REKLAMA

Od dzisiaj musisz uważać, gdzie robisz zdjęcia. Jeden błąd i tracisz kilkaset złotych

Możesz tego nie wiedzieć, ale od 17 kwietnia zrobienie zdjęcia w niektórych miejscach może skutkować stratą kilkuset złotych. I to w najlepszym wariancie. Polska odkryła, że fotografie mogą stanowić zagrożenie.

Od dzisiaj musisz uważać, gdzie robisz zdjęcia. Jeden błąd i tracisz kilkaset złotych
REKLAMA

Mówi się, że współcześni wrogowie cywilizacji mają ułatwione zadanie, bo sami na tacy dajemy im informacje o tym, co ważnego znajduje się w kraju i jak się tam dostać. I nie mówię nawet o planach tajnych placówek, które później są udostępniane w ramach specyfikacji przetargowej, ale o tym, że na podstawie zdjęć da się stworzyć całą mapę istotnych miejsc. Kiedyś było to domeną seriali w rodzaju CSI, gdzie można było uzyskać bezstratny milionowy zoom, ale czasy zdecydowanie się zmieniły. Każdy z nas ma w kieszeni telefon, który robi szczegółowe zdjęcia, które aż się proszą o wrzucenie do internetu. I właśnie z takich zdjęć można dowiedzieć się bardzo wiele. Rząd postanowił ograniczyć potencjalne skutki fotografowania ważnych obiektów.

Od czwartku 17 kwietnia 2025 r. wchodzi w życie rozporządzenie, które wprowadza konieczność uzyskania zezwoleń na utrwalanie wizerunku obiektów, osób lub ruchomości oraz wzoru znaku zakazu fotografowania. Trzy lata temu uchwalono przepisy, które wprowadzały faktyczny zakaz fotografowania ważnej infrastruktury. Tak jednak głupio wyszło, że przepisy były martwe, bo brakowało przepisów wykonawczych. Po burzy mózgów trwającej 3 lata w końcu udało się je wprowadzić.

REKLAMA

Zakaz fotografowania ważnych obiektów - grzywna, areszt albo co najgorsze - konfiskata telefonu

Nie będziecie mogli zrobić zdjęć co najmniej 25 tys. obiektom, a lista będzie się stale powiększać. Obecnie tylko 3 proc. to obiekty wojskowe, reszta to infrastruktura cywilna, czyli np. wodociągi, lotniska, mosty, tunele i cała masa innych. Mówi się, że samorządy będą nagminnie stawiać tabliczki z zakazem fotografowania przy swoich obiektach. Wszystko dzięki jednemu przepisowi, czyli art, 616a ustawy o Obronie Ojczyzny:

Zakazuje się, bez zezwolenia, fotografowania, filmowania lub utrwalania w inny sposób obrazu lub wizerunku:
1) obiektów szczególnie ważnych dla bezpieczeństwa lub obronności państwa, obiektów resortu obrony narodowej nieuznanych za obiekty szczególnie ważne dla bezpieczeństwa lub obronności państwa, obiektów infrastruktury krytycznej, jeżeli zostały oznaczone znakiem graficznym wyrażającym ten zakaz, zwanym dalej "znakiem zakazu fotografowania";
2) osób lub ruchomości znajdujących się w obiektach, o których mowa w pkt 1.

Znak zakaz fotografowania wygląda tak:

Jeżeli zrobisz zdjęcie obiektowi z takim znakiem, to narażasz się na karę grzywny, aresztu lub konfiskaty telefonu. Żeby móc bez przeszkód robić takie zdjęcia, to musicie zwrócić się z pisemnym wnioskiem do instytucji zarządzającej danym budynkiem, a ta ma 14 dni na odpowiedź.

Zakaz fotografowania jest powszechny

To nie jest nic niespotykanego w świecie. Niedawno byłem na wyjeździe służbowym w Portugalii i tam moją uwagę przykuła piękna sceneria do fotografii - dwa działa przeciwlotnicze, kuta brama, biały mur i kilka roślin wokół. Nie myśląc wiele zjechałem z trasy, ustawiłem auto i wtedy przybiegł do mnie żołnierz, który krótko i kulturalnie wytłumaczył mi, że nie można robić zdjęć jednostkom wojskowym w tym kraju, nawet jak na zdjęciu będzie tylko mur, działa i samochód. Nie i już. Nie dyskutowałem z człowiekiem z bronią i pojechałem dalej.

Co musicie wiedzieć? Bądźcie ostrożni - rozglądajcie się, czy obiekt, który chcecie sfotografować nie ma takiej tabliczki. A jak ma, to odpuść robienie zdjęć, a już na pewno ich nie publikuj. Czy to oznacza koniec zdjęć z lotniska? Nie wiem, choć się domyślam.

REKLAMA

Zdjęcie główne: Michał Bożek/Unsplash.com

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-04-18T12:14:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-18T09:37:06+02:00
Aktualizacja: 2025-04-17T21:05:52+02:00
Aktualizacja: 2025-04-17T20:17:05+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA