REKLAMA

Pierwszy półmaraton dla robotów za nami. Było gorzej niż na Igrzyskach przedszkolaków

Maszyny biegnące tempem chodu trzylatka, dym z głowy i rozpadnięcie się na kawałki już na starcie. Tak mniej-więcej wyglądał pierwszy w historii półmaraton dla ludzi i robotów.

Pierwszy półmaraton dla robotów za nami. Było gorzej niż na Igrzyskach przedszkolaków
REKLAMA

19 kwietnia odbył się pierwszy w historii półmaraton dla ludzi i robotów. Na trasie wiodącej przez pekiński E-Town pobiegło w sumie 21 robotów, z których najlepszy Tiangong Ultra firmy UB Tech pokonał 21 kilometrową trasę w 2 godziny i 40 minut, będąc gorszym od przeciętnego ludzkiego biegacza o około godzinę.

Nadal jednak jest to lepszy wynik niż przewrócenie się na trasie i rozsypanie na kawałki.

Chiński półmaraton dla ludzi i robotów: osiągnięciem nie było ukończenie, a nierozsypanie się na starcie

REKLAMA

Relacje z jedynego w swoim rodzaju półmaratonu opublikował Bloomberg, którego dziennikarze byli obecni na wydarzeniu. Reporterzy opisują wyścig jako "komiczny", z "licznymi wypadkami i upadkami na trasie".

Jeden upadł na linii startu. Innemu odpadła głowa i potoczyła się po ziemi. Jeden upadł i rozpadł się na kawałki

Choć w wyścigu startowało 21 maszyn, tylko cztery z nich ukończyły wyścig. Biegnący ze średnią prędkością 8 km/h Tiangong Ultra był jedynym robotem który "wyglądał jak właściwy atleta" i który ukończył bieg poniżej 3 godzin - pozostałe roboty potrzebowały "grubo ponad 3 godzin".

Mimo sprawiania wrażenia atlety, Tiangong upadł raz oraz potrzebował aż trzech wymian baterii. Nadal jednak to wynik doskonały w porównaniu do jedynego "żeńsko wyglądającego" uczestnika, robota Huan Huan, który przewrócił się krótko po starcie i rozsypał na kawałki. Z kolei inny robot, wyglądem wzorowany na maszynach z japońskiej serii Mobile Suit Gundam, przewrócił się, uszkadzając barykadę dzielącą tory dla robotów i ludzkich uczestników półmaratonu.

Kraksa robota inspirowanego serią Gundam

Podobne doświadczenia miał zespół studentów, którzy do wyścigu wystawili stworzonego przez siebie robota Little Giant. Maszyna mająca zaledwie 75 cm wzrostu "biegła" z prędkością 2,25 km/h - chód przeciętnego człowieka to ok. 5 km/h, a w pewnym momencie z jej głowy zaczął wydobywać się dym, przez co zespół musiał zrezygnować z dalszej rywalizacji. Co nie dziwi jej konstruktorów, gdyż Little Giant został "zaprojektowany tylko by przebiec pierwsze trzy mile" (ok. 5 km).

Powód do radości miał za to Jiang Zheyuan, założyciel Noetix Robotics, którego dwa roboty z serii N2 zajęły odpowiednio 2 i 4 miejsce. Szybszy z robotów ukończył półmaraton w 3 godziny i 37 minut. Drugi z nich, używający innego algorytmu, przekroczył linię mety jako trzeci, jednak ze względu na użycie aż trzech substytutów - w formie sztafety, co dopuszczał regulamin imprezy - organizatorzy nałożyli na Noetix karę. Kara miała formę dodatkowej godziny do wyniku robota, przez co został on zrzucony z podium na czwartą pozycję

Więcej na temat robotów:

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-04-22T13:33:42+02:00
Aktualizacja: 2025-04-21T07:43:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA