualizacje oprogramowania. Najważniejszą z nich jest funkcja, dzięki której AirPods Pro 2 mogą działać jako certyfikowane aparaty słuchowe, korygując łagodne i umiarkowane ubytki słuchu.
To może cię zaciekawić:
Ale przecież w kodzie Apple'a znaleziono ślady AirPods Pro 3
What - myślisz sobie. Bo to dość zaskakujące informacje, zwłaszcza w kontekście AirPods Pro 3. Jeśli analitycy mają rację, że premiera dopiero w 2026 r., (jednocześnie w kodzie systemów Apple'a pojawiają się już wzmianki o tym modelu), mogłoby to oznaczać, że Apple z jakiegoś powodu celowo opóźnia ich debiut o praktycznie rok.
Mam swoją teorię: coś mi mówi, że w tym roku Apple pokaże tylko ulepszoną wersję "dwójek". Ale czy to oznacza, że prawdziwa rewolucja nadejdzie dopiero z modelem Pro 4? Z drugiej strony, wypuszczanie nowych słuchawek co roku nie do końca pasuje do stylu tej miliardowej firmy.