REKLAMA

Oszuści mają lepszy sposób niż udawanie policji. Przez nową metodę kobieta straciła oszczędności

Być może gdyby do 78-letniej kobiety zadzwonił fałszywy policjant czy adwokat, seniorka odłożyłaby słuchawkę. W końcu tyle o mówi się o oszustach udających funkcjonariuszy, że świadomość ludzi rośnie. Najwidoczniej zdają sobie też z tego sprawę sami złodzieje. Tym razem przedstawili się inaczej.

Oszuści mają lepszy sposób niż udawanie policji. Przez nową metodę kobieta straciła oszczędności
REKLAMA

Do kobiety dzwoniły osoby podające się za pracowników organizacji zajmującej się… wykrywaniem oszustw.

Jak relacjonowała później policji pokrzywdzona, odebrała kilka takich telefonów. Dała się przekonać, że jej oszczędności są zagrożone. Wypłaciła 20 tys. zł z konta i sporą część tej kwoty – 15 tys. zł – wpłaciła za pomocą wpłatomatów.

REKLAMA

Cyberprzestępcy wiedzą, jak zmanipulować ofiarę. Prawdopodobne, że w tym przypadku skuteczne okazało się podszycie pod rzekomą organizację, której celem jest rozpracowywanie oszustw. Dalej to nadzwyczajna wiadomość, więc powinna zapalić się lampka ostrzegawcza, ale jednak łatwo zrozumieć, dlaczego ktoś wpada w sidła. W końcu nie byli to fałszywi policjanci czy adwokaci, przed którymi tyle się ostrzega.

A świadomość przed właśnie takimi przekrętami rośnie. Świadczy o tym przykład opisany przez toruńską policję. Do 96-latki zadzwonił oszust, który próbował przekonać ją, by przekazała mu pieniądze, chroniąc w ten sposób swoje oszczędności.

Ta zachowała zdrowy rozsądek i postanowiła zweryfikować tożsamość rozmówcy, dzwoniąc na komisariat – relacjonują toruńskie służby.

Wątpliwości miała też 65-letnia mieszkanka Zawiercia. Już zdążyła nawet wypłacić pieniądze z konta. W drodze do wpłatomatu spotkała partol policji i postanowiła zweryfikować swoje obawy. Zachowała się wzorowo, analizując całą sytuację.

Przestępcy ciągle zmieniają metody

Właśnie dlatego przestępcy zmieniają swoje metody działania. Policja opolska opisała, co spotkało 85-letnią mieszkankę Olesna. W słuchawce usłyszała fałszywego policjanta, który wyjaśnił, dlaczego ją niepokoi:

Oszust poinformował seniorkę o liście poleconym, którego ona nie odebrała. Wyjaśnił, że z tą przesyłką powiązani są przestępcy, dlatego Policja prowadzi w tej sprawie dochodzenie. Oszust w taki sposób przeprowadził rozmowę, że zmanipulowana seniorka wyjawiła mu jakie oszczędności posiada w domu. Powiedział kobiecie, że zaraz w jej domu pojawi się jego asystentka, która sprawdzi autentyczność banknotów, które posiada 85-latka. W celu dokładnego „sprawdzenia” pieniędzy oszustka opuściła dom z całą gotówką i już nie wróciła. Seniorka z Olesna straciła ponad 30 000 złotych.

REKLAMA

Wszystko zaczyna się klasycznie, od telefonu oszusta podającego się za fałszywego policjanta, ale rozmowa przebiegła inaczej niż zwykle. W ten sposób złodzieje liczą na to, że zaskoczą ofiarę, przedstawiając jej historię, o której mogła wcześniej nie słyszeć. Właśnie dlatego warto uczulać bliskich i podkreślać, że nie zawsze schemat będzie ten sam.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-04-09T05:53:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA